głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika veriolla

boję się co usłyszę. nie wytrzymuję obecnego bólu. nie mogę się ruszyć. co będzie później?

briefly dodano: 30 czerwca 2012

boję się co usłyszę. nie wytrzymuję obecnego bólu. nie mogę się ruszyć. co będzie później?

dlaczego czuję jakby wszystko miało wrócić?

briefly dodano: 30 czerwca 2012

dlaczego czuję jakby wszystko miało wrócić?

tracę kontrolę. nie poznaję osoby  którą zazwyczaj byłam. każda najmniejsza rzecz wyprowadza mnie z równowagi. krzyczę  przeklinam  biję alby po chwili wściekła skulić się na łóżku i płacząc znajdować coraz więcej powodów nienawiści do siebie. przepraszam za wszystkie wypowiedziane wtedy słowa  gesty  wyzwiska. staram się wszystko poukładać  a tylko jeszcze bardziej to niszczę. chcę zostać sama  bez nikogo. całkowicie sama. nie chcę aby cierpiała kolejna osoba przez to  że jestem zbyt słaba aby powrócić do normalnego stanu.

briefly dodano: 30 czerwca 2012

tracę kontrolę. nie poznaję osoby, którą zazwyczaj byłam. każda najmniejsza rzecz wyprowadza mnie z równowagi. krzyczę, przeklinam, biję alby po chwili wściekła skulić się na łóżku i płacząc znajdować coraz więcej powodów nienawiści do siebie. przepraszam za wszystkie wypowiedziane wtedy słowa, gesty, wyzwiska. staram się wszystko poukładać, a tylko jeszcze bardziej to niszczę. chcę zostać sama, bez nikogo. całkowicie sama. nie chcę aby cierpiała kolejna osoba przez to, że jestem zbyt słaba aby powrócić do normalnego stanu.

a co jeśli nie dam rady? jeśli całkowicie się poddam?

briefly dodano: 30 czerwca 2012

a co jeśli nie dam rady? jeśli całkowicie się poddam?

Czuję jak dym z papierosa szczypie mnie w oczy  A żar się jeszcze tli żeby zamienić się w popiół  Przypominam sobie sny o pięknej przyszłości   do której wszystkie drzwi są zamknięte już bezpowrotnie  Lód w mojej krwi rani moje żyły i czuję chłód kolejnych dni   które pewnie jeszcze przeżyję.  Znów tylko ból zaciska mi pętle na szyi  I nie rozumiem słów  którymi mówią do mnie inni.  Ich pragnień  ich gestów  ich wyrazów ich twarzy  Ich prawdy  ich szczęścia i chyba nawet ich marzeń.  Weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź  I stój tam ze mną  aż się zmęczę i spadnę  Prowadź gdzie chcesz jestem gotów na cokolwiek  Możesz mnie mieć więc mnie weź nie martw się o mnie  Za darmo możesz mnie zachować lub zapomnieć  Bierz co chcesz z czymkolwiek będzie Ci wygodnie.  Wypluwam krew otwartą raną w moim sercu  Nie chce umierać a samotność jest mordercą  Chce się tanio sprzedać i móc utkwić w Twoim szczęściu  Nic mi nie potrzeba zabierz mnie wszystko jedno gdzie    Pezet

briefly dodano: 29 czerwca 2012

Czuję jak dym z papierosa szczypie mnie w oczy A żar się jeszcze tli żeby zamienić się w popiół Przypominam sobie sny o pięknej przyszłości, do której wszystkie drzwi są zamknięte już bezpowrotnie Lód w mojej krwi rani moje żyły i czuję chłód kolejnych dni, które pewnie jeszcze przeżyję. Znów tylko ból zaciska mi pętle na szyi I nie rozumiem słów, którymi mówią do mnie inni. Ich pragnień, ich gestów, ich wyrazów ich twarzy Ich prawdy, ich szczęścia i chyba nawet ich marzeń. Weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź I stój tam ze mną, aż się zmęczę i spadnę Prowadź gdzie chcesz jestem gotów na cokolwiek Możesz mnie mieć więc mnie weź nie martw się o mnie Za darmo możesz mnie zachować lub zapomnieć Bierz co chcesz z czymkolwiek będzie Ci wygodnie. Wypluwam krew otwartą raną w moim sercu Nie chce umierać a samotność jest mordercą Chce się tanio sprzedać i móc utkwić w Twoim szczęściu Nic mi nie potrzeba zabierz mnie wszystko jedno gdzie / Pezet

Kocham Go   pomyślała   Tyle  że nie jestem w Nim zakochana i jednocześnie Go nie kocham. Próbowałam  starałam się Go pokochać  ale nie potrafię. Układam sobie życie z mężczyzną  którego nie kocham  i nie wiem  co z tym zrobić.    David Nicholls

briefly dodano: 28 czerwca 2012

Kocham Go - pomyślała - Tyle, że nie jestem w Nim zakochana i jednocześnie Go nie kocham. Próbowałam, starałam się Go pokochać, ale nie potrafię. Układam sobie życie z mężczyzną, którego nie kocham, i nie wiem, co z tym zrobić. / David Nicholls

4x5 cm. małe  ledwo widoczne zdjęcie. milion razy przeprane. dodawało sił w każdym ciężkim momencie. było przy mnie zawsze. przywracało najwspanialsze wspomnienia. dawało nadzieję  spokój  bezpieczeństwo. było najcenniejszą rzeczą jaką miałam. było. a ja czuję jakby przepadła kolejna część mnie.

