głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wiecznietwoja

Ty to przecież znasz  nie muszę Ci tłumaczyć. Znasz te założenia   żeby z niczym się nie spieszyć  nie popędzać  dla naszego dobra  dla dobra naszych serc. Dla nich  a właśnie one przede wszystkim popychają nas do dalszych kroków w zastraszającym tempie  moje łaknie Jego i vice versa. Wszystko ma być powolne i mamy się tym delektować  pierwszymi krokami  pierwszymi kiełkującymi uczuciami  a idziemy do łóżka i jest najcudowniej  i On  On jest najbliżej mnie jak to możliwe  a serce szaleje i pieprzy te zahamowania. Ma jeden warunek   Jego. Tu obok. Teraz.

definicjamiloscii dodano: 31 lipca 2013

Ty to przecież znasz, nie muszę Ci tłumaczyć. Znasz te założenia - żeby z niczym się nie spieszyć, nie popędzać, dla naszego dobra, dla dobra naszych serc. Dla nich, a właśnie one przede wszystkim popychają nas do dalszych kroków w zastraszającym tempie, moje łaknie Jego i vice versa. Wszystko ma być powolne i mamy się tym delektować, pierwszymi krokami, pierwszymi kiełkującymi uczuciami, a idziemy do łóżka i jest najcudowniej, i On, On jest najbliżej mnie jak to możliwe, a serce szaleje i pieprzy te zahamowania. Ma jeden warunek - Jego. Tu obok. Teraz.

Bo­li tyl­ko wte­dy  gdy poz­wo­lisz  żeby bolało.    Jodi Picoult

legalove dodano: 31 lipca 2013

Bo­li tyl­ko wte­dy, gdy poz­wo­lisz, żeby bolało. - Jodi Picoult

Nicze­go nie zmienisz  jeśli naj­pierw sam przed sobą nie przyz­nasz się do błędu.

legalove dodano: 31 lipca 2013

Nicze­go nie zmienisz, jeśli naj­pierw sam przed sobą nie przyz­nasz się do błędu.

 Nie po­wiem Ci  co to nap­rawdę jest  mogę ci je­dynie po­wie­dzieć  jak się czuję i te­raz to sta­lowy nóż w mo­jej tcha­wicy. Nie mogę od­dychać  ale wal­czę tak długo  jak tyl­ko mogę  tak długo  jak to czuję  tak jak­bym le­ciała. Naćpa­na miłością  pi­jana własną niena­wiścią. Czy nie słyszysz szcze­rości w moim głosie kiedy mówię?  Po­wie­działam Ci   to mo­ja wi­na  po­pat­rz mi w oczy. Następnym ra­zem kiedy będę wkur­wiona walnę pięściami w ścianę. Następnym ra­zem. Ale prze­cież nie będzie następne­go ra­zu  sam mówiłeś. Mam dość gierek  chcę po pros­tu Go odzys­kać  kur­wa.

legalove dodano: 31 lipca 2013

"Nie po­wiem Ci, co to nap­rawdę jest, mogę ci je­dynie po­wie­dzieć, jak się czuję i te­raz to sta­lowy nóż w mo­jej tcha­wicy. Nie mogę od­dychać, ale wal­czę tak długo, jak tyl­ko mogę, tak długo, jak to czuję, tak jak­bym le­ciała. Naćpa­na miłością, pi­jana własną niena­wiścią. Czy nie słyszysz szcze­rości w moim głosie kiedy mówię? Po­wie­działam Ci - to mo­ja wi­na, po­pat­rz mi w oczy. Następnym ra­zem kiedy będę wkur­wiona walnę pięściami w ścianę. Następnym ra­zem. Ale prze­cież nie będzie następne­go ra­zu, sam mówiłeś. Mam dość gierek, chcę po pros­tu Go odzys­kać, kur­wa."

No dzięki. Czemu mnie to nie dziwi ? Znowu moja wina  znowu coś spieprzyłam  popełniłam nieświadomie jakiś błąd. Tylko nie mogę znieść te­go  że cza­sami jes­teś ta­ki da­leki  zam­knięty w so­bie  obojętny wo­bec świata. Niczego nie rozumiesz. Nie zmienię się z dnia na dzień  bo tak chcesz. Mówię co myślę  musisz się z tym pogodzić  tylko miej tą świadomość  że wcale nie chciałam ranić  niestety.. wszystko przyniosło negatywne skutki i wyszło jak wyszło.

legalove dodano: 31 lipca 2013

No dzięki. Czemu mnie to nie dziwi ? Znowu moja wina, znowu coś spieprzyłam, popełniłam nieświadomie jakiś błąd. Tylko nie mogę znieść te­go, że cza­sami jes­teś ta­ki da­leki, zam­knięty w so­bie, obojętny wo­bec świata. Niczego nie rozumiesz. Nie zmienię się z dnia na dzień, bo tak chcesz. Mówię co myślę, musisz się z tym pogodzić, tylko miej tą świadomość, że wcale nie chciałam ranić, niestety.. wszystko przyniosło negatywne skutki i wyszło jak wyszło.

