 |
Kocham Cię, lecz czasem sama siebie ciągle oszukuję. Kiedy sobie to w końcu uświadamiam moja psychika po prostu siada.Ty jeszcze tego nie rozumiesz i może nigdy nie zrozumiesz, że mój świat kręci się wokół Ciebie. Czasami wolałabym żeby mnie tu nie było, chociaż mam tak mało lat. Gdy Ciebie przy mnie nie ma, przestaje widzieć sens istnienia. Na wierzchu zostaje wtedy ze swym bólem, bo w środku są moje cierpienia. A Ty sobie żyjesz- stoisz gdzieś z boku. Masz tysiące innych dziewczyn na oku.Teraz jest to dla mnie trudne i nie do zniesienia. Wiem, że kiedyś dla mnie to będa tylko zwykłe wspomnienia.
|
|
 |
twierdzisz, że zły z Niego człowiek - bo wiecznie siedzi pod blokiem , nosi kaptur na głowie i mało komu ufa. jak Ty byś się zachowywał, gdybyś od małolata przeżywał codzienny koszmar w domu ? więc nie pierdol.
|
|
 |
Domówka u kumpeli. Stała ubrana w małą czarną z włosami opuszczonymi na jej opalone plecy. Wyszła na balkon i wciągnęła powietrze. Poczuła, jak ktoś łapie ją w talii. 'Nie przywitałaś się, Młoda.' Powiedział cicho w jej włosy. Odwróciła się wolno i uśmiechnęła słodko. 'Cześć.' Powiedziała czując, jak jej serce zaczyna bić jeszcze mocniej. Zaśmiał się szczerze. 'Co robisz?' Puścił ją i oparł się o barierkę. Znów mogła oddychać i spokojnie mówić. 'Stoję.' Spojrzeli na siebie, jak na parę idiotów. 'Mmm...no tak. Na to bym nie wpadł.' Uśmiechnął się i pstryknął ją w nos. Patrzyli na siebie dłuższą chwilę, aż w końcu jej bóstwo wyprostowało się i podeszło bliżej. Dotknął jej policzka chłodną dłonią i nachylił się tak, że wystarczył jeden ruch do pocałunku. Odwróciła się nagle, ale on trzymał ją mocno za rękę. Znów zbliżył usta do jej ucha. 'Nie uciekaj. Nie uciekaj mi.' Spojrzała mu w oczy. 'Dlaczego?' Zapytała cicho. Mruknął jej do ucha ciche 'Bo nie lubię, gdy jesteś daleko. ./ ?
|
|
 |
Patrzyłam mu uważnie w jego piwne tęczówki delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli . pachniała . on pachniał . było w tym zapachu coś czego doświadczyłam , bez wątpienia . i te rysy twarzy .. tak idealne .. tak znajome .. musnęłam delikatnie jego policzek i zeszłam mu z kolan . przepraszam - wyszeptałam . poprawiłam bluzkę i wyszłam . to nie był mężczyzna którego kochałam .
|
|
 |
Znowu impreza. Opary alkoholu w powietrzu i ona. Wyzywająco ubrana z lekko rozmazanym błyszczykiem na ustach. Kręciła biodrami w rytm swojej ulubionej muzyki, przy czym wylewała resztki wódki z butelki. Pewna siebie i odważna. Wystarczyło tylko zatrzymać się na chwilę, aby ujrzeć w jej zielonych oczach, małą, przestraszoną dziewczynkę, która po prostu pogubiła się we własnym świecie.
|
|
 |
mam ochote Ci tak przywalic ze bedziesz spiewala 'i need a doctor'
|
|
 |
|
- zjebałam to. - wyjąkałam siedząc skulona na kanapie. - oboje to zjebaliśmy. nie potrafiliśmy przyznać się do tego co do siebie czuliśmy. próbowałem.. nie dałem rady tego z siebie wydusić, duma mi chyba nie pozwalała czekałem na twój ruch, nie doczekałem się. tak cholernie bolała mnie twoja obojętność. chciałem zapomnieć dlatego znalazłem sobie pocieszenie w innej. - skończył mówić i odpalił papierosa. - dajmy sobie szansę. - poprosiłam. - boję się. boję się, że znowu to zjebiemy i dalej zostanę z poszarpanym sercem. - syknął zaciągając się szlugiem. - kochasz mnie? - zapytał. - cholernie. - odpowiedziałam. - a ty mnie? - rzuciłam przyciszonym głosem. zamachnął się i zwalił ze stołu całe szkło. - kurewsko. - syknął uderzając pięścią w stół. /
grozisz_mi_xd
|
|
 |
|
kocham Cię i kurwa w najbliższym czasie się to nie zmieni
|
|
 |
Prawda jest taka , że jeśli kochałaś kogoś na tyle mocno , żeby pozwolić by złamał ci serce to nigdy o nim nie zapomnisz i pozolisz aby wspomnienia łamały ci psychikę każdego dnia na nowo .
|
|
 |
chłopaku pamiętaj, że dziewczyna nie zakochuje się dla zabawy. ona wie, że twoje cudne oczy będą prześladować ją każdej nocy. wie, że ty będziesz obojętny jak głaz, ale mimo to będzie do ciebie wzdychać. pamiętaj, że dziewczyna, wie ile bólu kryje w sobie nieodwzajemniona miłość, a i tak cię kocha
|
|
|
|