 |
Nie odwracaj się, kiedy już postanowisz, że zostawiasz przeszłość za sobą. Po co zaczynać wszystko od nowa...
|
|
 |
Przeszkadzasz mi w codzienności i wprawiasz w zakłopotanie.
Budzisz bicie serca i wznawiasz oddychanie.
|
|
 |
Zastój...
Natłok myśli powoduje wytrzeszcz oczu
na bieg egzystencji.
Zawieszeni, rozciągnięci
w czasie jednej sekundy
przemierzamy życie,
omijając poszczególne ślady
własnych błędów.
Potykamy się o bliskich
z przeszłości, teraźniejszości,
mając nadzieję że Los wie co czyni.
Przyspieszamy kroku,
docierając do początku...
|
|
 |
Przypomnij... Przypomnij mi, abym pamiętała o chwilach, gdy razem spędzaliśmy czas. Przypomnij mi, bym czasem spojrzała za siebie. Zanuciła "twoją" piosenkę, zwolniła i zawróciła. Pomóż mi stać się taką, jaką mógłbyś pokochać. Zmień mnie, nie pozwól zapomnieć o przeszłości. Często myślę o tobie, inaczej niż kiedyś. Wyobrażam sobie nas, których świat nie chciał. Przypomnij mi, abym nigdy nie przestała kochać.
|
|
 |
Za miłość, przyjaźń i wspólne awantury.
|
|
 |
I widząc Twój uśmiech na twarzy, wiem już, że nic więcej mi nie potrzeba.
|
|
 |
I uciec tam , gdzie rozum przestanie o Tobie myśleć, serce przestanie Cię potrzebować a ciało przestanie Cię pragnąć.
|
|
 |
Buduję mur... Przestaję Cię widzieć.
Niedługo zapomnę, jak masz na imię.
|
|
 |
Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to co zdarzyło się z nim nie było nawet po części tak ważne, jak to co zdarzyło się przez niego. To miała być tylko przygoda, a ja brnęłam w nią coraz bardziej i nie potrafiłam zawrócić...i tu był mój błąd, myśląc o tym teraz, wiem, że to były tylko kradzione godziny i kilka chwil wyrwanych rzeczywistości, które nigdy już się nie powtórzą...
|
|
 |
Patrzyłam z Nim w gwiazdy ten jeden, jedyny raz. Teraz nie mam odwagi spojrzeć w niebo. Boję się zniszczyć obraz gwiazd z tamtego wieczoru. Gwiazd, które wtedy wydawały się być na wyciągnięcie ręki.
|
|
 |
Mężczyzna, który był tak blisko, ale jednak daleko.
Mężczyzna, który spojrzeniem wywoływał u mnie uśmiech.
Mężczyzna, który pojawiał się i znikał.
Mężczyzna, którego łapałam na chwile i zaraz mi uciekał.
Mężczyzna, który bez pytania wyważył drzwi do mojego świata i zburzył w nim cały ład.
Mężczyzna ze skomplikowanej konstrukcji, który odmienił mi życie.
|
|
 |
Nie można było na to nic poradzić. Ten facet miał system nawigacji z GPS-em, który fatalnie wskazywał drogę i bez względu na to, jaki kierunek obrał, zawsze prowadził tylko do jednego miejsca...do miejsca, którym było jej serce.
|
|
|
|