 |
straciłam Cię, a mój świat się zawalił. i co? nic. ja dalej wstaję, nawet najbardziej pochmurnego poranka, dalej oddycham. zdarza mi się nawet, wymusić uśmiech. potrafię. co nie znaczy, że mi się to podoba.
|
|
 |
paradoksalnie patrzę w Twoje, beznamiętne oczy, pozbawione krzty szczerości.
|
|
 |
mnie już nawet nie boli, to co robisz. ja nawet, już nie płaczę po nocach. mnie po prostu, to wszystko wkurwia. brak mi słów, by opisać mój żal do samej siebie, że Ci na to pozwalam. brak mi słów, by opisać moje rozczarowanie w stosunku do Ciebie.
|
|
 |
dokładnie sobie, wszystko zaplanowałeś. każde 'kocham', każde uczucie, każdy gest, każde ze spojrzeń. wszystko było zaplanowane. oszalałeś?! planowana miłość, nie wypala, nie wiedziałeś? wiedziałeś. i wcale, nie chciałeś, aby wypaliła.
|
|
 |
wymalowałam paznokcie na czerwono, bo tak lubił najbardziej. przypominając sobie, że już nie jesteśmy razem, bez wahania, sięgnęłam po zmywacz.
|
|
 |
pociągnęłam rzęsy tuszem, powtarzając sobie w myślach, że dam radę. wyszłam z domu, płacząc z bezsilności. doskonale wiedziałam, że nie potrafię oszukać samej siebie.
|
|
 |
mówią, że jestem świetną aktorką. ciekawe, czy udawanie, że mi już na Tobie nie zależy, przyjdzie mi z taką samą łatwością.
|
|
 |
najpierw łgała, że pragnie mojego szczęścia, a później własnoręcznie mi je odebrała. - przyjaciółka.
|
|
 |
każdego dnia wstaję z łóżka z nadzieją, że ten dzień będzie lepszy niż poprzedni. każdego dnia, doznaję rozczarowania. a ty, wciąż wykrzykujesz mi w twarz, że będzie dobrze. nie wierzę.
|
|
 |
to ja docenię Cię, jak nikt inny stąpający po tej kuli ziemskiej. zrozum.
|
|
 |
schowała się do szafy, jak mała dziewczynka. miała nadzieję, że tam jej nikt nie znajdzie. że chowając się, ucieknie od problemów.
|
|
 |
doskonale wiem, że na mnie nie zasługuję. zdaję sobie sprawę, że nie jestem jedyną, której mówi o tym, jak bardzo kocha. nie zapomniałam, że zdradził mnie z moją przyjaciółką. wiem, o tym wszystkim. mój rozum, to rozumie. podświadomość zdaje sobie z tego sprawę. ale serce, ma swoje racje.
|
|
|
|