 |
pokochaj jeszcze raz.
właśnie teraz, gdy już jestem gotowa, aby ci się odwdzięczyć.
|
|
 |
poparzyła się gorącym kakao, wspominając.
jej usta, nie wytrzymały uczucia gorąca, gdy wspomniała, jak pięknie mówił o miłości.
|
|
 |
ej. popatrz. tęsknie.
ej. popatrz. wcale jej nie kochasz. ej. popatrz powinieneś do mnie wrócić.
ej. popatrz. nadal mnie kochasz.
|
|
 |
kochasz ją.? aha. ciekawe, czy ona, też się tak bardzo z tego cieszy, jak jeszcze ja ... do wczoraj.
|
|
 |
ta pierdo_lona naiwność, mnie wykańcza. wciąż wierzę, że zostawisz ją dla mnie, że wrócisz, i znów z tymi świeczkami w oczach, powiesz, jak bardzo kochasz.
|
|
 |
moja nadzieja, okazała się zdrajczynią. odeszła, zostawiła mnie. teraz nic mi nie zostało, bo podobno nadzieja umiera ostatnia.
|
|
 |
kazałeś jej zniknąć z twojego życia. spełniła prośbę. odeszła. nie tylko z twojego, odeszła w ogóle. jeżeli nie mogła żyć z tobą, nie chciała żyć, wcale.
|
|
 |
jednocześnie kocham cię i nienawidzę. kocham, bo moje serce jest głupie. nienawidzę, bo ty jesteś głupi, nie kochając mnie.
|
|
 |
myślę o Tobie w poniedziałki, wtorki, środy, czwartki, piątki, soboty i niedziele. chwała Bogu, że tydzień ma tylko 7 dni, w innym wypadku, już dawno wylądowałabym w domu, bez klamek.
|
|
 |
- life is brutal.
- no. today life is fucking brutal.
|
|
 |
wróć. pokochaj na nowo.
zacznij kłamać, że będzie tak już na zawsze. oszukuj, że kochasz. tak bardzo mi brakuję tych słów. nie ważne, czy szczerych. wracaj!
- jestem tak zdesperowana, że oczekuję miłości, nawet tej na niby.
|
|
 |
nienawidzę, gdy ktoś mówi, że życie jest piękne. po prostu cholernie mu zazdroszczę, że jest w stanie powiedzieć, coś takiego, że ma ku temu powody.
|
|
|
|