 |
|
Uśmiechnij się, bo wcale nie jest tak źle jak myślisz. Wiem, że go kochasz i nie potrafisz poradzić sobie po jego odejściu, ale nie myśl o nim negatywnie, przecież mimo wszystko to On wywoływał uśmiech na Twojej twarzy, pomagał Ci w trudnych chwilach i był zawsze kiedy go potrzebowałaś. Nie mów, że serce go wybrało. To Ty go wybrałaś, nie zaprzeczałaś kiedy Cię całował, nie uwalniałaś się z jego ramion kiedy Cię przytulał, nie nacisnęłaś czerwonej słuchawki kiedy dzwonił. Sama doprowadziłaś się do takiego stanu. Nie płacz bo nie o to w tym chodzi. Życie postawiło Ci jego na drodze, żebyś się czegoś nauczyła, wcale nie miała być to miłość na zawsze.
|
|
 |
|
Wyrosłam z przeżywania tego, że ktoś odchodzi, bo tyle razy przeszłam przez wszystkie fazy straty, że kolejnym ludziom po prostu każę spierdalać zanim przyjdzie im do głowy myśl, żeby mnie zostawić. [ ej_co_ty_odwalasz ]
|
|
 |
|
Spytaj się człowieka bez rąk jak to jest przytulić ukochaną osobę, ślepca, jak to jest widzieć piękno otaczającego nas świata, niemowę, jak to jest móc krzyczeć z radości, Kalekę na wózku, jak to jest móc biec przed siebie bez celu, głuchego, jak to jest słyszeć śpiew ptaków o poranku, bezdomnego, jak to jest wyspać się w ciepłym łóżku, głodnego, jak to jest być najedzonym do syta, sierotę, jak to jest mieć rodziców, a potem spytaj siebie jak to jest docenić to co się ma, jak to jest kochać swoje życie.
|
|
 |
|
Zaszczepiłeś we mnie miłość. Wlałeś ją w każdą cząstkę mojego kruchego ciała, aby mogła rozkwitać z każdym dniem coraz bardziej. Pielęgnowałeś ją słowami, gestami, spojrzeniem. W swojej miłości byłeś delikatny i równocześnie stanowczy. Dotykałeś moją duszę, pieściłeś serce. Zdawało się, że byliśmy najszczęśliwsi pod słońcem. Ja byłam, ale Ty tak nagle postanowiłeś odejść i to wszystko zniszczyłeś. Ziarna miłości zaczęły kiełkować bólem, a gdzieś pomiędzy nie wkradła się jeszcze tęsknota. Niepielęgnowane uczucie sprawiło, że życie straciło na znaczeniu. Wszystko stało się marne i nie ważne. Tracąc jednego człowieka, straciłam wszystko. / napisana
|
|
 |
|
Nigdy nie chciałam niczego Ci niszczyć. Chciałam Ci tylko powiedzieć, że tęsknie. Że kurwa cholernie tęsknie..
|
|
 |
|
Tak bardzo się pomyliłam. Myślałam, że naprawdę potrafię uwolnić się od przeszłości, ale to jedna wielka bzdura. Próbowałam okłamać serce, ale jego nie da się oszukać. Przecież ciągle go kocham i tęsknie za nim i nic na razie tego nie zmieni, więc niepotrzebnie wmawiałam sobie, że jest inaczej. Rzeczywistość znów niszczy mnie od środka, a ja nic nie mogę zrobić. On jest coraz dalej, a ja nie mogę mieszać mu się w życie ze swoimi żalami. Chciałabym nauczyć się żyć bez niego, ale to jest tak cholernie trudne. Życie mnie przerosło, po raz kolejny, tak po prostu. / napisana
|
|
 |
|
[cz3.] Zlałam dla niego innych facetów , przestali się dla mnie liczyć. Nie odpowiadałam na ich sms-y , zrezygnowałam ze spotkań z nimi . Po rozstaniu płakałam co noc. Ból był wtedy moim jedynym przyjacielem , towarzyszył mi na każdym kroku. Nie umiałam się po tym wszystkim ogarnąć. Zależało mi na nim zbyt mocno , żeby określić to wszystko głupim słowem `było, minęło`. Nie potrafiłam przestać płakać , a raczej nie chciałam. Wiedziałam , że to nic nie pomoże , nie przywróci dawnych chwil ,ale tak było mi łatwiej. Tylko naiwni mówią , że czas leczy rany . On tak naprawdę przyzwyczaja tylko do bólu , z którym później uczy nas żyć . Za każdym razem , kiedy pomyślimy o jakimś wydarzeniu z naszego życia , o wspaniałych chwilach , o cholernie ważnych dla nas osobach , rozdrapujemy te zagojone już rany i od nowa uczymy się życ z bólem. Mimo to , wiem że z czasem to wszystko będzie bolało coraz mniej. Mam najwspanialszych przyjaciół i wiem , że dam radę. Muszę dać, nie mogę się przecież poddać.
|
|
 |
|
[cz2.] Nagle wszystko stało się dla mnie nie ważne. Marzyłam tylko o tym, aby to wszystko stało się głupim, nic nie znaczącym snem . Niestety , rzeczywistość przysłoniła wszystko . Walczyłam o ten związek tak bardzo , ile tylko miałam w sobie sił. Niestety moje starania poszły na nic. Cały czas mnie zlewał , nie odpowiadał na sms-y. Z czasem zaczęłam zastanawiać się , kim wgl dla niego byłam , czy kiedykolwiek mu zależało. Tak łatwo było mu zrezygnować z tego wszystkiego , zapomnieć o wszystkich wspólnych chwilach , o tym co nas łączyło. Byliśmy przecież ze sobą tacy szczęśliwi .. Wiedziałam tylko tyle , że muszę być silna i pozbierać się po tym wszystkim. Tłumaczyłam sobie , że był tylko kolejnym frajerem w moim życiu , który miał mnie czegoś nauczyć . Zadawałam sobie pytanie , dlaczego Bóg postawił go na mojej drodze , skoro nawet nie pozwalał nam być razem. Niestety nawet teraz , nie umiem sobie na to pytanie odpowiedzieć. Był dla mnie naprawdę cholernie ważny , liczył się tylko ON.
|
|
 |
|
[cz1.] Na swojej drodze spotkałam bardzo wielu ludzi , z którymi spędziłam najwspanialsze chwilę w życiu . Od wakacji zdążyłam mieć 4 facetów , jednak żaden z nich nie wpłynął na moje życie tak jak on ..Od początku wiedziałam , że będzie moim problemem. Mimo to nie myślałam o konsekwencjach i brnęłam w to dalej. Z początku wgl nie chciałam mu zaufać , nie potrafiłam. Ale z czasem coś się we mnie zmieniło. Potrzebowałam go przy sobie 24h na dobę , nie wyobrażałam sobie życia bez niego. Nie dopuszczałam do siebie nawet takiej myśli , że to wszystko mogłoby się teraz tak nagle skończyć. Od pewnego czasu , byłam cholernie szczęsliwa. Jednak z czasem , moje szczęście zaczęło tracić na wartości . Stał się obojętny , miał coraz mniej czasu dla mnie. Nie wiedziałam wgl jak do tego doszło . Na domiar złego , dowiedziałam się , że niebawem wyjeżdża. Nie mogłam ogarnąć tego , jak teraz mogłoby dalej wyglądać moje życie. To on był jedynym facetem , którego tak naprawdę pokochałam.
|
|
 |
|
I co? jesteś z siebie tak zajebiście zadowolony, że rozwaliłeś mi życie w kilka minut? no to w takim razie gratuluję Ci ogromnej głupoty, bo zrobiłeś z siebie idiotę, a twoich kolegów przy tym nie było.
|
|
 |
|
Zamiast spać myślisz o tym dupku, który siedzi Ci w głowie i nie ma zamiaru z niej wyjść nawet na głupi spacer. Analizujesz wszystko sekunda po sekundzie. Myślisz co by było gdybyś postąpiła inaczej, gdybyś zmieniła chodź jedno słowo , jeden gest . Całą noc poświęcasz jemu . Prawda ?
|
|
 |
|
Nienawidzę Cię za wszystko. Za to że dałeś mi tą cholerną nadzieję, z której i tak nic nie wyszło. Za nieprzespane noce i litry połykanych łez. Nienawidzę Cię za wiele rzeczy, a przede wszystkim za to, że mimo tego jak doskonale Cię znam wciąż Cię kocham czując się z tym żałośnie.
|
|
|
|