 |
Zbliżają się święta. To już drugie odkąd Cię tutaj nie ma. Dopiero, albo aż drugie, jeszcze nie wiem w jakim kontekście to interpretować. Jeszcze nie wiem, czego żałuję bardziej - tego, że tylko kilka z nich spędziliśmy razem czy tego, że już żadne nie będą takie same. Teraz każda wigilia będzie dla mnie nie jak zawsze, samą radością, ale sztucznym uśmiechem i przeświadczeniem, że brakuje mi Ciebie. Że brakuje kogoś, z kim chciałbym podzielić się opłatkiem i nie składać nawet normalnych życzeń, bo przecież wiedziałbym dobrze, że Twoje marzenia już się spełniły. Że nie ma obok mnie osoby, którą chciałbym przytulić w bożonarodzeniowy wieczór, siedząc przed telewizorem i pijąc ciepłe kakao. Że to właśnie w święta Bóg zabrał mi to, co powinno być moje już na wieczność. /mr.filip
|
|
 |
pamiętasz mnie? kiedyś podobno znaczyłam dla Ciebie wszystko.
|
|
 |
Nie musisz być idealny dla nich. Wystarczy, że jesteś moim ideałem. I wiesz, nawet się cieszę, że tak jest. Boję się pomyśleć, co by było, gdyby inne widziały w Tobie taki ideał jaki widzę ja.
|
|
 |
Włącza mi się alkoholix, podchodzę do stolixa łapię butelixa, robię zajebistego mixa / Starszy
|
|
 |
Wierz tym którym zależy na Tobie, nie tym na którym Tobie zależy.
|
|
 |
I nie ważne że oddałbym tyle żeby Cię dotknąć,na końcu i na początku jest samotność | Jamal
|
|
 |
Wiesz co sobie ostatnio uświadomiłem? Że nigdy, nikt nie będzie w stanie zając w moim sercu Twojego miejsca. Nigdy nikt nie stanie się moim sercem. Obiecałem Ci kiedyś, że zawsze będzie należało tylko do Ciebie i chociaż w rzeczywistości to tylko mięsień, dzięki któremu każdy człowiek żyje, to ono jest Twoje na wieczność. Mógłbym Ci je nawet oddać, jest chyba w dobrym stanie i gdybyś tylko chciała mogłabyś je teraz mieć nie tylko w teorii, ale też w praktyce. Wtedy bym umarł naprawdę, ale co to za śmierć? Przecież umarłoby tylko ciało, bo wszystko to, co było we mnie najlepszego odeszło razem z Tobą. Może po to, żebyś nie tęskniła? Żebyś tam, na górze, mogła mieć mnie w taki sam, albo chociaż podobny sposób jak miałaś tutaj. A może ja potrzebowałem pokazać Ci, że tego co między nami jest nie rozdzieli nawet śmierć. I nie rozdzieliła. Zawsze będę Eliza, zawsze. /mr.filip
|
|
 |
ufam wszystkim ludziom, lecz każdemu tylko raz.
|
|
|
|