 |
nie mów, że wiesz jak się czuję. to nie ty zasypiasz z telefonem w dłoni, dusząc się płaczem. to nie ty średnio co 5 minut budzisz się tylko po to, żeby odblokować klawiaturę. przebudzasz się ze złudną nadzieją, że to jeszcze nie koniec, że odpisał. że nadal jest tylko dla Ciebie. ale nie. on znikł równie szybko jak stygnie gorąca herbata czy dopala się papieros. nie zdążyłaś się nacieszyć, ani wrzątkiem herbaty, ani dymem nikotynowym, ani Nim.
|
|
 |
Nawet nie wiesz, ale czasami potajemnie wpatruję się w twoje śliczne oczka! ;D
|
|
 |
Może o prostu powinnyśmy zapomnieć o tych hujach. Oni nam życie zniszczyli . A my jak głupie cierpimy z tego powodu, nie potrafimy się obudzić. Czemu nie odejdą z naszych myśli tak szybko jak ulatnia się dym z papierosa?!
|
|
 |
I kolejny powód by zapalić papierosa...
|
|
 |
tak . przyznaje sie , nie ma godziny , w ktorej bym o Tobie nie pomyslała . nie ma dnia , w ktorym nie spojrzałabym na Twoje zdjęcie . a to wszystko przez to , że jesteś tak blisko , a jednak tak cholernie daleko ./emolalka_sony
|
|
 |
Tylko na nią mogę liczyć. Zawsze wyciągnie w moją stronę pomocna dłoń. Ona nauczyła mnie wiele, z nią wiele przeszłam. To ona ze mną cierpiała i śmiała się. Taka właśnie jest moja przyjaciółka.Z dedykacją ;**
|
|
 |
Życie to jedna wielka zagadka. Czasami nie mamy pojęcia kim w ogóle jeteśmy.
|
|
 |
nie ma nic piękniejszego niż moment kiedy w życiu pierdoli Ci się dosłownie wszystko, a Ty masz tą jedyną osobę na której możesz polegać. tą do której dzwonisz w środku nocy, a ona boso przybiega pod Twój blok bo z rozpędu zapomina o butach. przytula Cię. niby prymitywny gest, a potrafi zdziałać tak nie zwykle wiele. osoba, która potrafi doprowadzić Cię do ataku śmiechu chociaż od samego rana masz ochotę wybuchnąć spazmatycznym płaczem. ta, dzięki której przez chwilę zapominasz o bagnie w którym toniesz i zaczynasz się łudzić, że ten cały burdel ma jakikolwiek sens.
|
|
 |
- nienawidzę jak płaczesz kochanie. - powiedział z troską w głosie. - cudownie wyglądasz z nosem upapranym w tuszu, posklejanymi od łez rzęsami, ale mimo wszystko. patrzyła na niego swoimi orzechowymi tęczówkami, wypełniającymi się na nowo łzami. - jesteś piękna kochanie. nawet taka niewinna, rozhisteryzowana, roztrzęsiona. wtuliła się w niego. - jednak jeszcze piękniejszy jest fakt, że mogę wytrzeć te łzy swoim osobistym rękawem, maleńka.
|
|
 |
pukać to Ty sobie tym ptaszkiem w drzwi możesz, kochanie.
|
|
 |
i choćby ta dziwka zwana sercem miała przestać w odsieczy pompować mi krew i tak Cię stamtąd wydrapię. chociażby łyżeczką od herbaty.
|
|
 |
los czasami traktuje mnie w taki sposób jakbym co najmniej wykonała na nim brutalny gwałt w afekcie za przeszłość.
|
|
|
|