 |
A gdyby uciec, gdyby uciec sobie kiedyś ot tak
A gdyby tak, gdyby tak uciec na świata skraj
Lecz gdzie to jest, taki kres, takie piekło lub raj
A może tak, może tak, uciec za jakiś czas
Żadnego nieba nie ma, piekła nie ma, nie ma gdzie wiać
Więc trzeba być, trzeba tkwić, w słońcu na baczność stać
|
|
 |
Idąc przez osiedle, nie zważając na to jak strasznie pada, myślę nad tym jakim jestem skurwielem, jak mogłem aż tak mocno ją zranić, jak mogłem pozwolić jej zapłakać. Podnoszę głowę, patrze na niebo i krzyczę ile sił w płucach krótkie '' Przepraszam '' wycierając z twarzy krople deszczu. Może nie widać po mnie, ale kurwa mam uczucia i kocham ją tak cholernie mocno ją kocham i nie wiem jak to zrobię ale odzyskam ją, jej zaufanie i miłość jaką mnie darzyła.
|
|
 |
Nie mogę zasnąć, za oknem płacze deszcz.
|
|
 |
Tańczy dla mnie na rurze i znowu mruga okiem.
|
|
 |
A jakbym przyszedł do ciebie z ogromnym misiem, słodką miną i karteczką z napisem ' Kocham Cię ', dałabyś mi szansę ?
|
|
 |
Zakochałem się w romantycznej, miłej, naturalnej, kochającej, prześlicznej dziewczynie a nie w lasce bez uczuć, chamskiej, z tapetą na mordzie która się tak strasznie zniszczyła. Nie poznaje jej.
|
|
 |
On nikomu nigdy nic nie powiedział
Nie chciał walczyć, chciał być inny
Zwykły, szary i niewinny
|
|
|
|