 |
Z miłością jest jak z perfumami. Kiedy kupujesz sama wybierasz te, które najlepiej Ci się podobają. Jednak czasem ktoś narzuca Ci ich zapach, np. jako prezent. Tak samo jest z wyborem chłopaka - nie zawsze jesteś szczęśliwa w związku. Być może przez to, że nie chciałaś go zranić. Zapach perfum na początku jest intensywny, by z czasem zblaknąć. Uczucie pomiędzy Wami również się wypala. Pamiętaj, że jest jeszcze dużo ładnych zapachów, więc nie ma się co przejmować skończonym flakonikiem Twoich ulubionych. [ Schiza_xd ]
|
|
 |
Kobiety - dopóki lakier na paznokciach jest świeży są całkowicie bezbronne ^^ / nmmk
|
|
 |
Nigdy nie starałam się udawać, że jestem grzeczna, czy niewinna. Kiedy chcę to przeklnę, walnę pięścią w ścianę. Odkąd pamiętam lubiłam zajarać i porządnie się najebać. Rap i tatuaże to moja zajawka. Lubię złych chłopców, którzy kiedy trzeba pociągną mnie za włosy, czy brutalnie przyciągną do siebie przygryzając mi wargę. Jebie mnie opinia innych dlatego często farbuję włosy na niebiesko. Lubię być zimną suką. Taką jedyną w swoim rodzaju. Nie jestem idealna, ale się nie zmienię - nie będę taką jaką ode mnie oczekujecie żebym była. Coś nie pasuje ? To krzyżyk na drogę. [ Schiza_xd ]
|
|
 |
Mój nadgarstek - Twoje inicjały [ Schiza_xd ]
|
|
 |
[ 2 ] Upiłam kolejny łyk powstrzymując tym samym potok łez. Kiedy tak szłam kopiąc każdy napotkany kamyk na drodze, usłyszałam czyiś oddech na sobie. Odwróciłam się i zobaczyłam Matiego całego zdyszanego podpierającego się na kolanach. Spojrzał na mnie spode łba. Nie powiedziałam nic. Podszedł i jak gdyby nigdy nic złączył swoje wargi z moimi. Nie musiałam nic mówić. Uśmiech zrobił to za mnie. Czułam na sobie to zdziwienie szpachli face. Wiedziałam, że to nie koniec odwiecznej wojny. Byłam szczęśliwa jak nigdy ♥ [ Schiza_xd ]
|
|
 |
[ 1 ] Siedzieliśmy w parku. Z puszką piwa w ręku obserwowałam tę dziunię jak się klei do Matiego.
Upiłam łyk, kiedy ona pocałowała go w czoło. ' Nie kurwa tego za wiele ' - pomyślałam. ' Mogę cię na słówko ? ' - zawołałam go. Przyszedł powolnym krokiem, odgarniając czuprynę spod kaptura. ' Nie widzisz tego, że ona udaje ?! Że specjalnie zakłada te za duże spodnie, które niemalże wiszą na jej małym tyłku, a spod tej granatowej czapki wystają specyficzne dla plastików blond włosy ?! Że chce ci się przypodobać ... Nie widzisz tego, że ona jest pospolitym pustakiem ?! ' - z coraz większym wkurwieniem tłumaczyłam mu. ' Zazdrosna ? ' - popatrzył na mnie nonszalancko ruszając brwiami. Zamurowało mnie. Nie wiedziałam co powiedzieć. Przyznać się i oznajmić, że od dłuższego czasu jest dla mnie kimś więcej, niż tylko kumplem od browca ? Że dzień bez jego uśmiechu to dzień stracony ? Niee, nie mogłam. ' Ja pierdole ziomek ogarnij ' - ze łzami w oczach ruszyłam w stronę domu. [ Schiza_xd ]
|
|
 |
pierdole, nie umiem już bez Ciebie żyć. / kochanie_wypierdalaj ♥
|
|
 |
Pokaż im, że jesteś warta czegoś więcej niż klepnięcia w tyłek ... / nmmk
|
|
 |
A rozmawiając z Bogiem na osobności dowiedziałem się, że miłość nazwał Twoim imieniem. / nmmk
|
|
 |
A teraz zjaram jointa, wypiję czystą i znów będę szczęśliwy. Bez Ciebie. / nmmk
|
|
 |
Moje życie jest jak kostka rubika... Chuj, że kolorowe jak nie potrafię go poskładać. / nmmk
|
|
 |
Widząc ją pijaną, zaniosłem na rękach do domu, zamiast robić awantury o to, jak mogła się tak spić. / nmmk
|
|
|
|