 |
|
Chciałabym umieć Cię znienawidzić. nawet nie wiesz ile bym dała, żeby moje źrenice zamiast łzami przepełniały się nienawiścią. chcę palić papierosy o poranku z myślą o tym jaki jesteś podły, a nie z myślą o tym jak bardzo mnie zraniłeś.
|
|
 |
|
A kiedy miłość przynosi efekt odwrotny i zamiast szczęścia funduje nam każdego dnia ucisk w klatce piersiowej, rozmazany makijaż i dziurę w psychice trudno wierzyć, że życie jest takie piękne.
|
|
 |
|
-On odszedł... -Jak to odszedł.?? -Po prostu... -Pobiegłaś za nim.? -Nie, nie dałam rady... -Jak to.? -Bo w tej samej sekundzie moje serce rozpadło się na miliard części, mózg przestał pracować, ręce zaczęły się trząść, a ja umierałam.
|
|
 |
|
Wracaliśmy cała grupą ze szkoły, gadałam jak zwykle z chłopakami o wszystkim . Nagle wszyscy w jednym momencie popatrzyli w jedno miejsce, starali się odwrócić moją uwagę, bym nie spojrzała tam. Zaczaiłam się o co chodzi i spojrzałam w tamtą stronę . Byłeś tam ty ze swoją nową zdobyczą . Uspokoiłam chłopaków, że już mnie to nie rusza i poszliśmy dalej . Jeden z nich wziął mnie na barana. W Twoich oczach widziałam zazdrość .Tylko dlaczego? Przecież po swojej prawej stronie miałeś swoją nową blond piękność.
|
|
 |
|
nie byłabym sobą, gdy byłabym inna
|
|
 |
|
Byłam wczoraj na spacerze. Oczywiście się wywaliłam. Myślałam o Tobie. Ale Ciebie to przecież i tak nie obchodzi. Nie wiem o co Ci chodzi koleś. Dziś mijają dwa tygodnie, odkąd nie piszesz. I chyba nadal nie masz zamiaru. Graliśmy dzisiaj na hali. Poczułam się dziwnie i moje oczy skierowały się ku wejściu. Ty. I reszta chłopców. Miałeś taka śliczną czapkę w paski. Jak usiadłeś na tej samej ławce, myślałam, że odfrunę. Jestem już w domu, ale i tak nieustannie o Tobie myślę, co jak widać zagraża mojemu życiu i zdrowiu. Ale lus. Gdyby nie m. i muzyka, nie wytrzymałabym. One pozwalają mi jakoś funkcjonować. Nie mam pojęcia ile jeszcze będziesz milczał i udawał, że nie mieliśmy kontaktu. Tak lubiłeś to moje ' nie mam pojęcia '. Ale teraz ta nieświadomość mnie wkurwia. To całkiem inne ' nie mam pojęcia ', niż to które lubiłeś. To beznadziejny stan zdezorientowania, ślepej nadziei i masochizmu. Tzw dno psychiczne.
|
|
 |
|
upiję się do nieprzytomności i zadzwonię do ciebie. wyznam ci miłość przez telefon, a ty weźmiesz to całkiem serio. na drugi dzień zapytasz co u mnie kochanie, a ja z uśmiechem na twarzy powiem ci, że robiłam sobie jaja. zobaczysz jak to boli.
|
|
 |
|
prawda jest taka, że wszyscy Cię skrzywdzą. musisz tylko potrafić odróżnić tych, dla których warto cierpieć.
|
|
 |
|
Witajcie w świecie, gdzie szczytem ambicji jest pozbycie się uczuć. / ziarnobuntu.
|
|
 |
|
I wyobraź sobie, że gdzieś tam - jesteś kogoś marzeniem.
|
|
|
|