 |
|
to już chyba rok, odkąd na ciebie nie patrzę.
|
|
 |
|
a dziś jestem nieszczęśliwie zakochaną dziewczyną, która w każdej minucie myśli o tobie, która każdą ważną i nieistotną decyzję życiową podejmuje z uwzględnieniem ciebie. dziś już nie ma mnie, tej prawdziwej takiej zwykłej, normalnej. dziś jestem ja - całkowicie uzależniona od ciebie. dziś już nie pamiętam, jak to jest nie śnić, nie płakać, nie czekać, nie pamiętam, jak to jest bez ciebie.
|
|
 |
|
mam wrażenie, że każdy oprócz mnie wiedział, że kłamałeś.
|
|
 |
|
powtarzam sobie "oddychaj, przypierdolenie komuś nie pomoże w niczym".
|
|
 |
|
nie boję się pozwolić mu odejść. boję się rzeczywistości, w której go nie ma.
|
|
 |
|
nie w tym problem, że mnie straciłeś, tylko w tym, że nie możesz już odzyskać.
|
|
 |
|
myślisz, że jesteś lepsza ode mnie? nie no, zazdroszczę posiadanych marzeń.
|
|
 |
|
powiedziała "nie spierdol tego" patrząc mu głęboko w oczy. chwycił ją za szyję, przyciągnął do siebie i zbliżając się powoli do jej ust, dodał "nie spierdolę". odepchnęła go i patrząc mu w oczy, wyszeptała "nie wierzę". silnie złapał jej ręce i zaczął namiętnie całować, ręką przeplatał jej włosy w swoich palcach a drugą znowu trzymał jej szyję, "teraz wierzysz?".
|
|
 |
|
mikołaj nie potrzebował listu, poczytał mi w myślach. stary, dzięki za niego.
|
|
 |
|
z kurwami nigdy po imieniu.
|
|
 |
|
dał mi wiele, zabrał wszystko.
|
|
|
|