 |
każdy umie powiedzieć, że mu zależy. mało kto umie to pokazać.
|
|
 |
każda łza, która spłyneła po moim policzku , czegoś mnie nauczyla.
|
|
 |
znam to uczucie. niczego w gruncie rzeczy to nie zmienia, bo euforia i podskakujący poziom endorfin na jego obecność jest równie nieziemski i niespodziewany. różnica polega na tym, że teraz wiem również jak to jest go z wielkim trzaskiem serca tracić.
|
|
 |
przed każdym spotkaniem z nim zastanawiam się czy oby na pewno dobrze robię. bez dojścia do jakichkolwiek wniosków, spędzam z nim czas, niczym mantrę powtarzając wciąż sercu: 'nie zakochuj się znów'.
|
|
 |
tak tak, będę żałować. będę przeżywać to, co wtedy, a każda bliższa relacja z innym typem będzie kończyła się w momencie gdy przypomnę sobie o nim. będę zapłakana, nieszczęśliwa, zraniona i pełna żalu, że nikt mnie nie powstrzymał. rozumiem! ale chcę.
|
|
 |
Ty i Romeo? kontrasty, bo Romeo w życiu nie założyłby na siebie dresu, bo to, co Ty mówisz w moim kierunku tak bezpośrednio, uważałby za obrzydliwe. nie wypowiedziałby trzech czwartych słów, którymi zazwyczaj obracasz. nie wiem jak kochałby, lecz wiem, że nie byłabym szczęśliwa od tej miłości. Romeo może być którymś z powszechnych ideałów, marzeń - chrzanię to. nie jestem Julią i widzę ku temu aspiracji, nie jego chcę.
|
|
 |
chcę deszczu. długiego spaceru, przemokniętych serc, cichego wejścia z dworu wprost do jego pokoju. palca, którego przyłoży do ust, sugerując mi milczenie. stłumionego chichotu. jego ciepłych warg całujących mój obojczyk. jointów. zapomnienia. mokrych ubrań, upadających na podłogę i zostawiających małe kałuże. bezwstydnego dotyku. cholernej, bezgranicznej bliskości ciężko wiszącej w powietrzu. chcę życia, z nim.
|
|
 |
kolejny raz zrezygnowałem z wieczoru z kumplem i wybrałem wódkę . zaćpana morda, w myślach tylko Ona, w ręce kieliszek w drugiej fajka, czuję jej obecność sercem - moja wyobraźnia. nie wytrzymuję, rzucam telefonem o ziemię, wiem ,że kolejny raz się nie odezwie, kolejna noc bez niej. nie mogę zadzwonić i usłyszeć jej głosu, zmieniła numer, ale pamiętam jej kolor oczu. kurwa, te zielone źrenice i czarne włosy, na dodatek ten uśmiech i delikatny dotyk. najwspanialsza rzecz na świecie, moje szczęście, lecz patrzę dziś jedynie na jej zdjęcie. wspominam z flaszką wódki to jak było pięknie, teraz ja się gubię, nie wiem gdzie ty jesteś. wiesz, że Ciebie mi brak, choć kazałaś mi zapomnieć, nie zapomnę nigdy, nikt mi nie zabierze wspomnień. płaczę jak dziecko, choć mężczyzną mnie zwałaś, jesteś mą słabością, tylko Ty naprawdę mnie kochałaś. obrazy wspomnień, dziś chciałbym zapomnieć, lecz w sercu to utkwiło, to nadal we mnie żyje, dusza odchodzi ode mnie, Twe serce jej celem. ./ shit.life
|
|
 |
było fajnie przez chwilę, depresyjnie przez długie miesiące.
|
|
 |
Trochę cięższy oddech, trochę szybsze bicie serca, trochę więcej szczęścia.
|
|
 |
Zrobię wszystko, aby chronić tych, których kocham.
|
|
|
|