 |
Bądź,stwórz niebo nad czubkiem mojej głowy.
|
|
 |
Każdy kiedyś był mały. Miał marzenia i plany na przyszłość. Mimo, że były on nierealne wierzyliśmy w nie i byliśmy pełni zapału do ich realizowania. Z czasem wszystko zaczęło się zmieniać. Marzenia odchodziły na boczy tor, a i zapał gasł. Dziś patrzymy na małe dzieci i jesteśmy w pełni podziwu, ich życie jest beztroskie, pełne uśmiechu i wiary w dobro świata. My żyjemy już w świecie tym złym, pełnym zmartwień i problemów. Nie wierzymy w Świętego Mikołaja i dobre wróżki zębuszki. Jesteśmy ludźmi, którzy żyją z dnia na dzień. Najczęściej uśmiechamy się bo wypada, bo przecież można udawać. W moim życiu wszystko byłoby tak samo nieszczęśliwe gdyby nie ona. Poznałem swoją królewnę. Czuję się jak mały chłopiec, który właśnie dobiega jako pierwszy do mety. Czuję jakbym był w bajce, gdzie główną rolę gra ona, a bajka ta zwie się moim życiem. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
|
Nie, nie zapomniałam tych wspólnie spędzonych chwil. Nadal pamiętam jak zabierałeś mnie na długie spacery tłumacząc się, że masz dość towarzystwa kumpli po czym nagle dziwnym trafem znajdowaliśmy się w Twoim mieszkaniu. Uwielbiałam zasypiać w Twych ramionach obok kominka, by następnie czuć Twoje rozgrzane wargi na swojej twarzy. Czułam się bezpiecznie, wspaniale. Mogłam wtedy wszystko, unosić się w przestrzeni. Byłam szczęśliwa. Dziś za te chwile oddałabym wszystko. Tak bardzo jestem świadoma tego, że one już nigdy nie wrócą. [lajfisbrutal]
|
|
 |
Każda sekunda jest ważna, ponieważ nie ma dwóch takich samych chwil.
|
|
 |
Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się powrotem.
|
|
 |
Jest taki moment, kiedy ból jest tak duży, że nie możesz oddychać. To jest taki sprytny mechanizm. Myślę, że przećwiczony wielokrotnie przez naturę. Dusisz się, instynktownie ratujesz się i zapominasz na chwilę o bólu. Boisz się nawrotu bezdechu i dzięki temu możesz przeżyć.
|
|
 |
Widziałeś jak łzy leją się każdego dnia, kiedy nie mam jej przy mnie? Czułeś się kiedykolwiek tak, jakby Twój mały prywatny świat w jednej sekundzie miał ledz w gruzach? Widziałeś jej łzy? Nie te zwyczajne, nie te z bezsilności tylko z Twojej winy? Widziałeś w jej oczach żal i rozgoryczenie spowodowane Twoim nieodpowiednim zachowaniem, które każdego dnia wbijało stado ostrzy w jej serce? Wiesz jak się czuje, kiedy sama zamyka się w pokoju nocą, by nikt nie widział jej bólu, który tylko wtedy jest w stanie uwolnić? Wiesz, kiedy jest prawdziwie szczęśliwa, a kiedy przyodziewa maskę? Znasz ją na tyle, by móc stwierdzić, że wiesz o niej wszystko? Znasz jej zmienne nastroje, jej fochy bez powodu i jej słodkie słowa, które koją każdą ranę? Brednia. Nie wiesz o niej nic, więc nie pieprz, że możesz się ze mną równać. Przed nikim nie otworzyła swojego serca tak, jak zrobiła to przede mną. Pytasz skąd wiem? Śmieszne. Przecież to jest miłość kurwa, do której Ty jeszcze nie dorosłeś./mr.lonely
|
|
 |
"zostałem zamknięty w klatce jak uporczywe zwierzę które przeszkadza całemu światu. niedoskonałością mojej postaci brudziłem świat i połykałem jego złość. wkońcu za dnia pewna tajemnicza osoba wyciągnęła palete uczuć i malowała jak na płótnie moje życie. urokiem zwabiła całą straż która mnie pilnowała i dotykiem uśpiła ich umysły. skrywała w sobie anioła który wcześnie nauczył się pomagać. okazało się później że zostanie moją dziewczyną."-dla.niej
|
|
 |
Piłam z nim szot za szotem, delikatnie się
krzywiąc, a później śmiejąc się z własnej
głupoty. Wymienialiśmy zdania i
pożądliwe spojrzenia. Tańcząc z Nim,
wtulałam się w Jego pierś, gdy ten mocno
przytrzymywał mnie w tali, szepcząc mi
do ucha słowa piosenki, która w danym
momencie była śpiewana. Dyskretnie
poznawał moje ciało, czule przesuwając
dłonią, to w górę, to w dół. Jego słowa i
dotyk zahipnotyzowały mnie. Moje ciało
odrętwiało, stało się Jego własnością.
Wychodząc na balkon wyszedł zaraz za
mną. Energicznie objął mnie w talii
przyciągając do siebie i opierając o murek
znajdujący się tuż za mną złożył namiętny
pocałunek na moich ustach. Bez
skrępowania po raz kolejny mnie
pocałował. Objął mnie jeszcze mocniej, a
ja pozwoliłam mu na to. Po raz kolejny
popełniłam ten sam błąd. Po raz kolejny
pozwoliłam, by alkohol i namiętność
wzięły nade mną górę. Po raz kolejny
pozwoliłam, by Jego dotyk sprawił, że
zapomniałam, jak się nazywam.. [take_my_hand]
|
|
 |
|
Nie dopuszczam do siebie ludzie. Nie chcę ich krzywdzić, nie odczuwam potrzeby przebywania ze znajomymi, oni nawet za specjalnie nie dobijają się do moich drzwi. Nie wiem czy szanują moją prywatność, czy po prostu mają mnie gdzieś. Potrzebuje czyjegoś ciepła, potrzebuje zrozumienia i rozmowy. W moim sercu panuje chaos, nie wiem czego chcę na dzień dzisiejszy, ale wiem kogo chcę, kogo pragnę i komu ufam w stu procentach. Marzę o tym, aby ktoś przyszedł do mnie, bez zapowiedzi i wysłuchał. Jestem samotna./mlejsi
|
|
 |
Siedzę wygodnie na kanapie. Ty co chwilką odwracasz się i nakładasz na siebie kolejny zestaw ciuchów po czym pytasz: a teraz jak? Na każdy odpowiadam identycznie. Przecież jesteś piękna i we wszystkim Ci cudownie. Kolejny raz ściągasz z siebie ciuchy i nakładasz coś nowego. Odwracasz się do mnie, a ja czuję jak moje ciało przechodzi fala gorąca. Masz na sobie jasną sukienkę w kwiatki. Jest ona dopasowana w tali i delikatnie szersza na biodrach z tyłu lekko dłuższa. Okręcasz się i widzę wycięcie na plecach. Twoje delikatnie falowane włosy padają na odkryte ramiona. Patrzę na Ciebie jak zahipnotyzowany. Puszczasz mi oczko i z dumą w głosie stwierdzasz, że właśnie czegoś takiego szukałaś. Wstaje, opieram się o ścianę przyciągając Cię do siebie ii.. I gdy znów mamy okazję na chwilę dla siebie przeszkadza nam wbiegający do pokoju malec szukający dla siebie jakiegoś zajęcia. Czar pryska. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
|
Prawdziwy przyjaciel będzie siedział z tobą z jednej celi i powie "było zajebiście, ale mamy przejebane"
|
|
|
|