 |
|
Uwielbiałam go za to, że był, że im dłużej go znałam, tym więcej przybywało mi powodów do uwielbiana go jeszcze mocniej, za to, że każdy poranek zaczynałam myśląc o nim. Uwielbiałam go za to, że był sobą. Za to, że ciągle chciał mnie poznawać, pomimo moich błędów i wad nie rezygnował. Uwielbiałam go za wszystko i za nic. Za to, że nie chciałam przy nim niczego udawać, za to, że myślałam o nim o wiele więcej, niż powinnam. Za to, że nie da się o nim zapomnieć.
|
|
 |
|
Powoli przyzwyczajam sie do twojej nieobecności.
|
|
 |
|
A my? Cały czas się znamy, lecz to już nie to.
|
|
 |
|
Z przyzwyczajenia jeszcze patrzę na telefon i wtedy przypominam sobie, że ty już nie zadzwonisz.
|
|
 |
|
Wiesz, nie mam pojęcia czy go kocham. Naprawdę. Nie wiem czy darzę go tym cholernie silnym uczuciem. Ale lubię myśleć o tym co robiliśmy, uśmiecham się gdy napisze, a kiedy go dopadnę nie mam najmniejszej ochoty się z nim rozstawać. Całować mogłabym się z nim do końca świata, a gdyby teraz to wszystko się skończyło byłoby mi bardzo, bardzo źle. No serce, chyba jesteśmy na właściwej drodze do szczęścia.
|
|
 |
|
Szkoda, że wspomnienia zostaną już na zawsze tylko wspomnieniami.
|
|
 |
|
To, że nie okazuję swoich uczuć wobec ciebie wcale nie oznacza, że ich nie mam, wręcz przeciwnie - przerastają mnie.
|
|
 |
|
I pomyśleć, że był mi tak bliski.
|
|
 |
|
A gdy nagle poczujesz, ze brakuje ci mnie, zadzwoń i powiedz jak cholernie mnie potrzebujesz, a ja jak głupia przybiegnę do ciebie i przytulę cię najmocniej jak potrafię.
|
|
 |
|
Najgorszą częścią odkochiwania się jest zastanawianie się nad tym czy jeszcze kiedyś otworzysz się na kogoś tak bardzo.
|
|
 |
|
Nie chcę już tęsknić za tym, czego nie mam.
|
|
 |
|
Kiedy pamiętasz o tym, że masz zapomnieć, to znaczy, że jeszcze wspominasz. Dopiero, gdy całkiem zapomnisz o zapominaniu, to zapomniałaś naprawdę.
|
|
|
|