Już rozumiem jaki był sens tamtych słów o tym jak genialna jest shony. Podpisuję się pod nimi bezapelacyjnie. teksty definicjamiloscii dodał komentarz: Już rozumiem jaki był sens tamtych słów o tym jak genialna jest shony. Podpisuję się pod nimi bezapelacyjnie. do wpisu 31 lipca 2013
Budzi się przez moje włosy łaskoczące Go po nosie. Otwiera oczy i nie może przeżyć tego  że wstał  a ja wciąż o czymś śnię. Zaczyna gryźć mnie po brzuchu  a widząc moje momentalnie rozchylone powieki i wściekłe spojrzenie  uśmiecha się najsłodziej na świecie. Zakręca moje loki na swoich palcach mrucząc pytanie  czy Go kocham. Do południa jest na mnie obrażony  kiedy półprzytomna mamroczę Mu o poranku stałe  kocham  kocham  ale daj mi spać .

definicjamiloscii dodano: 31 lipca 2013

Budzi się przez moje włosy łaskoczące Go po nosie. Otwiera oczy i nie może przeżyć tego, że wstał, a ja wciąż o czymś śnię. Zaczyna gryźć mnie po brzuchu, a widząc moje momentalnie rozchylone powieki i wściekłe spojrzenie, uśmiecha się najsłodziej na świecie. Zakręca moje loki na swoich palcach mrucząc pytanie, czy Go kocham. Do południa jest na mnie obrażony, kiedy półprzytomna mamroczę Mu o poranku stałe "kocham, kocham, ale daj mi spać".

Byłeś najważniejszym elementem całej tej układanki. Wraz w Twoim odejściem jakby cień padł na tą część i zwyczajnie nie mam pojęcia  które elementy dopasowywać. Wybieram przypadkowe na siłę próbując je wcisnąć w którekolwiek miejsce  a te zaginają się tylko  niszczą  a ja mam coraz mniej sił i cierpliwości. Potrzebuję Twojej pomocy. Potrzebuję jak nigdy dotąd.

definicjamiloscii dodano: 31 lipca 2013

Byłeś najważniejszym elementem całej tej układanki. Wraz w Twoim odejściem jakby cień padł na tą część i zwyczajnie nie mam pojęcia, które elementy dopasowywać. Wybieram przypadkowe na siłę próbując je wcisnąć w którekolwiek miejsce, a te zaginają się tylko, niszczą, a ja mam coraz mniej sił i cierpliwości. Potrzebuję Twojej pomocy. Potrzebuję jak nigdy dotąd.

Schylił się w moją stronę  biodrem zahaczając o kieliszek z winem  które momentalnie poplamiło czerwienią Jego koszulę. Czekałam na reakcję. Czekałam aż zacznie się irytować  marudzić o tym  ile owa koszula kosztowała. Czekałam na jakikolwiek objaw tego  co było mi tak bliskie  a czego nienawidziłam.   Pieprzyć to   mruknął  po czym złapał w dłoń przewrócony kieliszek i postawił Go delikatnym gestem na podłodze.   Żeby nie pękł  żebyś się nie pokaleczyła  Kochanie   dodał  zaczynając mnie delikatnie całować  tak delikatnie  że przestawałam myśleć  a resztami funkcjonującego rozumu  uświadomiłam sobie tylko jak inny od reszty jest  jak poukładane są Jego priorytety w których pieniądze nigdy nie miną uczuć w pięciu się ku górze.

definicjamiloscii dodano: 31 lipca 2013

Schylił się w moją stronę, biodrem zahaczając o kieliszek z winem, które momentalnie poplamiło czerwienią Jego koszulę. Czekałam na reakcję. Czekałam aż zacznie się irytować, marudzić o tym, ile owa koszula kosztowała. Czekałam na jakikolwiek objaw tego, co było mi tak bliskie, a czego nienawidziłam. - Pieprzyć to - mruknął, po czym złapał w dłoń przewrócony kieliszek i postawił Go delikatnym gestem na podłodze. - Żeby nie pękł, żebyś się nie pokaleczyła, Kochanie - dodał, zaczynając mnie delikatnie całować, tak delikatnie, że przestawałam myśleć, a resztami funkcjonującego rozumu, uświadomiłam sobie tylko jak inny od reszty jest, jak poukładane są Jego priorytety w których pieniądze nigdy nie miną uczuć w pięciu się ku górze.

Cofam się myślami o prawie cztery lata wstecz  opierając się na moim pierwszych zdaniach napisanych tutaj. Tęskniłam za jakiś  kto tak naprawdę nie istniał... I dzisiaj znowu staję w tej samej sytuacji. Znów starałam się łudzić  napawać prowizorycznym szczęściem  by podczas zakończenia stanąć i uświadomić sobie  że to był teatr. To nie było prawdziwe życie i uczucie. Dzisiaj jednakże nie popełniam błędu sprzed lat i nie tęsknię. Wyrzucam Cię wraz z resztą toksyczności na stertę śmieci w moim sercu.

definicjamiloscii dodano: 31 lipca 2013

Cofam się myślami o prawie cztery lata wstecz, opierając się na moim pierwszych zdaniach napisanych tutaj. Tęskniłam za jakiś, kto tak naprawdę nie istniał... I dzisiaj znowu staję w tej samej sytuacji. Znów starałam się łudzić, napawać prowizorycznym szczęściem, by podczas zakończenia stanąć i uświadomić sobie, że to był teatr. To nie było prawdziwe życie i uczucie. Dzisiaj jednakże nie popełniam błędu sprzed lat i nie tęsknię. Wyrzucam Cię wraz z resztą toksyczności na stertę śmieci w moim sercu.

Dlaczego załatwianie spraw opiera się na wielkich planach  a w dużej mierze krzywdzeniu innych ludzi? Po co kłamać? Po co udawać  że wszystko jest w porządku? Zgrywamy się  udajemy  plączemy rzeczywistość  zamiast wprost powiedzieć to krótkie  mam Cię w dupie  odejdź . To jest podłe. W jakimś stopniu brutalne... ale czujesz to  tak? Całe Twoje zachowanie ocieka tymi słowami tylko brak Ci odwagi  brak Ci  jaj   żeby to po prostu powiedzieć od razu. Cholera. Jesteś przez lata. Słuchasz  doradzasz  pomagasz. Działacie wspólnie  jesteście w jakimś stopniu jednością  zespołem. Do niedawna. Robicie coś razem. W cwany sposób umywasz ręce. Nie dość  że brak Ci odwagi do zamknięcia znajomości  to brak Ci jej także przy posiadaniu własnego zdania. Nie powiesz tego  bo się boisz. Jesteś tchórzem szukającym alternatyw.

definicjamiloscii dodano: 31 lipca 2013

Dlaczego załatwianie spraw opiera się na wielkich planach, a w dużej mierze krzywdzeniu innych ludzi? Po co kłamać? Po co udawać, że wszystko jest w porządku? Zgrywamy się, udajemy, plączemy rzeczywistość, zamiast wprost powiedzieć to krótkie "mam Cię w dupie, odejdź". To jest podłe. W jakimś stopniu brutalne... ale czujesz to, tak? Całe Twoje zachowanie ocieka tymi słowami tylko brak Ci odwagi, brak Ci "jaj", żeby to po prostu powiedzieć od razu. Cholera. Jesteś przez lata. Słuchasz, doradzasz, pomagasz. Działacie wspólnie, jesteście w jakimś stopniu jednością, zespołem. Do niedawna. Robicie coś razem. W cwany sposób umywasz ręce. Nie dość, że brak Ci odwagi do zamknięcia znajomości, to brak Ci jej także przy posiadaniu własnego zdania. Nie powiesz tego, bo się boisz. Jesteś tchórzem szukającym alternatyw.

Popatrz na serce. Popatrz jak delikatnym organem w ciele człowieka jest  popatrz   bije  lecz ma tyle drobnych rys i głębszych ran. Zabliźniają się. Te blizny nie wyglądają estetycznie. Te blizny bolą. Te blizny układają się w litery Twojego imienia.

definicjamiloscii dodano: 31 lipca 2013

Popatrz na serce. Popatrz jak delikatnym organem w ciele człowieka jest, popatrz - bije, lecz ma tyle drobnych rys i głębszych ran. Zabliźniają się. Te blizny nie wyglądają estetycznie. Te blizny bolą. Te blizny układają się w litery Twojego imienia.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć