głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika unsafee

Wieczór na dworze ciemno  w samochodzie ja i ty. Dwie splecione dłonie  krótkie odwrócenie twarzy. Zetknięcie się oczu i wyśpiewany fragment piosenki. Tylko tyle  bym zapamiętała tą chwilę.  improwizacyjna

improwizacyjna dodano: 1 luty 2012

Wieczór na dworze ciemno, w samochodzie ja i ty. Dwie splecione dłonie, krótkie odwrócenie twarzy. Zetknięcie się oczu i wyśpiewany fragment piosenki. Tylko tyle, bym zapamiętała tą chwilę. /improwizacyjna

Wrócę specjalnie na okienko do domu by przyszykować Ci drugie śniadanie  którego znów nie zabrałaś. Szykuję Ci obiady gdy tylko dostanę informację  że wpadniesz. Zaparzam herbatę kilka minut przed Twoim przyjściem. Staram się być na każde zawołanie. Próbuję realizować każdą Twoją prośbę. Gdy jesteś chora będę faszerować Cię witaminą C. i nakrywać kocem po uszy. Mogę przeleżeć z Tobą cały dzień gadając o niczym  lub milcząc. Nie zapomnę o urodzinach i gwarantuje  że na każde otrzymasz coś czego się nie spodziewasz. Będę zasypiać tuląc Cię kiedy tylko będziesz chciała  i trzymać się za rękę gdy będziesz tego potrzebować. Kocham Cię  ale częściej usłyszysz  że jesteś pojebana  tak z miłości.  improwizacyjna

improwizacyjna dodano: 31 stycznia 2012

Wrócę specjalnie na okienko do domu by przyszykować Ci drugie śniadanie, którego znów nie zabrałaś. Szykuję Ci obiady gdy tylko dostanę informację, że wpadniesz. Zaparzam herbatę kilka minut przed Twoim przyjściem. Staram się być na każde zawołanie. Próbuję realizować każdą Twoją prośbę. Gdy jesteś chora będę faszerować Cię witaminą C. i nakrywać kocem po uszy. Mogę przeleżeć z Tobą cały dzień gadając o niczym, lub milcząc. Nie zapomnę o urodzinach i gwarantuje, że na każde otrzymasz coś czego się nie spodziewasz. Będę zasypiać tuląc Cię kiedy tylko będziesz chciała, i trzymać się za rękę gdy będziesz tego potrzebować. Kocham Cię, ale częściej usłyszysz, że jesteś pojebana, tak z miłości. /improwizacyjna

Minęło już trochę czasu od naszego rozstania. Nie wchodzę w każdej możliwej chwili na gadu  licząc  że może się pojawisz. Nie zerkam co chwilę na telefon w oczekiwaniu jakiegokolwiek smsa  wiesz  nawet przestałam już je zapisywać w oddzielnym pliku. Zmieniłam wszędzie tapety  znajomi już nie widzą Twojej twarzy gdziekolwiek by nie spojrzeli. Patrząc na zegarek mój mózg nie wysyła informacji  że u Ciebie jest godzina wcześniej. Żałuje  że stało się to tak późno i  że tyle ludzi musiało na tym ucierpieć  jednak wyzyskałeś mnie ze wszystkiego  nawet z zaufania do Ciebie.  improwizacyjna

improwizacyjna dodano: 31 stycznia 2012

Minęło już trochę czasu od naszego rozstania. Nie wchodzę w każdej możliwej chwili na gadu, licząc, że może się pojawisz. Nie zerkam co chwilę na telefon w oczekiwaniu jakiegokolwiek smsa, wiesz, nawet przestałam już je zapisywać w oddzielnym pliku. Zmieniłam wszędzie tapety, znajomi już nie widzą Twojej twarzy gdziekolwiek by nie spojrzeli. Patrząc na zegarek mój mózg nie wysyła informacji, że u Ciebie jest godzina wcześniej. Żałuje, że stało się to tak późno i, że tyle ludzi musiało na tym ucierpieć, jednak wyzyskałeś mnie ze wszystkiego, nawet z zaufania do Ciebie. /improwizacyjna

Opowiedz mi  chętnie wysłucham. Opowiedz mi o tym co czułeś gdy wiecznie oszukiwałeś  wytłumacz mi jak to jest wiecznie grać kogoś kim się nie jest. Mów  teraz. Opisz uczucie  kiedy niszczysz człowieka  sprawiasz u niego łzy  całkowicie świadomie  to miłe? Równasz z ziemią  życząc śmierci  czy to sprawia satysfakcje? Powiesz mi co było powodem owej układanki  gdzie ludzie popełniali błąd w znajomości z Tobą. Wskaż mi palcem  bo nie widzę gdzie kończy się granica Twojej miłosnej gry a zaczyna tworzyć się prawdziwa Twa postać? Jak wielką trzeba mieć siłę by Cię pokonać  a właściwie czy jest to w ogóle możliwe? Powiedz mi jak to wszystko jest możliwe  jak taki proces może przetrwać lata będąc niezauważonym? Gdzie do cholery tkwi problem. Powiedz mi  proszę. Bo to jedyna rzecz do której dążyłam  a której nie uzyskałam.  improwizacyjna

improwizacyjna dodano: 31 stycznia 2012

Opowiedz mi, chętnie wysłucham. Opowiedz mi o tym co czułeś gdy wiecznie oszukiwałeś, wytłumacz mi jak to jest wiecznie grać kogoś kim się nie jest. Mów, teraz. Opisz uczucie, kiedy niszczysz człowieka, sprawiasz u niego łzy, całkowicie świadomie, to miłe? Równasz z ziemią, życząc śmierci, czy to sprawia satysfakcje? Powiesz mi co było powodem owej układanki, gdzie ludzie popełniali błąd w znajomości z Tobą. Wskaż mi palcem, bo nie widzę gdzie kończy się granica Twojej miłosnej gry a zaczyna tworzyć się prawdziwa Twa postać? Jak wielką trzeba mieć siłę by Cię pokonać, a właściwie czy jest to w ogóle możliwe? Powiedz mi jak to wszystko jest możliwe, jak taki proces może przetrwać lata będąc niezauważonym? Gdzie do cholery tkwi problem. Powiedz mi, proszę. Bo to jedyna rzecz do której dążyłam, a której nie uzyskałam. /improwizacyjna

wieczorami wystarcza mi zazwyczaj ciepła herbata  któraś z książek wyciągnięta z półki  ulubiony koc w przedziwne wzory. tylko teraz jest jakoś inaczej  bo w sumie to tęsknię.

definicjamiloscii dodano: 31 stycznia 2012

wieczorami wystarcza mi zazwyczaj ciepła herbata, któraś z książek wyciągnięta z półki, ulubiony koc w przedziwne wzory. tylko teraz jest jakoś inaczej, bo w sumie to tęsknię.

Wtorkowy wieczór. Jedna wiadomość  że wbijasz a właściwie za dwadzieścia minut będziesz. Tylko tyle  tyle wystarczyło bym ruszyła się do kuchni i zrobiła dla Ciebie naleśniki. Wchodzisz  stoję przy kuchence pilnując by nic się nie przypaliło. Obejmujesz mnie  po całym ciele czuję Twoje zimno  w końcu pogoda za oknem daje się we znanie. Idziemy do pokoju  mimo moich obaw co do zachowań po obejrzanych horrorach  włączamy jeden z nich. Kładziesz się za mnie  zamykając mnie w mocnym ale delikatnym uścisku. Co jakiś czas całując mnie w policzek. Wybuchasz śmiechem gdy drę się i chowam głowę pod koc  a potem sama się śmieje. Przy łączeniu ust film wydaje się jakoś mniej straszny. Cały wieczór jest jakiś taki jaśniejszy  pogoda mniej przytłaczająca a sprawdziany na jutro mniej ważne. Cała Twoja postać jest za to odpowiedzialna i to jej dziękuję za to  że zwykły wtorkowy wieczór  który miał się nie różnić niczym od innych dni tygodnia staje się czymś co mile pozostaje w pamięci. improwizacyjna

improwizacyjna dodano: 31 stycznia 2012

Wtorkowy wieczór. Jedna wiadomość, że wbijasz a właściwie za dwadzieścia minut będziesz. Tylko tyle, tyle wystarczyło bym ruszyła się do kuchni i zrobiła dla Ciebie naleśniki. Wchodzisz, stoję przy kuchence pilnując by nic się nie przypaliło. Obejmujesz mnie, po całym ciele czuję Twoje zimno, w końcu pogoda za oknem daje się we znanie. Idziemy do pokoju, mimo moich obaw co do zachowań po obejrzanych horrorach, włączamy jeden z nich. Kładziesz się za mnie, zamykając mnie w mocnym ale delikatnym uścisku. Co jakiś czas całując mnie w policzek. Wybuchasz śmiechem gdy drę się i chowam głowę pod koc, a potem sama się śmieje. Przy łączeniu ust film wydaje się jakoś mniej straszny. Cały wieczór jest jakiś taki jaśniejszy, pogoda mniej przytłaczająca a sprawdziany na jutro mniej ważne. Cała Twoja postać jest za to odpowiedzialna i to jej dziękuję za to, że zwykły wtorkowy wieczór, który miał się nie różnić niczym od innych dni tygodnia staje się czymś co mile pozostaje w pamięci./improwizacyjna

każdy sobie zasłużył na szczęście w tym pierdolonym świecie  więc mi nikt też nie ma prawa go odebrać w żaden sposób. tu chodzi o mnie. nikt tych lat nie przeżyje za mnie  a skoro mam wolną wolę  to chcę tą drogę przejść z kimś kogo sama sobie wybiorę  który MI daje szczęście  bezpieczeństwo  miłość  ciepło  poczucie piękna i beztroskę której nie dostałam kurwa od nikogo. a ty na co byłbyś gotów  gdyby chcieli ci zabrać powód wstawania rano  biegania do łazienki  żeby tuszem pociągnąć rzęsy  powód radości  śmiechu do bólu brzucha  wspaniałych wspomnień i powód planowania kolejnych lat  osobę  która spełnia twoje marzenia  która nawet była twoim marzeniem  co byś zrobił  no co kurwa? ja wiem. broniłbyś do ostatku sił  czasem z krzykiem i płaczem nie dałbyś go sobie wyrwać. ja będę robiła to samo  nikt mnie nie powstrzyma. nie znacie jeszcze siły miłości.  madmuazel

improwizacyjna dodano: 31 stycznia 2012

każdy sobie zasłużył na szczęście w tym pierdolonym świecie, więc mi nikt też nie ma prawa go odebrać w żaden sposób. tu chodzi o mnie. nikt tych lat nie przeżyje za mnie, a skoro mam wolną wolę, to chcę tą drogę przejść z kimś kogo sama sobie wybiorę, który MI daje szczęście, bezpieczeństwo, miłość, ciepło, poczucie piękna i beztroskę której nie dostałam kurwa od nikogo. a ty na co byłbyś gotów, gdyby chcieli ci zabrać powód wstawania rano, biegania do łazienki, żeby tuszem pociągnąć rzęsy, powód radości, śmiechu do bólu brzucha, wspaniałych wspomnień i powód planowania kolejnych lat, osobę, która spełnia twoje marzenia, która nawet była twoim marzeniem, co byś zrobił, no co kurwa? ja wiem. broniłbyś do ostatku sił, czasem z krzykiem i płaczem nie dałbyś go sobie wyrwać. ja będę robiła to samo, nikt mnie nie powstrzyma. nie znacie jeszcze siły miłości. /madmuazel

wszystkie niepodpisane wpisy są mojego autorstwa    teksty zozolandia dodał komentarz: wszystkie niepodpisane wpisy są mojego autorstwa ;) do wpisu 31 stycznia 2012
 1  Wiesz jak wygląda jeden z najsmutniejszych momentów? Kiedy stoisz z nim twarzą w twarz  patrzysz jak jego skóra zmienia kolor z bladego na czerwony i odwrotnie  jak z jego ust pada co najmniej dziesięć wyrazów na sekundę  a do Ciebie docierają tylko pojedyncze słowa. W głowie układasz sobie całą rozsypankę wyrazową  by zrozumieć o czym on mówi  i wtedy wszystkie te chaotyczne zdania  które wypowiada stają się takie proste i piękne. Mówi o tym  jak bardzo Cię kocha  jak każdego dnia przed snem myśli o tym jak może być pięknie  że nie wyobraża sobie dnia  w którym mógłby Cię nie widzieć  żę chciałby być już Tobą zawsze  każdego dnia Ci przypominać jak wiele dla niego znaczysz  przytulać co godzinę  całować na dzień dobry i dobranoc  a Ty… Ty masz łzy w oczach.

