 |
|
Ile jeszcze możesz dać od siebie, nim zabijesz wszystko w sercu?
|
|
 |
|
Z tego miejsca bardzo serdecznie chciałabym pozdrowić moją najlepszą przyjaciółkę, która nie odzywa się już dokładnie 39 dni, która kolejny raz wpakowała się w to samo gówno, z którego dopiero co ją wyciągnęłam, której dopiero co wybaczyłam. Mówiąc, że ostatni raz wyciągam ją z takich kłopotów, nie wierzyłam, że potrafię być aż tak stanowcza. A jednak. Mimo wszystko. Niedługo ten frajer, złamie jej serce po raz kolejny. Wtedy moja najlepsza przyjaciółka zostanie całkiem sama. Będzie tak samo samotna jak ja, gdy ona wypięła się plecami. /shhhhh
|
|
 |
|
Kolejny płatek śniegu dotyka mych warg i w jednej chwili znika. Nikotyna ulatnia się w powietrzu, a w słuchawki uderza kolejny bit. Zaciągam się, dym łaskocze płuca. Zaciemnia się już i jest dość chłodno, a dłonie drżą. Mam ochotę przejść się gdzieś daleko, gdzieś, gdzie nie będzie mnie dla nikogo. Siadam na pomoście, podkurczając kolana do klatki, patrzę w dal. Może gdzieś tam, wszystko jest inne? Może tam jest lepiej? Nie dostrzegam, pusty horyzont, biały puch otula ziemię. Dziś? Chciałabym tylko wiedzieć, że to, że tu jestem ma jakieś znaczenie. / Endoftime.
|
|
 |
|
I oczywiście wszystko ma swoje drugie dno, przecież wiem. Mocno mi się nie chce, jestem już taka zmęczona. Poniedziałki są najgorsze. Nie rozumiem. Ahhh. Jutro historia. Chce mi się spać. Boli. Ciekawe, jak to wszystko będzie. Ah, jeszcze jedno zadanko z polskiego! /shhhhh
|
|
 |
|
Nigdy nie dziel znajomości na tych biednych i bogatych. Bo nikt nie ma wpływu na to z jakiej pochodzi chaty.
|
|
 |
|
Skarbem byliśmy my sami. / Endoftime.
|
|
 |
|
Taras, siedzę w fotelu naciągając na dłonie rękawy bluzy. Słońce delikatnie muska policzki, a w słuchawkach kolejny kawałek, którego słowo w słowo znam na pamięć. Nagle ktoś zdejmuje mi słuchawki i zakrywając dłońmi oczy szepcze, że jeśli zgadnę kim jest, dostanę nagrodę. Od pierwszej chwili doskonale wiem, że to on dlatego bez oporu odpowiadam. Zabiera ręce i delikatnie całuje mnie w policzek, cwaniacko się przy tym uśmiechając. Nadal jest tym, który małym gestem potrafi sprawić, że zwyczajnie się uśmiecham, tym, który nadal zachowuje się jak tamten dzieciak z blokowisk, którego kiedyś tak bardzo chciałam poznać, a którego dziś znam jak samą siebie. Tym za którego bez zastanowienia oddałabym własne życie. / Endoftime.
|
|
 |
|
Mogłabym być słodka i nie rzucać się wcale i gdybym była ciastem to wylizałbyś talerz.
|
|
 |
|
"Przez te wszystkie tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryść zagadki jaką jest miłość.
Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu?
Ile w niej przypadku, a ile przeznacenia?
Dlaczego związki doskonałe się rozpadają,
a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze?
Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam.
Miłość po prostu jest, albo jej nie ma. "
|
|
 |
|
W najcięższych chwilach dziękuje za pomoc tym,
którzy poświęcają swój czas, aby pomóc mi się pozbierać.
|
|
|
|