 |
znasz to uczucie ? kiedy jesteś w stanie rzucić dla kogoś naprawdę wszystko, a i tak nikt tego nie doceni?
|
|
 |
Jeśli jest wspaniała, nie będzie łatwa, jeśli jest łatwa, nie będzie wspaniała. Jeśli jest tego warta, nie poddasz się, jeśli się poddasz, nie jesteś jej wart. Prawda jest taka, że każda osoba cię skrzywdzi, dlatego musisz znaleźć taką, która jest warta cierpienia.
|
|
 |
Po prostu jest mi przykro, że to wszystko co kiedyś było ważne, dziś już nie ma znaczenia.
|
|
 |
Dzisiaj znamy się gorzej, bowiem musieliśmy dojrzeć i mijamy się na dworze często unikając spojrzeń.
|
|
 |
Z perspektywy czasu widzę jak wiele straciłam. Odpuściłam sobie swoje życie, zrezygnowałam z marzeń. Pozwalałam sobie tylko na cierpienie i łzy. To jest straszne, bo zabrakło w moim życiu tylko jednej osoby, a w tej samej sekundzie, w której on odszedł, cały świat został gdzieś w tyle. Wszystko przestało się liczyć, nawet ja sama. Stałam się ruiną. Teraz jednak zaczynam nowy etap. Otaczają mnie nowi ludzie i wiem, że to najlepszy moment aby wykreować inną siebie. Muszę zerwać z tym, co było i otworzyć się na przyszłość. Dopiero gdy nowi ludzie z roku opowiadali o swoim życiu czy swoich wakacjach zrozumiałam, że w sumie to na własne życzenie straciłam tak wiele. Nie mogę dalej marnować swojego życia. Muszę walczyć o siebie, bo to ja jestem najważniejsza. Tylko ja.
|
|
 |
Czasami już nie wystarcza świadomość, że kiedyś może być lepiej.
|
|
 |
Łatwiej zakochać się, nie kochając, niż odkochać, kiedy się kocha.
|
|
 |
Nie pojawiaj się, gdy wiesz, że niedługo znikniesz.
|
|
 |
"Bo choć zapomniał o nas świat, mokrzy od stóp do głów nie tracimy nadziei."
|
|
 |
Dwa najważniejsze dni w naszym życiu: pierwszy to ten, w którym się urodziliśmy, a drugi ten, w którym zrozumieliśmy dla kogo.
|
|
 |
Jak przyjdzie co do czego, to człowiek człowieka nawet ostatnią deską ratunku zabije.
|
|
 |
Codziennie czekam na to pytanie" Co u ciebie?".Codziennie oczekuję, że ktoś zobaczy, że to fałszywy uśmiech. Że ten uśmiech wyraża tylko ból, tylko mrok. Wracając ze szkoły myśle"Gdy by ten samochód nie wyhamował?". Ciągle mam te myśli samobójcze. Patrzę tymi smutnymi oczami na wszystkich wokół. Myślę kiedy napiszesz. Kiedy przypomnisz sobie, że jeszcze tu jestem. Kiedy będziesz miał problem? Kiedy kolejny człowiek wbije mi nóż w plecy?Zastanawiam się czy ktoś zauważy, że coraz gorzej ze mną? Który z moich przyjaciół zauważy, że cierpie? Kto odłoży swoje szczęście by uratować moje resztki życia? Kto poświeci własne szczęście by ratować moją zmarłą duszę? Czy ktoś przybiegnie z pomocą?
|
|
|
|