 |
Słusznie jest cieszyć się z tego, co się ma. Ale trzeba najpierw coś mieć, żeby mieć się z czego cieszyć. To bez sensu cieszyć się, że nie ma się niczego.
|
|
 |
sama nie wiedziałam kim być ale wiedziałam, że okazywanie uczuć do niczego dobrego nie prowadzi z obu stron płynęły jasne komunikaty, że okazując uczucia przegrasz, bo pokażesz swój słaby punkt.
|
|
 |
Gdy jakaś osoba staje się częścią Twojego życia zaczynasz zastanawiać się dlaczego nie znaliście się wcześniej. Wtedy potrafisz zmienić się tylko dla Niej, odliczać godziny do następnego spotkania, a Twoje życie staje się oczekiwaniem. Znasz to uczucie? Uwierz mi, nie ma nic lepszego, gdy po godzinach spędzonych w pustym pokoju możesz wreszcie zobaczyć tą jedyną osobę, usłyszeć Jej głos i po prostu cieszyć się życiem, razem z Nią.
|
|
 |
Może w każdym z papierosów, które wypalała była jakaś tajemnica? Było jakieś słowo, które nie mogło przejśc jej przez gardło? Może w tym czasie myślała o kimś, o kim wcale nie chciała myślec i uważała, że warto miec tą cholerną nadzieję? Może każde złe chwile, złe dni, czy dramatyczne sytuacje pojawiają się w naszym życiu
tylko po to, aby nam coś uświadomić? Może po to abyśmy zaczęli
doceniać coś niedocenianego, zaczęli myśleć o czymś co w ogóle nas nie obchodzi, lub na odwrót? Może abyśmy w porę zaczęli kochać, lub po prostu zapomnieli, zanim będzie za późno?
|
|
 |
''Obserwowałam jak niebo zmienia swój odcień od błękitu przez pomarańcz do fioletu, by wreszcie przeistoczyć się w bezkres ciemnego granatu. Wiatr wiał z lekkością, która była wręcz zadziwiająca zważając na porę roku, rozwiewając przy okazji moje kręcone brązowe włosy na wszystkie strony. Siedziałam w bezruchu dobre kilka godzin. Moje myśli błądziły po nieznanym, poczynając od wszystkiego i kończąc na niczym. Większość osób, będąc na moim miejscu pewnie zachwycałaby się pięknym widokiem jaki się tutaj rozciągał. Problem tkwi w tym, że ja nie jestem wszyscy, a na imię nie mam każdy. Więc nie zachowuję się jak większość''
|
|
 |
Pijąc kolejnego drinka obiecałam sobie,ze ostatni raz dałam sie zranić.Delikatnie lecz łapczywie mój wzrok powędrował na chłopaka żłobiącego piwo siedzącego tuż przy drzwiach.Nasz wzrok się spotkał i uśmiechajac się upił kolejny łyk.Sięgnęłam po telefon-Za 15 minut Nowy rok!-krzyknęłam,po czym ze znajomymi zaczeliśmy się zbierać schodząc na dwór.Przez cały czas mój wzrok wodził po nieznanym mi dotąd kolesiu.Te spojrzenia działały także w druga stronę-nieśmiałe,a jednocześnie pożądajace.Po 20 minutach znalismy swoje imiona.Skałdaliśmy sobie życzenia,które były początkiem naszej znajomości.Było coraz goręcej.Szaleństwo Sylwestrowej Nocy popchnęła nas w stronę jak do tej pory mi zakazaną.Myślałam,że to przygoda,przelotna znajomość.Ale spodobał mi się zbyt mocno,zbyt bardzo bym mogła zapomnieć.Ale mnie zranił,kolejny mnie zranił mimo,że obiecalam sobie,że juz nigdy więcej..Ma inną od 4 lat.Mimo,że o tym wiedziałam brnęłam w to zapominając o zablokowaniu uczuć i zamknęciu serca.. || pozorna
|
|
 |
To co przychodzi łatwo jest niewiele warte.
|
|
 |
W kwestii zasadniczej nie wiem, ile razy człowiek, czyli kobieta, może zaczynać życie od nowa. Jeśli o mnie chodzi, robię to teraz poniekąd nałogowo. Bez przerwy. Nie wiem, dlaczego akurat na mnie popadło. I nigdy się nie dowiem. Widać robię coś źle, bo normalni ludzie żyją normalnie.
|
|
 |
Spróbuj zrozumieć faceta. Życzę powodzenia.
|
|
 |
To człowiek człowiekowi najbardziej potrzebny jest do szczęścia.
|
|
 |
Chciałam któregoś dnia idąc chodnikiem zdać sobie sprawę, że kocham. Kocham na nowo, kogoś innego, z jeszcze większą abstrakcją, niż wcześniej. Stawiając lewą nogę tuż po postawieniu prawej, poczuć, że serce znów jest na swoim miejscu.
|
|
 |
w życiu przychodzi taka chwila, w której brakuje Ci kogoś tak bardzo, że chciałabyś go wyjąć ze swoich snów, aby go uściskać.
|
|
|
|