zozolandia dodano: 31 stycznia 2012

[1] Wiesz jak wygląda jeden z najsmutniejszych momentów? Kiedy stoisz z nim twarzą w twarz, patrzysz jak jego skóra zmienia kolor z bladego na czerwony i odwrotnie, jak z jego ust pada co najmniej dziesięć wyrazów na sekundę, a do Ciebie docierają tylko pojedyncze słowa. W głowie układasz sobie całą rozsypankę wyrazową, by zrozumieć o czym on mówi; i wtedy wszystkie te chaotyczne zdania, które wypowiada stają się takie proste i piękne. Mówi o tym, jak bardzo Cię kocha, jak każdego dnia przed snem myśli o tym jak może być pięknie, że nie wyobraża sobie dnia, w którym mógłby Cię nie widzieć, żę chciałby być już Tobą zawsze, każdego dnia Ci przypominać jak wiele dla niego znaczysz, przytulać co godzinę, całować na dzień dobry i dobranoc, a Ty… Ty masz łzy w oczach.

 2   Nie spodziewałaś się tego. Nie z ust tego człowieka   Twojego przyjaciela.  Nie czujesz tego samego do niego. Lubisz go. Nawet bardzo  ale nie aż tak jak on Ciebie.  Nie chcesz mu łamać serca  ale nie masz wyjścia.  Chcesz by był szczęśliwy z  kimś kto odwzajemni  jego uczucia.  Dochodzisz do wniosku  że to może być Twoja wina i po chwili milczenia – przepraszasz  jeżeli swoim zachowaniem dawałaś mu jakąś nadzieję. I wtedy on mówi słowa   które ściskają żołądek i powodują kolejne łzy w oczach „Ty nie dawałaś mi nadziei  Ty jesteś moją nadzieją” .

zozolandia dodano: 31 stycznia 2012

[2] Nie spodziewałaś się tego. Nie z ust tego człowieka - Twojego przyjaciela. Nie czujesz tego samego do niego. Lubisz go. Nawet bardzo, ale nie aż tak jak on Ciebie. Nie chcesz mu łamać serca, ale nie masz wyjścia. Chcesz by był szczęśliwy z kimś kto odwzajemni jego uczucia. Dochodzisz do wniosku, że to może być Twoja wina i po chwili milczenia – przepraszasz, jeżeli swoim zachowaniem dawałaś mu jakąś nadzieję. I wtedy on mówi słowa, które ściskają żołądek i powodują kolejne łzy w oczach „Ty nie dawałaś mi nadziei, Ty jesteś moją nadzieją” .

Kim jestem? Metr sześćdziesiąt cztery w masce  której coraz częściej nie potrafi zdjąć.  improwizacyjna

improwizacyjna dodano: 30 stycznia 2012

Kim jestem? Metr sześćdziesiąt cztery w masce, której coraz częściej nie potrafi zdjąć. /improwizacyjna

chodź  proszę. zaciśnij na moich rozdygotanych dłoniach  swoje  weź mnie bez słowa w ramiona i kołysz  póki nie zamknę wystraszonych oczu  zaszklonych łzami. szepcz coś  chociażby o tym  co jadłeś wczoraj na śniadanie czy o ślubie dalekiej ciotki. bądź.

definicjamiloscii dodano: 30 stycznia 2012

chodź, proszę. zaciśnij na moich rozdygotanych dłoniach, swoje, weź mnie bez słowa w ramiona i kołysz, póki nie zamknę wystraszonych oczu, zaszklonych łzami. szepcz coś, chociażby o tym, co jadłeś wczoraj na śniadanie czy o ślubie dalekiej ciotki. bądź.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć