Moje życie dzieli się na kilka swoistych kawałków. Szkoła, dom, samotność. Kiedy jestem sobą? Podobno człowieka można poznać po tym, jak zachowuje się w samotności. Ale komu mam wtedy pokazać siebie? Mam wtedy telefon, piszę z innymi, ale to już nie do końca samotność. Roztrwanianie czasu na takie właśnie przemyślenia jest bardzo fajne, choć nadal nie umiem poznać siebie. Sama sobie wydaję się być nieprzewidywalna. A jeżeli jestem tylko tłem?
|