|
Chciałam to zabić. Siedziałam w kompletnej ciszy dwa tygodnie, Ty zresztą też. Poza tym żalem obustronnym w oczach, nie padały żadne słowa, nic nie pisaliśmy, mijalismy się bez słowa. Tylko te cholerne oczy. Tylko.ten cholerny smutek. Zapytałeś w końcu dlaczego.
|
|
|
Nigdy nie sądziłam, że aż tak można kochać drugą osobę.
|
|
|
Ale kocham Cię, kocham. Wciąż Cię Kurwa kocham i nie znam innych słów, to jest zbyt trudne...
|
|
|
Oddałabym diabłu pieniądze
Gdyby cieszyły go bardziej niż żal
Gdyby wrócił ten spokój, że mogę
Przytulić Cię jeszcze raz
|
|
|
Miesiąc, miesiąc bólu, łez i smutku. Miesiąc temu o tej porze gnaliśmy do Polski, wierząc w to, że to jakiś cholerny, pierdolony żart. Niestety to była prawda, prawda która uderzyła jak grom z jasnego nieba. Dalej w to ciężko uwierzyć, patrząc na Twoje czarno białe zdjęcie, zdjęcie, które przez cały pogrzeb stało przy Twojej trumnie. Tęsknię okrutnie, ale wierzę w to, że kiedyś spotkamy się po drugiej stronie.
|
|
|
"Wreszcie zrozumiałem, co to znaczy ból. Ból to wcale nie znaczy dostać lanie, aż się mdleje. Ani nie znaczy rozciąć sobie stopę odłamkiem szkła tak, że lekarz musi ją zszywać. Ból zaczyna się dopiero wtedy, kiedy boli nas calutkie serce i zdaje się nam, że zaraz przez to umrzemy, i na dodatek nie możemy nikomu zdradzić naszego sekretu. Ból sprawia, że nie chce nam się ruszać ani ręką, ani nogą ani nawet przekręcić głowy na poduszczę."
— José Mauro de Vasconcelos, Moje drzewko pomarańczowe
|
|
|
Jedyne co Nas łączy, to serce. Nie umiem znieść myśli, że Ciebie zabraknie. Chciałabym to skończyć, nauczyć się żyć bez Ciebie, ale Kurwa nie umiem. Jesteś moim cholernym narkotykiem, moją cholerną odmianą heroiny. Twoje oczy, dłonie, usta. Pokazałeś mi najgorsze zakamarki swojej duszy i przeszłości, przyznałeś się do rzeczy, po których powinnam Cię skreślić, a ja tylko otarłam Ci łzy. Kiedyś założę rodzinę, ułoże sobie życie bez Ciebie, ale zawsze pozostaniesz w moim sercu jako ten , który pchnął mnie dalej i pozwolił zapomnieć o całym tym cholernym świecie. Na świecie są miliardy ludzi, a Ty wybrałeś właśnie mnie. Zburzyłeś tym cały mój poukładane świat, ale nigdy nie będziesz wyborem, którego będę żałowała. Wierzę w to, że jest cień nadziei, że to się nigdy nie skończy, chociaż wiem, że to malutka iskierka, to w wierze w nią jak w nic innego. Wierzę w Nas, że to przetrwa, chociaż inni pukają się w głowę. W sumie mają rację.Ale tęsknota i miłość jest silniejsze niż rozsądek.
|
|
|
To jest jest bagno, jak jakieś pierdolone koło, karuzela. Nie wiem jak to nazwać. Żegnamy sie, po to by za chwilę przepraszać i prosić o powrót. Nie umiemy bez siebie żyć, ale razem też nie potrafimy. Wracasz do mnie co noc, co noc w snach widzę nasze "chwile", nie chce się budzić, nie chce zapomnieć. Oboje wiemy, że to nie ma przyszłości, że zostanie tylko popiół po naszym uczuciu, ale tak bardzo chcemy by to trwało, przedłużamy na siłę coś, co i tak będzie miało swój koniec. Nie potrafię Cię Zablokować, nie potrafię wymazać Cię z serca, mimo, że nie ma dnia bym za Tobą nie płakała. Nie ma chwili bym o Tobie nie myślała, nie ma sekundy bym Cię nie kochała. Nie potrafię Cię znienawidzić, nie potrafię też pojąć tego, po co Bóg nas w jakiś sposób połączył. W jakim celu pozwolił nam się "połączyć". Tego planu nigdy nie zrozumiem, tak jak i Ty. Wkurzamy się na siebie, kłócimy, ale mimo wszystko kochamy. Jesteśmy jak ogień i woda, dwa różne charaktery, dwa różne światy.
|
|
|
Znowu kłamie, znowu jadę na noc do Ciebie, znowu obudzę się w Twoich ramionach, znowu. Nie wiem po co to.ciagne, nie wiem nic. Chwilo trwaj jak najdłużej...
|
|
|
Ta cholerna zabijająca cisza, która sprawia, że się rozpadam. Ten cholerny żal, za tym co już utracone. Cholerne wspomnienia, które zakłócają mój spokój, Twoje słowa, które "tłuką" mi się po głowie. Ktoś mnie zapytał ostatnio czy chciałabym cofnąć czas, tak. Ale tylko po to, żeby dane było mi przeżyć naszą głupią miłość od nowa. Nic bym nie zmieniła, bo tak musiało już być, ale chciałabym się obudzić w Twoich ramionach jeszcze raz, jeden, jedyny raz....
|
|
|
Po ostatnim razie decyzja zapadła. Może kiedyś mi wybaczysz, ale będziemy mijać się teraz bez słowa jakbyśmy nigdy nic dla siebie nie znaczyli. Szykują się wielkie zmiany, obym tylko dała radę, obym tylko wytrwala. Żegnaj, mam nadzieję, że tym razem na zawsze. Assiek
|
|
|
Nie mogę zrozumieć, w jakim celu postawiono nas na swojej drodze. Nie mogę pojąć tego, czemu dwie tak różne osoby, które dzieli tak wiele mogły w ogóle na siebie spojrzeć. Wiedząc, że nie możemy być razem, dalej pchamy się w to. Cały czas chcemy to zakończyć, jednocześnie wracając do siebie jak pierdolony bumerang. A "kocham Cię " z Twoich ust, stało się najpiękniejszą melodią mojego serca....
|
|
|
|