 |
dobrze wiem, że naprawiać ludziom najtrudniej siebie
|
|
 |
łzy zamarzają, spadając na asfalt i tylko dla niektórych te łzy to nowa szansa.
|
|
 |
czasami wybucham i wtedy łatwo o spięcie.
|
|
 |
spierdoliłeś coś, to czasem lepiej nie naprawiać, bo zagojone rany można łatwo rozdrapać.
|
|
 |
zło, które czynisz lubi powracać
|
|
 |
czasem chciałbym umieć być skurwysynem. Wszystko co było puścić z dymem. Zwalić na skutek nie na przyczynę. Pierdolić ten cały sentyment...
|
|
 |
kiedy chcę, potrafię się zmobilizować do działania. To kwestia obierania celów i ich osiągania
|
|
 |
IT'S TIME TO LET IT GO, GO OUT AND START AGAIN
|
|
 |
Mija kolejny rok, mijają lata, wiem komu jestem obojętny, a w kim mam brata, kto jest porządnych chłop, a kto zwykła szmata, wierze w ludzi, patrzę po charakterze nie po szatach.
|
|
 |
Ona leży na ziemi, płacze, zalała się łzami On wierzy że się nie zmieni raczej, poniżała za nic Nie mogą ciągle żyć z tymi wrzaskami W końcu trzeba przeciąć nić, on trzaska drzwiami .Na dworze szklana pogoda płynące maskuje łzy Boże po co ta przeszkoda ?! Codziennie czuje wstyd Ona widzi we mnie wroga, podłym gestem rani! Ja tak bardzo ją kocham, przecież nie jestem ze stali! Butelka w jego dłoni to nie żadne antidotum Ukochana dzwoni, wracaj skarbie do domu On odrzuca rozmowę, jednak postanowił powstać Obiera drogę, zmierza tak gdzie przytrafił się koszmar .Ona rzuca się w ramiona, zdejmuje jego spodnie Cała płonie, rozpalona, siada na niego wygodnie Robią to na podłodze, pieprzą się jak zwierzęta Ona krzyczy-dochodzę!
|
|
 |
Nie wszystko masz jak w banku... zaufanie
Jak w wodę kamień poszły niektóre przyjaźnie.
Im dłużej milczysz prawdę, tym serce krzyczy bardziej
Przy niej nie jeden twardziel okazał się cipą.
Nie idzie jak po maśle bycie incognito
Oceniają Cię znikąd, zewsząd i na przekór.
|
|
 |
Daje tobie pierwszy powód dlaczego Cie tak kocham bo jesteś przy mnie zawsze kiedy potrzebuje słowa że kochasz mnie najbardziej i jestem najważniejszy kocham cie kochanie to dla ciebie chce być lepszy chce powiedzieć tobie że to drugi dowód miłości bo dajesz wiele ciepła miłości i radości których potrzebuje na co dzień bo jestem skąpcem nie oddam nigdy ciebie potrzebuje ciebie słonce po trzecie jesteś kimś kogo tak naprawdę kocham dziękuje ci za wszystko a najbardziej za te słowa że mogę liczyć na to ze pomożesz mi tu przetrwać w tym życiu to jest ważne a ty jesteś ważniejsza nie mogę zliczyć tego za co naprawdę cie kocham bo jest tego za dużo żeby umieścić tu słowa ale wiem ze to jest coś na co tak długo czekałem przepraszam cie kochanie ale na siebie cie skazałem.
|
|
|
|