 |
|
Idę na balkon w ręku szlug, telefon w drugiej. Napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz., wybełkotałał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie.
|
|
 |
|
kochałam go, dawałam mu szansy, chciałam to wszystko naprawić. to on tego nie wykorzystał, więc nie nazywaj mnie teraz suką bez serca.
|
|
 |
|
"[...] Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. [...]" Uwielbiam, kiedy ksiądz na weselach spokojnym i pewnym głosem czyta ten list, Po plecach przebiega mi dreszcz a usta lekko się uśmiechają, Chciałbym wierzyć, że miłość w dzisiejszych czasach taka jest, chociaż zewsząd dostaję dowody, że to nie prawda, że to tylko marzenie pewnego człowieka albo anioła, To piękna miłość,I nie mówmy, że jest możliwa tylko w wyobraźni, Bo taka miłość nie zna granic, więc musi znać wszystkie problemy, Dotykają ją różne trudności, ale kochające się osoby nadal trwają,
|
|
 |
|
W sercu mam bruneta. Przystojnego, wysokiego na około 186 cm, brązowookiego bruneta, który ma najpiękniejszy uśmiech na całym tym świecie. Jest moim dopełnieniem. Bez niego ja już nie istnieje. Jest tą drugą połówką jabłka, serca, duszy. Przede wszystkim jest tą druga połówką mnie. / napisana
|
|
 |
|
Wiesz jak smakuje miłość, która w głównej mierze przepełniona jest tęsknotą i czekaniem? Ja wiem. Wtedy każde spotkanie jest jak te pierwsze. Każda sekunda jest cenna, chcesz korzystać z tego czasu jak najwięcej. Rejestrujesz każdy detal, chociażby ten najmniejszy. Próbujesz tak na zapas nacieszyć się swoim szczęściem. Nie chcesz wypuszczać go z rąk, bo wiesz, że za chwile będziecie musieli się rozstać. Doceniasz wszystko, każdy gest, uśmiech, spojrzenie. Nic nie może uciec Twojej uwadze, bo jak wrócisz do domu, będziesz miała, co wspominać. I tak do następnego spotkania. I znów i znów. / napisana
|
|
 |
|
dzień jak co dzień. każdy spełnia swój obowiązek życiowy, żyjąc w pośpiechu, nie zastanawiając sie nad sensem życia. a ja ? ja zamykam się na świat, zamykam się we własnym wnętrzu, nakładam słuchawki, które są moją barierą na ten szary krajobraz nędznego życia. uciekam stąd, uciekam myślami w przeszłość, w przyszłość mając nadzieje, że coś sie zmieni, na lepsze./emilsoon
|
|
 |
|
Już kilka razy analizowałam ten kończący się rok i dochodzę do wniosku, że był on najlepszy. Spełniło się tak wiele moich marzeń. Każda gorsza chwila została mi później wynagrodzona. Cały ten rok świetnie ukazuje jak rodziło się szczęście i miłość, jak z samego dna podniosłam się i brnęłam ku górze. Ten rok to taki początek mojego życiowego sukcesu. / napisana
|
|
 |
|
szczerze powiedziawszy, nie marzę o niczym innym w tym momencie jak o tym, żeby zapomnieć o Tobie. zamknąć powieki i otworzyć je mając pustkę w głowę i w sercu, nie pamiętać kompletnie nic. obojętnie i z uśmiechem mijać Cię na korytarzu. ale wiesz czego się boję? że moglibyśmy się poznać i znów powtórzyłaby się historia.
|
|
 |
|
chciałabym, żebyś mnie przytulił, teraz, w tym momencie. nie mówił nic, po prostu przytulił. pozbierał złamane serce, wyleczył z depresji co nocnych łez.
|
|
 |
|
Wiesz, chciałam powiedzieć Ci tylko tyle, że Cię kocham. Jak nigdy nikogo. / napisana
|
|
 |
|
Minęło dużo czasu od naszego rozstania. Przyszedł czas balu absolwentów, nigdy nie lubiłam takich imprez. Weszłam z koleżankami ubrana w turkusową sukienkę bez ramiączek do połowy uda, miałam na sobie czarne szpilki i usta pociągnięte czerwoną szminką. Idąc śmiałyśmy się, nagle jedna z nich zatrzymała mnie. - Patrz. - wskazała palcem Ciebie, osobę o której próbowałam zapomnieć. Wyglądałeś pięknie jak zwykle. Chciałam uciec, bałam się Twojego spojrzenia. W pewnej chwili podszedłeś, staliśmy tak twarzą w twarz. Nic nie mówiliśmy, staliśmy i patrzyliśmy sobie w oczy. Nie wiem ile czasu minęło, przytuliłeś mnie niemal rzucając się na mnie. Marszczyłeś materiał sukienki na boku, wtulałeś się w mój kark. - Tęskniłem, tak cholernie tęskniłem.
|
|
 |
|
A co jeśli to nie była miłość? Jeśli tak naprawdę nie byliśmy w sobie zakochani, tylko z przyzwyczajenia witaliśmy i żegnaliśmy się buziakiem. Co jeśli to wszystko to kłamstwo ?
|
|
|
|