|
Nie wiem co takiego w nim jest, że ciągle przy nim trwam. On nigdy nie przynosi mi kwiatów. Perfum. Biżuterii. Nawet głupich czekoladek. On mi daje poezję. Z dedykacją, bezczelną, że niby to mi dobrze zrobi. Bo poezja jest niekontrolowana. Nienawidzę poezji. On mi daje buty: szpilki. Z wyzwaniem, żebym nauczyła się na nich chodzić, bo są seksowne. I mówi to z taką złośliwością.'
|
|
|
Ta nieuzasadniona wiara zwana nadzieją...
|
|
|
Słowa mają dziwną moc. Jeśli coś powiesz, to nagle staje się to prawdziwe. Dopóki jestem z tobą, świat nie istnieje... Ale kiedy mówisz o nim wszystko wraca do rzeczywistości, a ona mnie dręczy. Nie chcę o tym myśleć, chcę pobyć szczęśliwa jeszcze chwilkę.
|
|
|
Jeśli nie muszę czegoś robić to nie robię. Jeśli muszę, to robię to szybko.
|
|
|
Nie ufam tej nowej osobie, którą się staję. Tak samo jak nie wierzę w czekoladę bez cukry czy frytki bez soli. Zawsze po czymś takim spodziewam się brzydkiej niespodzianki. Chociażby niesmaku po jedzeniu.
|
|
|
A reader lives a thousand lives before he dies. The man who never reads lives only one. - George R. R. Martin
|
|
|
Mogłabym napisać książkę "Dziesięć tysięcy sposobów na obrażenie, poniżenie i doprowadzenie do łez". Wreszcie miałabym okazję na użycie swego, jakże barwnego, słownictwa.
|
|
|
Zemszczę się. Jeszcze pożałujesz, że cię po prostu nie udusiłam.
|
|
|
- Co ty, u diabła, robisz? - Kopię cię w tyłek. Odsuń się i zrób mi trochę miejsca, żebym mogła kopnąć mocniej.
|
|
|
Fuck high school, go high to school.
|
|
|
W życiu każdego człowieka przychodzi taki moment, kiedy wszystko ulega gwałtownemu przewartościowaniu. Dotąd beztrosko pomykający przez życie, nagle wali głową w mur i raptem wszystko się kończy. Teraz przyszła moja kolej.
|
|
|
Jest we mnie jakaś głupota, która każe mi wsadzić rękę do ognia. A potem sprawdzić jak wielkie są oparzenia.
|
|
|
|