 |
Dopiero po rozstaniu kobieta uświadamia sobie jak wiele alkoholu może przyjąć jej organizm.
|
|
 |
Odwaga jest najpiękniejszym rodzajem szaleństwa ;)
|
|
 |
- Bez tymbarka nie przeżyłabyś? - Zaśmiał się siadając koło mnie na murku. - To którego chcesz? - Dobrze wiesz, że jabłko-mięte. - Ale był tylko jeden i jest dla mnie. Ty się zadowolisz każdym byle byś kapsla miała. - Ponownie się zaśmiał drocząc się ze mną. - A weź! Nie gadam z Tobą. - Odwróciłam się do niego plecami. - Tak tak, też Cię kocham i już nie udawaj, że się fochasz. - A udowodnić Ci, że potrafię? - Dobrze wiemy że nie. Za bardzo mnie kochasz Skarbie. - Musnął mnie w czółko dając mi tymbarka o smaku jabłko-mięta. Miał racje. Nie potrafię być na niego zła. I to jest zajebiste. Zawsze kiedy się droczy ze mną to i tak ustępuje. I za to go kocham.
|
|
 |
Wiesz jak to boli kiedy osoba na której Ci zależy tak po prostu zaczyna Cię zlewać? Kiedy oddałaś tej osobie swoje małe serce a On je złamał na drobne kawałki? Kiedy poczułaś się przy tej osobie bezpieczna. Chciałaś dzielić z Nią świat a On po prostu zabawił się Tobą jak każdą? Wiesz jak to jest nie spać nocami przez wspomnienia? Nie wiesz? Więc proszę nie mów mi, że będzie dobrze skoro nie wiesz przez co przechodzę. To trzeba przeżyć samemu. A wierz mi - nie ma nic gorszego od utraty osoby którą darzysz wielkim uczuciem.
|
|
 |
Siedzieliśmy u Niego oglądając film. Przytuliłam się do Niego jedząc żelki. - Uzależniona jesteś. - Spojrzał na mnie śmiejąc się i obejmując mnie ramieniem. - Tak kochanie, jestem uzależniona. Ale od Ciebie. - Odłożyłam żelki za siebie i zaczęłam Go całować. Jak nigdy dotąd wreszcie byłam szczęśliwa.
|
|
 |
Ile będziemy jeszcze oszukiwać samych siebie? Oboje czujemy to samo. Jednak jesteś zbyt głupi i dumny by przyznać się do tego co czujesz.
|
|
 |
I mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że mam na Ciebie wyjebane.
|
|
 |
Nie obiecuj, że będzie dobrze. Obiecaj mi, że zrobisz wszystko by tak było.
|
|
 |
Siedzieliśmy z Jego ekipą w barze. Jak zawsze grali w karty i bilarda. Siedziałam z Nim przy stole przyglądając się jak grają w "oszusta". On zaczął strzelać palcami. Dobrze wiedział, że nie lubię jak ktoś tak robi. Złapałam go za ręce by przestał. Uśmiechnął się tylko patrząc na mnie. Kochałam go za to. Uwielbiał się ze mną droczyć.
|
|
 |
Oni wszyscy tacy są, prawda? Najpierw rozkochają w sobie, powiedzą to co chcemy usłyszeć a po tygodniu zostawią. A my głupie we wszystko im wierzymy.
|
|
 |
- Nienawidzę go. Nienawidzę! - Czemu? - Bo to egoista! Podły drań. - Ale przecież go kochałaś. - Bo.. kocham. Ale nienawidzę bardziej.
|
|
 |
I oficjalnie mogę powiedzieć, że jesteś tylko MÓJ.
|
|
|
|