 |
- cześć, kocham Cię. - powiedziała zdejmując z jego głowy fullcapa. - zostawiam Ci kawałek serca, a to biorę w depozycie bo wiem, że na nic innego względem mnie Cię nie stać.
|
|
 |
cieszę się, że byłeś. nie istotne, że Cię nie ma. istotne, że mam przeszłość w którą mogę się przenosić zaraz po zaśnięciu, tuż przed przebudzeniem i w trakcie snu, kiedy panicznie jeżdżę ręką po łóżku prymitywnie Cię szukając zamiast koca, kiedy jest mi zimno.
|
|
 |
błędy są dowodem na to, że się starasz.
|
|
 |
nie, nie zmieniłabym nic. po prostu niektóre chwile chciałabym przeżyć ponownie.
|
|
 |
Być pewien, znać siebie
Znajdź co najlepsze masz
|
|
 |
My spadamy jak deszcz
Przechodzi Cię dreszcz
Czujesz nasz gniew
Sceptyce wbrew
|
|
 |
Czasem dotykamy dna żeby większą siłę mieć
|
|
 |
Nie ma takich bram w które my nie możemy wejść
Nie ma takich zmian których my nie możemy wnieść
|
|
 |
są uczucia, których nie sposób zabić, mimo iż na to zasługują.
|
|
 |
niespokojnie zerkałam na Ciebie
i chcialam wierzyć że z tego o czym myślisz część jest o mnie.
|
|
 |
zaatakowała szyby ciemność
chciało nam sie zapalić ale nie wyjść na zewnątrz
zimno, noc osiedle przykryła ledwo
|
|
 |
Nowa wiadomość - 'Źle jest, będę za pięć minut'. Związałam pospiesznie włosy w niesforny kucyk, zarzuciłam pidżamę w misie za dużą bluzę, na stopy wsunęłam puchate kapcie. Kiedy chwilę potem rozbrzmiał dzwonek od razu doskoczyłam do drzwi otwierając je. Mój wzrok mimowolnie zatrzymał się na Jego rękach, w których nie trzymał żadnej butelki wódki, czy wina. Zanim zdążyłam o to zapytać, poczułam Jego wargi na swoich. Odsunął mnie od siebie na nikłą odległość. Wciąż czułam ciepło Jego oddechu na policzkach. - Nie potrafię bez Ciebie. Nie oddalaj się nigdy więcej. Nigdy, rozumiesz? - szepnął opierając się swoim czołem o moje.
|
|
|
|