 |
I po dwóch miesiącach spławiania Cię nastała cisza, a ja się przełamałam napisałam i cisza dalej. Znowu wrócę do codzienności w której będę o tobie myślała jak zawsze, a kiedy zaczną być szczęśliwa wtedy może się odezwiesz.
|
|
 |
Zaraz koniec ,,wakacji". Zacznie się więcej obowiązków. Już widać pierwsze oznaki jesieni, a ja dalej nie mam się do kogo przytulić, aby poczuć wewnętrzne ciepło.
|
|
 |
Czasami trzeba wyjechać daleko, by zobaczyć siebie i swoje życie z innej perspektywy.
|
|
 |
Mam nadzieje, że szybko dobijemy 22 000 tysięcy. Dziękuję :)
|
|
 |
Szukamy siebie zawsze nie tam, gdzie trzeba:
Przeszłość, przyszłość.
A ucieka nam piękno... czego?
Teraz trzeba to zmienić, szybko.
Nie raz dajemy się dobijać opiniom,
Bierzemy je za rzeczywistość naszą.
Bo nie wiemy, że je można ominąć
I żyjemy tak we wszystko włażąc.
Samoocena upaprana od stóp do głów,
Stoi przywiązana do cudzych słów.
Ile może to trwać, po grób?
Ile lat snuć się można jak trup?
Każdy z nas jest własnym guru,
Sami przysparzamy sobie masę bólu.
Czas otworzyć tę bramę na środku muru
I obudzić to światło w duchu.
Bez miłości i szacunku do siebie
Zostaniemy ofiarami, które szykują pętle.
Na co? Na same siebie,
Ale wierzę, że drzwi dobrych dni nigdy nie są zamknięte.
|
|
 |
Aż pewnego dnia wreszcie pierwszy element
Trafił na swoje miejsce i zbudził to coś - świadomość.
Nie jesteśmy tylko zbitką tkanek.
Zobacz sam, jak to wszystko zgrane.
Czasem brak perspektywy nam,
Ale na bank to nie tylko przypadek.
Głęboko w sobie zakopaną mamy tę prawdę o sobie samych,
Zapomnianą aż tak, że nie dowierzamy.
|
|
 |
Kolejna ostatnie trzy tygodnie i powrót do codzienności, obowiązków i egzaminów. Od jutra w końcu urlop, planów brak. Jedyne o czym marze to spokój.
|
|
 |
Naucz się wierszyka i powiedz go innym. Bądź stwórz swój wierszyk i wtedy powiedz go innym. Wybór należy od Ciebie. Wszystko siedzi w Twojej głowie. Dzisiejsze spotkanie dało mi dużo do myślenia. Kiedyś piłam z nim piwo na plaży w Hiszpanii dziś po 7 latach siedzimy w restauracji i opowiada mi o swojej firmie. Nie mam życiowego planu do którego dążę, a on mówi spokojnie, że do 30stki chce zarobić tyle, że potem będzie tylko i wyłącznie odpoczywał na każdym zakątku świata. Wiecie co jest najgorsze, a zarazem najlepsze ? On do tego dąży, rozwija się i dojdzie do celu a złe jest to, że ja stoję w miejscu ze świadomością, że stać mnie na więcej. Pytanie jest jedno... Dlaczego nie zaczynam pisać swojego wierszyka ?
|
|
 |
Od poniedziałku urlop, który miał być o wiele wcześniej, chciałam gdzieś wyjechać za granice z przyjaciółmi. Wyszło zupełnie inaczej, ale może tak miało być. Może powinnam wsiąść sama w pociąg i pojechać nad morze.
|
|
 |
Dzień dobry ! Żyję z dnia na dzień co mnie dobija. Stoję w miejscu, moi bliscy mają swoje sprawy. Nawet przyjaciółka odpisuje mi po 24 godzinach bo przecież woli pisać ze swoim kolegą, ale jak będzie miała problem to odpisze mi po 24 sekundach abym przyszła pogadać. Mam to wszystko gdzieś. Nie przejmujmy się ludźmi, bo zwariujemy ! Miłego dnia :)
|
|
|
|