głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika veriolla

prosiłaś mnie o przebaczenie cztery razy. dzwoniłaś  błagałaś  domagałaś się tego nawet siłą. dzisiaj jedyne co mogłabym zrobić  to splunąć Ci w twarz  bo jest mi żal na Ciebie nawet pięści. jesteś dla mnie już nikim  zniszczyłaś coś co trwało tak długo. przejebałaś jedyną kobiecą przyjaźń w moim życiu  sprawiłaś  że poczułam się jak gówno  jak szmata wyrzucona na śmietnik. odebrałaś mi ostateczną wiarę w człowieka  którym chyba nie do końca jesteś.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 8 czerwca 2013

prosiłaś mnie o przebaczenie cztery razy. dzwoniłaś, błagałaś, domagałaś się tego nawet siłą. dzisiaj jedyne co mogłabym zrobić, to splunąć Ci w twarz, bo jest mi żal na Ciebie nawet pięści. jesteś dla mnie już nikim, zniszczyłaś coś,co trwało tak długo. przejebałaś jedyną kobiecą przyjaźń w moim życiu, sprawiłaś, że poczułam się jak gówno, jak szmata wyrzucona na śmietnik. odebrałaś mi ostateczną wiarę w człowieka, którym chyba nie do końca jesteś. || kissmyshoes

może i nie należe do pokolenia  które na murach pisze  jebać policję   może i nie obrzucam radiowozu butelkami   ale mam w sobie mnóstwo nienawiści do nich. zbyt wiele razy przymykali mi przyjaciół. zbyt wiele razy unosili się władzą  i tym  że oni mają broń  Ty musisz bronić się gołymi rękami. zyt wiele razy przekonałam się  że bronić siebie jak i swoich praw każdy musi sam. zbyt pewny siebie był ten  który z uśmiechem na ustach odpowiedział mi  przecież jest prawnikiem jesteś przegrana na starcie   gdy posiniaczona siedziałam na komnendzie  chcąc zrobić cokolwiek z ojcem skurwielem.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 8 czerwca 2013

może i nie należe do pokolenia, które na murach pisze "jebać policję", może i nie obrzucam radiowozu butelkami - ale mam w sobie mnóstwo nienawiści do nich. zbyt wiele razy przymykali mi przyjaciół. zbyt wiele razy unosili się władzą, i tym, że oni mają broń, Ty musisz bronić się gołymi rękami. zyt wiele razy przekonałam się, że bronić siebie jak i swoich praw każdy musi sam. zbyt pewny siebie był ten, który z uśmiechem na ustach odpowiedział mi "przecież jest prawnikiem,jesteś przegrana na starcie", gdy posiniaczona siedziałam na komnendzie, chcąc zrobić cokolwiek z ojcem-skurwielem. || kissmyshoes

wielki pokłon  Mistrzu :  teksty briefly dodał komentarz: wielki pokłon, Mistrzu :) do wpisu 6 czerwca 2013
Jego dłoń wędruje w górę od Twojego kolana. Lekki dreszcz przebiega po linii Twojego kręgosłupa i te opuszki palców  te pewne ruchy opatulające poczuciem bezpieczeństwa są piorunujące. Już rozumiesz cały ten schemat  tą wrażliwość wewnętrznej strony ud  delikatniejszą i mniej odporną na wszystko skórę. Samoistnie napinają się mięśnie Twoich ramion  a On czując to uśmiecha się w pocałunku. Da się? Nawet nie wiesz  czy to realne  możliwe  ale wiesz  wiesz  że na pewno się uśmiechnął i że gdyby miał otwarte oczy to miałby w nich iskry  które zapaliłby cały Twój świat. I dlatego boisz się spojrzeć. Bluzka mocniej przykleja Ci się do ciała  a gęsia skórka wstępuje na kark  kiedy Jego dłonie znajdują się na wysokości Twoich bioder. Wbijasz Mu paznokcie w szyje  zdezorientowany przegryza Ci delikatnie wargę. Mała strużka krwi  a Ty kochasz Go z każdą sekundą coraz mocniej.

definicjamiloscii dodano: 6 czerwca 2013

Jego dłoń wędruje w górę od Twojego kolana. Lekki dreszcz przebiega po linii Twojego kręgosłupa i te opuszki palców, te pewne ruchy opatulające poczuciem bezpieczeństwa są piorunujące. Już rozumiesz cały ten schemat, tą wrażliwość wewnętrznej strony ud, delikatniejszą i mniej odporną na wszystko skórę. Samoistnie napinają się mięśnie Twoich ramion, a On czując to uśmiecha się w pocałunku. Da się? Nawet nie wiesz, czy to realne, możliwe, ale wiesz, wiesz, że na pewno się uśmiechnął i że gdyby miał otwarte oczy to miałby w nich iskry, które zapaliłby cały Twój świat. I dlatego boisz się spojrzeć. Bluzka mocniej przykleja Ci się do ciała, a gęsia skórka wstępuje na kark, kiedy Jego dłonie znajdują się na wysokości Twoich bioder. Wbijasz Mu paznokcie w szyje, zdezorientowany przegryza Ci delikatnie wargę. Mała strużka krwi, a Ty kochasz Go z każdą sekundą coraz mocniej.

  Tyle czasu  a my nadal razem!   jarał się z uśmiechem.   Jezu  to takie słodkie   zgasiłam Jego entuzjazm  na co przez kolejne minuty udawał obrażonego  wkurwionego na wszystko ze mną na czele.   Co Cię opętało?   zagadnęłam.   Ty.

definicjamiloscii dodano: 5 czerwca 2013

- Tyle czasu, a my nadal razem! - jarał się z uśmiechem. - Jezu, to takie słodkie - zgasiłam Jego entuzjazm, na co przez kolejne minuty udawał obrażonego, wkurwionego na wszystko ze mną na czele. - Co Cię opętało? - zagadnęłam. - Ty.

surfaceforthebirds.blogspot.com dla zainteresowanych. zwykłe emocje  których nie jestem w stanie dłużej trzymać w sobie.

briefly dodano: 5 czerwca 2013

surfaceforthebirds.blogspot.com dla zainteresowanych. zwykłe emocje, których nie jestem w stanie dłużej trzymać w sobie.

znalazłam kolejnego mistrza    to jest naprawdę piękne teksty briefly dodał komentarz: znalazłam kolejnego mistrza ;) to jest naprawdę piękne do wpisu 3 czerwca 2013
znam to uczucie.. teksty briefly dodał komentarz: znam to uczucie.. do wpisu 3 czerwca 2013
znasz to?mijacie się codziennie.to już nie jest to samo co kiedyś w końcu skończyliście wszystko co było między wami ale to nie zmienia faktu że tobie wciąż zależy.wciąż jest dla ciebie cholernie ważny i wiesz że gdyby coś mu się stało jako pierwsza ruszyłabyś z pomocą.i nagle przychodzi ten dzień kiedy brutalnie dowiadujesz się że ma już inną kolejną do swojej kolekcji.może jest lepsza od ciebie może śmielsza zgrabniejsza bardziej zadbana jest idealna.wciąż starasz się jakoś żyć z tą świadomością.mija kilka dni i dostrzegasz na jego szyi znak który był przeznaczony tylko dla ciebie.coś w tobie pęka ale póki jesteś wśród znajomych musisz się zachować poważnie nie możesz mu okazać słabości.przy najbliższej okazji uciekasz do miejsca gdzie nie będzie nikogo.skulasz się z bólu i już nie możesz powstrzymać łez które palą ci oczy.spędzasz tak jakąś chwilę może kilka minut ale musisz wracać aby nie stworzyć niepotrzebnym podejrzeń.szybko zerkasz w lustro wszystko jest dobrze  już jest dobrze

briefly dodano: 3 czerwca 2013

znasz to?mijacie się codziennie.to już nie jest to samo co kiedyś,w końcu skończyliście wszystko co było między wami,ale to nie zmienia faktu,że tobie wciąż zależy.wciąż jest dla ciebie cholernie ważny i wiesz,że gdyby coś mu się stało jako pierwsza ruszyłabyś z pomocą.i nagle przychodzi ten dzień,kiedy brutalnie dowiadujesz się,że ma już inną,kolejną do swojej kolekcji.może jest lepsza od ciebie,może śmielsza,zgrabniejsza,bardziej zadbana,jest idealna.wciąż starasz się jakoś żyć z tą świadomością.mija kilka dni i dostrzegasz na jego szyi znak,który był przeznaczony tylko dla ciebie.coś w tobie pęka,ale póki jesteś wśród znajomych musisz się zachować poważnie,nie możesz mu okazać słabości.przy najbliższej okazji uciekasz do miejsca,gdzie nie będzie nikogo.skulasz się z bólu i już nie możesz powstrzymać łez,które palą ci oczy.spędzasz tak jakąś chwilę,może kilka minut,ale musisz wracać aby nie stworzyć niepotrzebnym podejrzeń.szybko zerkasz w lustro,wszystko jest dobrze, już jest dobrze

2  znajomi mają nas dosyć  a zarazem wspólnie z nami jarają się naszą miłością. emeryci mówią  że jesteśmy niepoważni  zachowując się w tym wieku jak dwójka niepoprawnych dzieci. jesteśmy zamknięci w naszym osobistym edenie. nie dochodzą do nas ludzkie problemy i kataklizmy. wspólnie żyjemy każdą chwilą jakby miała być naszą ostatnią. jesteśmy razem  ty  ja  na zawsze. i wszystko jest piękne i cudowne do czasu aż nie przywołam umysłu do przytomności. tak jest tylko w moim osobistym świecie  zupełnie innym od rzeczywistości. tutaj jest szaro i smutno. ciebie nie ma. jestem całkowicie sama  zatracając się w ciszy czterech ścian. w moim innym świecie nie ma na to miejsca. ale ty właśnie wychodzisz  odbierając mi ostatnie tchnienie.

