głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wiecznienierealna

Moje myślenie o Tobie jest rozsądniejsze od mojego pisania do Ciebie. Wczoraj w nocy długo nie mogłem i nie chciałem zasnąć  przez dwie godziny leżałem bardziej na jawie niż we śnie i przez cały czas prowadziłem z Tobą bardzo intymną rozmowę.  ...  była to właściwie sama tylko forma intymnej rozmowy  uczucie bliskości i oddania.

parodiaa dodano: 28 grudnia 2014

Moje myślenie o Tobie jest rozsądniejsze od mojego pisania do Ciebie. Wczoraj w nocy długo nie mogłem i nie chciałem zasnąć, przez dwie godziny leżałem bardziej na jawie niż we śnie i przez cały czas prowadziłem z Tobą bardzo intymną rozmowę. (...) była to właściwie sama tylko forma intymnej rozmowy, uczucie bliskości i oddania.

 Wątp  czy gwiazdy lśnią na niebie   Wątp o tym  czy słońce wschodzi   Wątp  czy prawdy blask nie zawodzi   Lecz nie wątp  że kocham ciebie.

parodiaa dodano: 25 grudnia 2014

"Wątp, czy gwiazdy lśnią na niebie; Wątp o tym, czy słońce wschodzi; Wątp, czy prawdy blask nie zawodzi; Lecz nie wątp, że kocham ciebie."

Drogi grudniu  jesteś jednym z najpiękniejszych miesięcy. Łączysz ludzi w święta  dajesz nadzieję na lepszy rok  sprawiasz  że dzieci szaleją  gdy dajesz im śnieg... Wiesz  grudniu... wszystkie miesiące zasypywały mnie złymi wieściami  nieprzyjemnymi zdarzeniami i niechcianymi pożegnaniami. Jak co roku piszę do Ciebie list  obiecuję  że w tym nie będzie dużo tekstu. Wiem  że jesteś w stanie zrobić wiele  wiem  że potrafisz  proszę  ześlij człowieka  który będzie mnie potrzebować. Już od dawna układam drugą poduszkę w łóżku  wypatruję przez okno człowieka  który by biegł do mnie  nawet obiady robię dla dwóch osób. Powiesz  dlaczego wciąż nikt nie puka do drzwi? Grudniu  zmień to  proszę.

chokoreeto dodano: 24 grudnia 2014

Drogi grudniu, jesteś jednym z najpiękniejszych miesięcy. Łączysz ludzi w święta, dajesz nadzieję na lepszy rok, sprawiasz, że dzieci szaleją, gdy dajesz im śnieg... Wiesz, grudniu... wszystkie miesiące zasypywały mnie złymi wieściami, nieprzyjemnymi zdarzeniami i niechcianymi pożegnaniami. Jak co roku piszę do Ciebie list, obiecuję, że w tym nie będzie dużo tekstu. Wiem, że jesteś w stanie zrobić wiele, wiem, że potrafisz, proszę, ześlij człowieka, który będzie mnie potrzebować. Już od dawna układam drugą poduszkę w łóżku, wypatruję przez okno człowieka, który by biegł do mnie, nawet obiady robię dla dwóch osób. Powiesz, dlaczego wciąż nikt nie puka do drzwi? Grudniu, zmień to, proszę.

Kobietom zaczyna więc brakować emocji. I adoracji. Chcą do kurwy nędzy czuć się pożądane. Chcą aby ktoś je przygniótł do ściany  zgwałcił wzrokiem i dysząc wsadził dłoń między uda. — Piotr C.

chokoreeto dodano: 24 grudnia 2014

Kobietom zaczyna więc brakować emocji. I adoracji. Chcą do kurwy nędzy czuć się pożądane. Chcą aby ktoś je przygniótł do ściany, zgwałcił wzrokiem i dysząc wsadził dłoń między uda. — Piotr C.

Chcę  żebyś przybliżył się do mnie i dotulił  i żebyś trzymał mi w nocy rękę na brzuchu  kiedy się boję. Chcę z Tobą mieszkać w pokoiku ciasnym jak szafa  ...   a najbardziej to chciałabym być jedwabnikiem. Siedzieć z Tobą w kokonie dwuosobowym  mam nadzieję  że są dwuosobowe  i żebyś nigdzie beze mnie nie wychodził.

parodiaa dodano: 23 grudnia 2014

Chcę, żebyś przybliżył się do mnie i dotulił, i żebyś trzymał mi w nocy rękę na brzuchu, kiedy się boję. Chcę z Tobą mieszkać w pokoiku ciasnym jak szafa (...), a najbardziej to chciałabym być jedwabnikiem. Siedzieć z Tobą w kokonie dwuosobowym (mam nadzieję, że są dwuosobowe) i żebyś nigdzie beze mnie nie wychodził.

Zawsze wiedziałem  że trzeba być krok od samego siebie. Ale teraz jestem  stoję tysiąc  a może parę tysięcy kroków od samego siebie. Patrzę z dystansu. Z rosnącego dystansu. Dar dystansu  a może przekleństwo dystansu. Dziwi mnie  kurwa  wszystko.

parodiaa dodano: 23 grudnia 2014

Zawsze wiedziałem, że trzeba być krok od samego siebie. Ale teraz jestem, stoję tysiąc, a może parę tysięcy kroków od samego siebie. Patrzę z dystansu. Z rosnącego dystansu. Dar dystansu, a może przekleństwo dystansu. Dziwi mnie, kurwa, wszystko.

Nigdy nie przyszło mi do głowy  że nieobecność może zajmować tyle miejsca  znacznie więcej niż obecność.

parodiaa dodano: 23 grudnia 2014

Nigdy nie przyszło mi do głowy, że nieobecność może zajmować tyle miejsca, znacznie więcej niż obecność.

Są takie noce  przyjacielu  kiedy świat się kończy. Świat odchodzi i zostawia nas z rozszerzonymi źrenicami i bezradnie opuszczonymi rękoma.

parodiaa dodano: 23 grudnia 2014

Są takie noce, przyjacielu, kiedy świat się kończy. Świat odchodzi i zostawia nas z rozszerzonymi źrenicami i bezradnie opuszczonymi rękoma.

Wtedy jednak nic nie rozumiałem. Nie rozumiałem  że mogę skrzywdzić kogoś tak straszliwie  że osoba ta już nigdy nie dojdzie do siebie. Że można po prostu żyjąc  zranić inną istotę tak bardzo  że rana ta już nigdy się nie zagoi.

parodiaa dodano: 23 grudnia 2014

Wtedy jednak nic nie rozumiałem. Nie rozumiałem, że mogę skrzywdzić kogoś tak straszliwie, że osoba ta już nigdy nie dojdzie do siebie. Że można po prostu żyjąc, zranić inną istotę tak bardzo, że rana ta już nigdy się nie zagoi.

Trzeba wszystko uporządkować. Musisz się zdecydować  czego chcesz się trzymać. Musisz wiedzieć  co trwa  a co przeminęło. I czasami ustalić  czego nigdy nie było. I musisz sobie pewne rzeczy odpuścić.

parodiaa dodano: 23 grudnia 2014

Trzeba wszystko uporządkować. Musisz się zdecydować, czego chcesz się trzymać. Musisz wiedzieć, co trwa, a co przeminęło. I czasami ustalić, czego nigdy nie było. I musisz sobie pewne rzeczy odpuścić.

Merry Christmas  darling   wherever you are.

chokoreeto dodano: 23 grudnia 2014

Merry Christmas, darling - wherever you are.

 A teraz nagle ta cisza. Widoczna  dotykalna  można w ręce ją brać  przez palce przesypywać niczym piasek. Można zrywać ją jabłkami znad siebie  zatrząść nią jak drzewem. Nawet sprzęty zdają się być ciszą zalęknione. Nawet fortepian tchnie tą ciszą niczym wzdęte bydle. Ściany. Zegar. Ja sam czuję się wyciszony aż do niepewności. Czy to ja?  ...  A może to nie cisza  może śmierć?

parodiaa dodano: 22 grudnia 2014

"A teraz nagle ta cisza. Widoczna, dotykalna, można w ręce ją brać, przez palce przesypywać niczym piasek. Można zrywać ją jabłkami znad siebie, zatrząść nią jak drzewem. Nawet sprzęty zdają się być ciszą zalęknione. Nawet fortepian tchnie tą ciszą niczym wzdęte bydle. Ściany. Zegar. Ja sam czuję się wyciszony aż do niepewności. Czy to ja? (...) A może to nie cisza, może śmierć?"

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć