Idąc przez osiedle, nie zważając na to jak strasznie pada, myślę nad tym jakim jestem skurwielem, jak mogłem aż tak mocno ją zranić, jak mogłem pozwolić jej zapłakać. Podnoszę głowę, patrze na niebo i krzyczę ile sił w płucach krótkie '' Przepraszam '' wycierając z twarzy krople deszczu. Może nie widać po mnie, ale kurwa mam uczucia i kocham ją tak cholernie mocno ją kocham i nie wiem jak to zrobię ale odzyskam ją, jej zaufanie i miłość jaką mnie darzyła.
|