 |
` Marzenia są czymś niezwykłym.To one sprawiają, że gdy nie masz nic,nagle jesteś w stanie mieć wszystkie cuda świata..
|
|
 |
` A teraz nie patrz w przeszłość. nie odwracaj się. nie stój w miejscu, nie cofaj się. po prostu brnij do przodu w nieznane.byleby tylko zajść jak najdalej...
|
|
 |
` Po czym odróżnić prawdziwego przyjaciela od fałszywego.? Tym, że jeśli się z nim pokłócisz to ten prawdziwy będzie robił wszytko, by się z Tobą pogodzić. A fałszywy będzie miał wyjebane.
|
|
 |
` bardzo go kochała, był wszystkim czego chciała, mówili 'marzenia, one nie są do spełnienia' dzisiaj siedzi sama na parapecie łez, nie miała nikogo, został jej tylko pies. Siedziała wpatrzona, w krople deszczu na szybie, wiedziała że on nigdy nie przyjdzie. kochała nadmiernie, choć mało co go widziała, nigdy o nim nie zapomniała ..
|
|
 |
` dzisiaj , gdybyś przyszedł do mnie i powiedział , że kochasz . - uśmiechnęłabym się , podeszła bliżej , tak blisko , że nasze usta prawie by się stykały i wyszeptała z całą , dość skrywaną , namiętnością .. ' za późno '
|
|
 |
` Bo ja lubię po prostu uśmiechać się gdy Cię widzę , zapominać języka w buzi gdy powiesz 'siema' . Tak po prostu lubię to .
|
|
 |
` Byłeś moją definicją szczęścia, antybiotykiem na każdą dolegliwość, moją prywatną heroiną...
|
|
 |
` ˙Dlaczego jest tak, że od najlepszych przyjaciół dzielą nas setki kilometrów, a znienawidzone osoby mieszkają w bloku naprzeciwko?
|
|
 |
` Wiem o Tobie więcej niż Ona, znam te wszystkie drobnostki i te prawie nie zauważalne rzeczy a mimo to wolisz tą która nawet nie zauważy że coś jest nie tak.
|
|
 |
` zacisnęłam dłoń na bluzie naszego wspólnego kumpla. - powiedz mi, gdzie On jest. - syknęłam mierząc Go twardym spojrzeniem. - nie chcesz wiedzieć. - pokręciłam głową. - muszę wiedzieć. - westchnął pod nosem po czym podał mi kask, drugi wcisnął sobie na głowę. wyciągnął motor z garażu, a kiedy już na Niego wsiadł - usiadłam za Nim. mknąc kolejnymi ulicami w efekcie dotarliśmy na miejsce. - cholera... żartujesz. - szepnęłam hamując łzy. - chciałbym żartować. - odparł biorąc mnie za rękę i ściskając ją mocno w swojej. chwilę później zaprowadził mnie do celu, a ja byłam pewna, że nigdy nie chciałam się tu znaleźć. Jego imię, nazwisko, data narodzin i śmierci. zachmurzone niebo rozdarł mój krzyk, i nie czułam nawet spadających kropel deszczu uderzających boleśnie o moje ciało. - chodź. - prosił, jednak już nie słuchałam. moje serce umarło.
|
|
 |
` Najważniejsi dla nas odchodzą, zawsze. Wtedy kiedy mówią, będę na zawsze, do końca tego pojebanego świata, a tak na prawdę to kłamstwo, w które my wierzymy.
|
|
 |
` Proszę byś przed snem spojrzał w niebo i pomyślał o mnie, że jestem, żyję i zasypiam pod tym samym niebem, co Ty. Skoro nie mogę być przy Tobie to przynajmniej możemy dzielić te chwile i a nuż uda nam się sprawić, by nasza miłość trwała wiecznie.
|
|
|
|