 |
- chcę tego misia. - po co ci ten miś? Przecież ty nie lubisz pluszaków. - ale tego chcę. On ma twoje oczy.
|
|
 |
- Brakuje Ci go? - Tak.. - A czego najbardziej? - Jego uśmiechu, jego wołania, żeby zobaczyć mnie jeszcze raz kiedy odchodzę, jego słodkich wiadomości że za mną tęskni , że mu mnie brakuje. Jego pięknych oczu i miękkich jak jedwab ust, jego bliskości, czułości, pocałunków. - Nie możecie do siebie wrócić? - Raczej nie. - Dlaczego? Przecież go kochasz. - Ja go tak , ale nie jestem pewna jego uczuć.
|
|
 |
nie to, że tęsknie, ale mógłbyś napisać .
|
|
 |
zamknij oczy cofnę czas by nie było dawno NAS !!
|
|
 |
Zawsze gdy chciałam udowodnić Ci , że już nic dla mnie ni znaczysz jakaś część mnie uświadamiała mi jak bardzo oszukuję samą siebie .
|
|
 |
Pewnego dnia, jakiś mężczyzna poprosi mnie o rękę. Będzie miły i rodzice bardzo się ucieszą. Przez pierwszy rok będziemy się kochać bez ustanku, potem coraz rzadziej i rzadziej. Kiedy zaczniemy mieć siebie dość, zajdę w ciążę. Wychowanie dzieci, praca, spłata kredytu będą trzymały nas razem. Po jakiś 10 latach mąż wda się w romans, bo ja będę zbyt zajęta i zmęczona. Dowiem się. Zagrożę, że zabije jego kochankę i siebie. Przetrwamy to. Po kilku latach znów zacznie romans. Udam, że nic nie wiem, bo szkoda będzie czasu na próżne awantury. I tak doczekam ostatnich dni marząc raz, żeby moje dzieci miały życie jakiego ja nie miałam, a kiedy indziej ciesząc się, że stają się moją kopią. Jest dobrze, naprawdę...
|
|
 |
Pamiętam dzień, w którym pierwszy raz do mnie napisałeś. Byłam zaskoczona, ale i szczęśliwa. Nie mogłam uwierzyć, że ktoś taki jak Ty mógłby zainteresować się moją osobą, ale tak było. Pamiętam naszą pierwszą rozmowę, spotkanie. Pamiętam wszystko... A Ty?
|
|
 |
obiecał, że wypije max 2 piwa... przyszedł najebany... ale powiedział jej, że ją kocha... Ona położyła go, przykryła i czeka, aż się obudzi...
|
|
 |
może wiosna Cię odmieni
może lato da zapomnieć
czekam tylko do jesieni
więc przypomnij sobie o mnie
|
|
 |
to tylko przyjaciel', wygarnęłam sobie w myśli, kiedy obejmował Ją ramieniem w talii, a potem przepuszczał w drzwiach, 'weź się ogarnij - przyjaciel!'. zamek w drzwiach ulokował się na miejscu, a za drzwiami słyszałam Jej śmiech, Jego głos. ruszyłam po schodach i przekraczając próg sypialni - od razu rzuciłam się na łóżko, bo teraz to Ona będzie śmigać w Jego bluzie, Ona będzie powodem uśmiechu na Jego twarzy i szybszych uderzeń serca. moja siostra, która odbiera mi to, na co tak wyczekiwałam, i o co modliłam się co noc, pozostawiając jedynie przegryzioną do krwi wargę i przeszklone spojrzenie. - miał być mój. - syknęłam unosząc się na łokciu, jednocześnie wyglądając przez okno, z wszechogarniającym przeczuciem, że mój świat wkrótce runie doszczętnie.
|
|
 |
siedziałam z przyjacielem pod jakimś budynkiem czekając na resztę ekipy, kiedy w końcu przyszli ruszyliśmy przed siebie. - chodź tu , pójdziemy za rękę. - syknął pijany kumpel łapiąc mnie za rękę. - daj spokój, nie chcę problemów. wiesz że Mateusz tu jest. - rzuciłam próbując wyrwać rękę z uścisku. - to co? - zapytał śmiejąc się. - jesteś najebany, ogarnij się. teraz gdy w końcu go mam nie chcę go stracić przez twój ochlany łeb. - zadarłam się. wtedy zobaczyłam mojego chłopaka który gwałtownym ruchem ruszył w naszą stronę. - co się tu dzieje? - zapytał wyrywając jego dłoń z mojej. ruszyłam szybkim tempem do przodu. - mam ci przyjebać? przez to picie ci się mózg kurwa wypalił. już zapomniałeś że masz laskę? - darł się do niego za moimi plecami. wtedy tamten uderzył go z całej siły w twarz. - ja przyjaciół nie bije. - syknął i obejmując mnie za ramię milczał przez całą drogę. / grozisz_mi_xd
|
|
 |
uwielbiam ten moment kiedy go nie zauważam a on obejmuje mnie od tyłu całując w policzek. kiedy wpada do mnie jak mam zły dzień i krzycząc 'ogarnij się leniu' wyciąga mi z szafy ciuchy i tuszuje mi rzęsy, kiedy nie mam ochoty wychodzić a on za nogi wydziera mnie z pokoju, kiedy robi mi kisiel przypominający wodę, kiedy odbiera za mnie telefony spławiając dziecinne koleżanki z klasy, kiedy daje mi papierosa jak widzi, że się zdenerwuję tylko po to aby nie męczyć się z moim humorem, kiedy odprowadza mnie do domu mimo iż powrót zajmie mu bitą godzinę. kocham w nim to, że nie jest jak ci inni i nie wstydzi się okazywać uczuć przed kumplami, kocham te pożegnania kiedy nie chce wypuścić mnie ze swoich ramion i kocham w nim to że często słyszę z jego ust 'dziękuję że jesteś'. albo jestem tak w niego zapatrzona albo jest ideałem. / grozisz_mi_xd
|
|
|
|