 |
I ta cholerna nadzieja, że On jednak coś w końcu poczuje, że zrozumie, że popełnił błąd i wróci, że obudzi się któregoś dnia i mu mnie zabraknie i zadzwoni powiedzieć mi jak bardzo za mną tęskni i jak bardzo chce żebym tu była z nim. To uczucie gdy się czeka na coś co nigdy nie nastąpi, to uczucie jakbyś straciła część siebie a osoba, która była dla Ciebie wszystkim odchodzi bez pożegnania. Ciężko jest opisać co się wtedy czuje, ciężko jest żyć ze świadomością, że umierasz przez to, co kiedyś dawało Ci sens życia, co kiedyś sprawiało, że chce Ci się oddychać. Trudno jest zapomnieć kogoś, przy kim byliśmy naprawdę szczęśliwi, chociaż przez chwile. Nie wiem, chyba się nie da, bo ja nie potrafię.
|
|
 |
Nienawidzę kiedy ktoś mówi ‚zasługujesz na kogoś lepszego’. Właśnie nie, on jest człowiekiem wartym moich uczuć. Co z tego, że przez niego płakałam? Co z tego, że mnie zranił? Swojej drugiej połówki szuka się całe życie, a jak ją już znajdziesz, to za żadne skarby nie pozwalasz jej odejść. Walczysz do końca.
|
|
 |
Wierzę w dobro. W pozytywną energię, w prawdę. Wierzę, że dobro zawsze będzie zwyciężało nad złem. Wierzę, że człowiek sam tworzy swoją przyszłość i ma na nią wpływ – także poprzez życie w prawdzie i uczciwości, bo promieniując dobrą energią, przyciąga się jeszcze więcej tej pozytywnej, konstruktywnej i dobrej energii, która daje siłę.
|
|
 |
Moim zdaniem, powinieneś radykalnie zmienić swój sposób życia i zacząć odważnie robić rzeczy, o których przedtem nawet nie myślałeś; albo wahałeś się, czy spróbować. Tak wielu ludzi jest nieszczęśliwych, a jednak nie podejmują żadnej próby, by to zmienić, ponieważ przywykli do życia w pewności, konformizmie i konserwatyzmie, co może dawać poczucie spokoju umysłu, ale w rzeczywistości nie ma rzeczy bardziej niszczącej dla niespokojnego ducha niż pewna przyszłość.
|
|
 |
Myślałam, że jeśli kogoś pokocham i nic z tego nie wyjdzie, mogę tego nie przeżyć. Łatwiej jest być samemu. Bo co jeśli nauczyłeś się, że potrzebujesz miłości, a potem jej nie doświadczasz? Jeśli sprawia Ci przyjemność i na niej polegasz? Co jeśli ukształtowałeś życie według niej, a potem się sypie? Czy można coś takiego w ogóle przeżyć? Utrata miłości jest jak martwica. Jak umieranie. Z tym, że śmierć się kończy. A to?
To może trwać wiecznie..
|
|
 |
Z Tobą choćby pomilczeć jakże jest ciekawie. Gdy siedzisz cała piękna przy swojej małej kawie. I podnosisz filiżankę nie nazbyt wysoko, jakbyś chciała sprawdzić czy jest jeszcze po co. Włosy twe kochane, oczy twe kawowe – jakże Cię podziwiam w tej cichej rozmowie.
|
|
 |
|
[2] Mimo tych wszystkich kłótni, mimo każdej wymiany zdań w czasie miesiączki – nadal jesteś. I pamiętaj, że Cię kocham. Całym serduszkiem dziękuję Ci za wszystkie chwile, w których byłaś przy mnie. I za wszystko no totalnie jesteś moim ideałem przyjaciela. Nigdy się nie wypłacę za ten dar, nigdy! A teraz życzę Ci miłości, przede wszystkim. Są różne magie tego świata, ale miłość jest jedną z najpiękniejszych i najbardziej trudnych do zdobycia. I dlatego życzę Ci jej w nadmiarze, chce niedługo bawić się na Twoim weselu, a potem przyjeżdżać z cukierkami i prezentami dla Twoich pięknych dzieci. Chcę być obok, przyjeżdżać na kawę i ploteczki, doprowadzać Cię do stanu głupawki. Chcę po prostu pokazać Ci, że nie jesteś sama. Masz mnie, a to duuuużo uwierz. Kocham Cię, na zawsze. ♥
|
|
 |
|
[1] Cześć śliczna piętnastko! Jutro jest Twoje święto, jedyne w swoim rodzaju i stajesz się już coraz bardziej doroślejsza. Już możesz się legalnie bzykać! :D Uwierz mi, że odkąd Cię poznałam moje życie stało się inne. I nigdy nie musiałam Cię pytać, czy nadal jesteśmy przyjaciółkami, bo oto się nie pyta. Każdy w swoim życiu powinien znaleźć taką osobę, kogoś do kogo będzie mógł napisać w najgorszych chwilach swojego życia i kogoś, kto mimo tych kilometrów zawsze będzie obok na tyle na ile się da. I pamiętam nasze pierwsze rozmowy, pamiętam Twoje sceny zazdrości o Twoją siostrę, pamiętam każdy nasz wspólny odpał. Jesteś jedną z najważniejszych osób w moim życiu, wiem że o każdej porze dnia i nocy mogę się do Ciebie zwrócić z każdym głupawym problemem, mogę Ci opowiadać jak się czuje po imprezie, mogę śmiać się jak idiotka a Ty – nadal jesteś.
|
|
 |
budzę się rano, poduszka znów mokra od łez. każdy skrawek, który jest mokry to inna łza. każdy skrawek to inna historia, inny powód moich łez. serce pękające wylewa coraz więcej i więcej łez. nie chcę tak żyć. nie wiem czy wcale chcę żyć. powoli się poddaję i przestaję walczyć, a nie powinnam. /erirom
|
|
 |
|
Boże, dlaczego mi to robisz? Czy taki sens jest mojego istnienia, abym do końca życia czuła się samotna i nie miała nikogo w kim mogłabym mieć oparcie, do kogo mogłabym się przytulić i chociaż raz w życiu poczuć się tak naprawdę bezpiecznie? Czy moje życie musi składać się głównie ze smutku, samotności i łez? Czy jest mi pisana odrobina szczęścia w niedalekiej przyszłości, czy już do końca na mojej drodze będą pojawiać się przypadkowe osoby, które na zawsze zmienia bieg mojej egzystencji na tym świecie? Czy postawisz kiedyś przede mną człowieka, któremu będę mogła powierzyć całą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość? Czy zjawi się ktoś taki, kto doceni moje wady, jak i zalety i nie będzie oceniać mnie, jak ksiazki po okładce? Czy kiedyś poczuję szczęście i miłość ze strony rodziny? Czy kiedyś będę w stanie się tym cieszyć?
|
|
 |
Kali x Paluch - Whiskey haze ♥
|
|
 |
|
Nienawidzę, kiedy ludzie są tylko wtedy, gdy sami czegoś ode mnie chcą. Nienawidzę, kiedy każdy się pojawia wyłącznie w chwili, gdy chce skorzystać z okazji i dowiedzieć się tego co u mnie słychać, a później nagle milczy. Nienawidzę, kiedy ktoś próbuje zyskać moją sympatię, a następnie w mgnieniu oka znika z pola mojego widzenia, udając, że w ogóle mnie nie zna. Nienawidzę, kiedy ktoś jest obecny tylko i wyłącznie z nudy, a nie szczerej tęsknoty, czy braku kontaktu, który kiedyś mógł być naprawdę zajebisty. Nienawidzę, kiedy otaczają mnie tylko fałszywe osoby, bo czuję, że się w tym duszę. Nienawidzę, kiedy muszę być na czyjąś prośbę, czy zawołanie, bo coś złego się dzieje, a kiedy nagle zaczyna się układać, to zostaję wyrzucona z czyjegoś życia, odstawiona w kąt. Nienawidzę zwyczajnie tego, że tyle fałszywych osób dopuściłam do siebie.
|
|
|
|