briefly dodano: 3 czerwca 2013

2) znajomi mają nas dosyć, a zarazem wspólnie z nami jarają się naszą miłością. emeryci mówią, że jesteśmy niepoważni, zachowując się w tym wieku jak dwójka niepoprawnych dzieci. jesteśmy zamknięci w naszym osobistym edenie. nie dochodzą do nas ludzkie problemy i kataklizmy. wspólnie żyjemy każdą chwilą jakby miała być naszą ostatnią. jesteśmy razem, ty, ja, na zawsze. i wszystko jest piękne i cudowne do czasu aż nie przywołam umysłu do przytomności. tak jest tylko w moim osobistym świecie, zupełnie innym od rzeczywistości. tutaj jest szaro i smutno. ciebie nie ma. jestem całkowicie sama, zatracając się w ciszy czterech ścian. w moim innym świecie nie ma na to miejsca. ale ty właśnie wychodzisz, odbierając mi ostatnie tchnienie.

1  w moim innym świecie jesteś tutaj ze mną.wspólnie śmiejemy się ze swoich wad ciągle bijesz mnie po głowie gdy stwierdzam  że mam ich więcej niż zalet  bo sam jesteś pewien  że to stek bzdur. spędzamy razem każdą możliwą chwilę  ba  nawet mieszkamy pod jednym dachem. dzielimy codzienne radości i smutki  zwycięstwa i porażki  płacz ze śmiechu i bólu. gotowanie posiłków jest dla nas czystą zabawą. sadzasz mnie na blacie stołu i próbujesz się popisywać jakim to świetnym kucharzem jesteś  ale zaczynasz histeryzować gdy tylko stracisz kontrolę nad pierwszą porcją naleśników. chodzimy na długie spacery z psem. mijamy całkiem obcych sobie ludzi dzieląc się z nimi naszym szczęściem. wieczorami siadamy na balkonie otuleni jednym kocem paląca fajki i pijąc czerwone wino  chociaż go tak bardzo nie lubisz  pijesz je dla mnie  bo wiesz jak bardzo je uwielbiam. gdy zasypiamy  mocno wtulasz się we mnie abym mogła spokojnie zasnąć. każdy dzień z tobą jest najpiękniejszy  jest moim 7 niebem na ziemi.

briefly dodano: 3 czerwca 2013

1) w moim innym świecie jesteś tutaj ze mną.wspólnie śmiejemy się ze swoich wad,ciągle bijesz mnie po głowie gdy stwierdzam, że mam ich więcej niż zalet, bo sam jesteś pewien, że to stek bzdur. spędzamy razem każdą możliwą chwilę, ba, nawet mieszkamy pod jednym dachem. dzielimy codzienne radości i smutki, zwycięstwa i porażki, płacz ze śmiechu i bólu. gotowanie posiłków jest dla nas czystą zabawą. sadzasz mnie na blacie stołu i próbujesz się popisywać jakim to świetnym kucharzem jesteś, ale zaczynasz histeryzować gdy tylko stracisz kontrolę nad pierwszą porcją naleśników. chodzimy na długie spacery z psem. mijamy całkiem obcych sobie ludzi dzieląc się z nimi naszym szczęściem. wieczorami siadamy na balkonie otuleni jednym kocem paląca fajki i pijąc czerwone wino, chociaż go tak bardzo nie lubisz, pijesz je dla mnie, bo wiesz jak bardzo je uwielbiam. gdy zasypiamy, mocno wtulasz się we mnie,abym mogła spokojnie zasnąć. każdy dzień z tobą jest najpiękniejszy, jest moim 7 niebem na ziemi.

Biegniemy przez to życie  jak przez stary  zniszczony  ledwo co trzymający się nad przepaścią post. Mimo świadomości prawdopodobnego upadku nie oszczędzamy na szybkości  mimo  że może być pochopną decyzją  po prostu chcemy być dalej  minąć go. Tak się czuję. Jakby każde kolejne posunięcie zbliżało mnie do przyjęcia zaproszenia na upadek.

definicjamiloscii dodano: 3 czerwca 2013

Biegniemy przez to życie, jak przez stary, zniszczony, ledwo co trzymający się nad przepaścią post. Mimo świadomości prawdopodobnego upadku nie oszczędzamy na szybkości, mimo, że może być pochopną decyzją, po prostu chcemy być dalej, minąć go. Tak się czuję. Jakby każde kolejne posunięcie zbliżało mnie do przyjęcia zaproszenia na upadek.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć