|
Muzyka leniwie sączy się przez zamknięte drzwi.
|
|
|
Przechylam butelkę, patrząc, jak woda się w niej przelewa. A moja głowa? Moje myśli też się tak przelewają, gdy ją przechylam?
|
|
|
Brakuje mi motywacji. Oj brakuje. Nawet słońce nie pomoże.
|
|
|
Szara, ponura rzeczywistość, co?
|
|
|
Postanawiam się zmienić. Uwierzę, że bycie miłym popłaca. Pierdolę, kogo chcę oszukać? Nie umiem być miła, nie wiem, jak to się robi. Nie podołam temu wyzwaniu.
|
|
|
Moje życie dzieli się na kilka swoistych kawałków. Szkoła, dom, samotność. Kiedy jestem sobą? Podobno człowieka można poznać po tym, jak zachowuje się w samotności. Ale komu mam wtedy pokazać siebie? Mam wtedy telefon, piszę z innymi, ale to już nie do końca samotność. Roztrwanianie czasu na takie właśnie przemyślenia jest bardzo fajne, choć nadal nie umiem poznać siebie. Sama sobie wydaję się być nieprzewidywalna. A jeżeli jestem tylko tłem?
|
|
|
Już nie mam sił myśleć o sensie egzystencji, bo znów chcę tylko być przy Tobie blisko, z bliska patrzeć Ci w oczy.
|
|
|
Odmawiam Ci, bo nawet nie wiesz, jak mnie podejść
|
|
|
A teraz chodź, poskaczemy przez kałuże.
|
|
|
Tylko jedna chwila, jak feneloftaleina zabarwi dzień.
|
|
|
Powiedziałabym, że dupa, ale to raczej nie ta strona ciała.
Proszę, podaj mi dłoń, podaj mi dłoń, chcę polecieć z Tobą.
|
|
|
|