a najbardziej boli fakt, że wszystko cholernie się zmienia. nie lubię zmian. nie umiem ich przyjąć. dobre rzeczy, nie powinny się zmieniać.. czemu zmieniają się na gorsze? a może na tym świecie, nic nie da zmienić się na lepsze? może tak ma być, nie? dobro trzeba wypieprzyć, żeby nie przeszkadzało. to cholernie słabe dobro nie ma przyjaciół.. a zło ma, prawda? zło na chuj znajomych, przyjaciół, rodziny.. zło ma nadzieję, kłamstwo, fałszerstwo, zdradę.. a dobro? dobro ma tylko siebie. zaufanie poszło się puszczać, uprzejmość odstawia się tylko na pokaz i takie tam.. a samotnemu to chyba jest trudniej.. trzeba się dostosować. nie ma kurwa innego wyjścia, nie można zostać samemu. tak się po prostu nie da.. / fly.
|