 |
Zuzanna, 02.05.2012 r. 9:12 . 51 cm, 2,800 g. / ♥
|
|
 |
Jedna noc, a pokochałam go jak nikogo innego. Potem 9 miesięcy płaczu, niewysłowionej tęsknoty, bólu, życia na w pół żywym, pustej wegetacji. I wszystko to po to, by dowiedzieć się, że byłam tylko zabawką, przygodą. Byłam kolejną, którą chciał zaliczyć. Nigdy nie myślał o mnie ' tak, to ta jedyna, z którą chcę iść przez całe życie ' . Nie, nigdy tak nie było. Nie chce mnie. Nigdy nie chciał. Nie kochał. Nie pragnął. Nigdy. / Intele.
|
|
 |
KONIEC ROKU SZKOLNEGO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! : D ♥ ♥ ♥
|
|
 |
A wiesz czego brakuje mi najbardziej ? Tych zwykłych chwil , prostych codziennych czynności. Jak to kiedy skacowani mijaliśmy się rano w korytarzu gdy ja pędziłam do łazienki a on do kuchni.Brakuje mi widoku jego bokserek porozrzucanych po całym domu czy nawet wkurwienia kiedy to otwierając lodówkę orientowałam się że znów zjadł mój ulubiony jogurt.Brakuje mi czarnego kubka z napisem 'JOEL' w zmywarce , kolorowych koszulek w koszu na białe pranie.Brakuje ciągle pozasłanianych żaluzji i nieustannie idących meczów na plazmie. Brakuje mi wspólnych posiłków,rozmów,kłótni i wieczornych maratonów horrorów.Dziś na to wszystko za późno , dziś to niemożliwe. Dziś jedyny horror jaki mogę odczuć to ten kiedy idąc cmentarzem muszę skręcić w alejkę prowadzącą do jego grobu / nacpanaaa
|
|
 |
Lubiłam być tą drugą,cholernie lubiłam.Lubiłam nasze wieczorne spotkania gdy stawał w moich drzwiach z kwiatami i butelką szampana a jedyne co można było dostrzec w jego oczach to ogromne pożądanie.Lubiłam jego smak,lubiłam gdy był we mnie,lubiłam być z nim,pod nim,czuć go na sobie i zostawiać swój zapach na nim.Lubiłam całować jego nagi tors podczas kiedy on jedną ręką bawił się moimi włosami a drugą trzymał telefon tłumacząc jej że ogląda dzisiaj mecz z kumplami.Lubiłam to gdy obojętnie mijaliśmy się na ulicy czy szkolnym korytarzu.Lubiłam ukradkowe spojrzenia i przypadkowe ocierania się o siebie w klubach.Lubiłam szybki sex w ubikacji podczas kiedy kilkanaście metrów dalej ona tańczyła na parkiecie.Lubiłam gdy siedzieliśmy w kilkanaście osób przy stole ona trzymała go za rękę ale to moja ręka czy też noga znajdowały się po między jego udami.I nie miałam żadnych wyrzutów sumienia w pełni na to zasłużyła.W końcu to ona niegdyś zostawiła bez słowa mojego przyjaciela dla niego/nacpanaaa
|
|
 |
Najtrudniejsze były poranki , zaraz po przebudzeniu , czyli właściwie już popołudnia.Kiedy ledwo udawało doczołgać się jej do łazienki , gdzie odkręcając kurek z zimną wodą wracały wszystkie wspomnienia z poprzedniego wieczoru. Każdy kieliszek podniesiony do ust , każda wciągnięta kreska , każdy spalony joint , przygoda z przypadkowym kolesiem o niewiadomym imieniu czy nadmiar zerwanego filmu. Strumień wody nie pomagał , nie przynosił ukojenia i wcale nie sprawiał że czuła się lepiej , jednak trzymała pod nim twarz jak najdłużej , byle tylko nie unieść głowy i nie spotkać w lustrze swojego odbicia a przede wszystkim spojrzenia , spojrzenia całkiem odległych jej oczu , całych popuchniętych z niemal niedostrzeganymi źrenicami. Spojrzenia utraconego życia , spojrzenia przegranej dziewczyny / nacpanaaa
|
|
 |
Kocham gdy się kłócimy i ja ze łzami w oczach krzyczę -pierdol się ! na co ty mi odpowiadasz -tylko z tobą.
|
|
 |
Kiedy będę szczęśliwa? Kiedy staniesz przede mną w bokserkach, różą w ręce i zapytasz, czy będę Twoją żoną.
|
|
 |
Idź dumnie przed siebie, życie to twoja scena. Pierdol farmazony, które słyszysz na swój temat.
|
|
 |
Kiedy patrzę w Twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać,
że nie chcę nigdzie iść, chcę mieć Cię tutaj, dziś.
|
|
 |
Dajesz mi siłę, gdy mnie opluł świat.
|
|
 |
Papieros zgasł, kawa wystygła , słońce zaszło , wódka się skończyła a miłości zabrakło / nacpanaaa
|
|
|
|