briefly dodano: 28 czerwca 2012

4x5 cm. małe, ledwo widoczne zdjęcie. milion razy przeprane. dodawało sił w każdym ciężkim momencie. było przy mnie zawsze. przywracało najwspanialsze wspomnienia. dawało nadzieję, spokój, bezpieczeństwo. było najcenniejszą rzeczą jaką miałam. było. a ja czuję jakby przepadła kolejna część mnie.

patrzyłam na niego z boku. widziałam tą maskę przylegającą do jego twarzy. ten teatr w którym występował oraz całą publikę. jego wytrenowany uśmiech  głos. obserwował mnie kątem oka z bólem w źrenicach  bo wiedział już  że nie ma odwrotu  że widzę rany  które oszpeciły całą duszę  cierpienie  brak sensu  kumulujący się niesmak do życia.

definicjamiloscii dodano: 26 czerwca 2012

patrzyłam na niego z boku. widziałam tą maskę przylegającą do jego twarzy. ten teatr w którym występował oraz całą publikę. jego wytrenowany uśmiech, głos. obserwował mnie kątem oka z bólem w źrenicach, bo wiedział już, że nie ma odwrotu, że widzę-rany, które oszpeciły całą duszę, cierpienie, brak sensu, kumulujący się niesmak do życia.

jakiś tydzień temu  ja w siatkówce jestem oburęczny  ale wolę na lewą  więc przeważnie wystawiaj mi na lewą  czasem na prawą   dzisiaj   o matko  wystawiłaś mi na prawą!   miało być czasem na prawą!   ale to nie był ten czas   jak Go ogarnę  będę mistrzem.

definicjamiloscii dodano: 25 czerwca 2012

jakiś tydzień temu "ja w siatkówce jestem oburęczny, ale wolę na lewą, więc przeważnie wystawiaj mi na lewą, czasem na prawą"; dzisiaj - o matko, wystawiłaś mi na prawą! - miało być czasem na prawą! - ale to nie był ten czas / jak Go ogarnę, będę mistrzem.

te wszystkie rozstania nie musiały kończyć się bezsennością  otulaniem kołdrą  gdy drżało całe ciało i przygryzaniem wargi  by milczeć  nie krzyczeć z bólu. nieporozumienia nie musiały oznaczać zerwanych znajomości. nie powinny popłynąć łzy w tak wielu momentach  kiedy wystarczyło odwrócić się  nie dyskutować. ścieraliśmy sobie serca  upadając. zapominaliśmy  że potknięcie nie musi mieć następstwa w upadku.

definicjamiloscii dodano: 25 czerwca 2012

te wszystkie rozstania nie musiały kończyć się bezsennością, otulaniem kołdrą, gdy drżało całe ciało i przygryzaniem wargi, by milczeć, nie krzyczeć z bólu. nieporozumienia nie musiały oznaczać zerwanych znajomości. nie powinny popłynąć łzy w tak wielu momentach, kiedy wystarczyło odwrócić się, nie dyskutować. ścieraliśmy sobie serca, upadając. zapominaliśmy, że potknięcie nie musi mieć następstwa w upadku.

wsypywanie płatków do miski ciepłego mleka z ledwo co otwartymi oczami. włóczenie się niczym zombie do łazienki z czekoladowymi resztkami pomiędzy jedynkami. zero myśli o tym  że może warto byłoby wyprostować włosy czy zrobić choć lekki makijaż. byle co i plażówka. pościeranie się  pocięcie  powybijanie niektórych części ciała  plus ciągły uśmiech. prysznic i powrót na piasek  by wrócić późnym wieczorem i paść wprost do łóżka. mimo przeciągającego się niemiłosiernie roku szkolnego  wakacjami pachnie!

definicjamiloscii dodano: 25 czerwca 2012

wsypywanie płatków do miski ciepłego mleka z ledwo co otwartymi oczami. włóczenie się niczym zombie do łazienki z czekoladowymi resztkami pomiędzy jedynkami. zero myśli o tym, że może warto byłoby wyprostować włosy czy zrobić choć lekki makijaż. byle co i plażówka. pościeranie się, pocięcie, powybijanie niektórych części ciała, plus ciągły uśmiech. prysznic i powrót na piasek, by wrócić późnym wieczorem i paść wprost do łóżka. mimo przeciągającego się niemiłosiernie roku szkolnego, wakacjami pachnie!

to tu czuć. wszędzie  począwszy od stóp  skończywszy na opuszkach palców u rąk. to przeszywa każdy włos  każdy mięsień  serce pompuje to wraz z krwią. ta tęsknota i jej namacalne ślady. otulanie się kołdrą  które ani trochę nie ogrzewa  swędzenie w klatce piersiowej i ten niesmak z każdym zaczerpniętym do płuc oddechem.

definicjamiloscii dodano: 25 czerwca 2012

to tu czuć. wszędzie, począwszy od stóp, skończywszy na opuszkach palców u rąk. to przeszywa każdy włos, każdy mięsień, serce pompuje to wraz z krwią. ta tęsknota i jej namacalne ślady. otulanie się kołdrą, które ani trochę nie ogrzewa, swędzenie w klatce piersiowej i ten niesmak z każdym zaczerpniętym do płuc oddechem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć