 |
|
znamy się już długo, ale co z tego skoro, że wiemy o sobie wszystko, jeśli wykorzystujemy to przeciwko sobie?
|
|
 |
|
poważnie? myślałeś, że zapomnę?
|
|
 |
|
"Mama"? na początku, powiedz mi kim dla Ciebie jest? przypomnij sobie, ile dla Ciebie poświęciła, i ile jest w stanie jeszcze dla Ciebie zrobić? dla mnie, kobieta kochająca, potrafiąca wybaczyć nawet największe głupstwa młodości. kobieta, która jest w stanie poświecić wszystko, żeby każde z jej dzieci miało to, czego pragnie całym sercem., osoba której ramiona zawsze były otwarte na nieśmiały, mało znaczący nawet uścisk. kiedyś, to ona czuwała przy moim łóżku, gdy dopadła mnie choroba, teraz to ja, siedzą przy szpitalnym łóżku, ściskając ją za rękę, jestem z nią, całym sercem, duszą. z całych sił, jakie mam chciałabym jej podziękować, za to jaka jest, za to jaka była dla mnie, i przeprosić za to, że może nie zdąrzyłam jej powiedzieć jak bardzo ją kochałam, i jak bardzo była dla mnie ważna.
|
|
 |
|
- córuś, widzę że domówka sylwestrowa się udała. - .... - no udała się czy nie? - no .. - to może powiesz Mi, co robi butelka po piwie w proszku do prania, wiszące staniki na choince, uliczka wyniesiona na drugim końcu osiedla i dodatkowo ten wielki kutas na panelach u Nas w sypialni? - O.o
|
|
 |
|
lubię się przy tobie śmiać, płakać, skakać, tańczyć, śpiewać, mówić głupoty... ogólnie lubię być przy tobie.
|
|
 |
|
Idź dodaj kolejny status na facebooka, że znowu masz chujowe, szcztuczne święta, ja zaś będę miała zajebiste wspomnienia o tym jak w gronie dobrych kumpli podzieliliśmy się opłatkiem, a potem słuchając Grubsona, wciągaliśmy kolejne kreski, jaraliśmy marihuanę i wznosiliśmy toast za Adama.
|
|
 |
|
po co minutowym popijaniu kaca wodą przyszedł czas na zjedzenie czegoś. rozejrzałam się po kuchni, która była cholernie pusta. wyjęłam z szafy popcorn, po czym wróciłam do siebie. usiadłam na łóżku rozglądając się dookoła. ' rok temu ten pokój wydawał się ładniejszy ' - rzuciłam śmiejąc się. chwilę później do drzwi zadzwonił dzwonek. słysząc, że nikt nie rwie się do otworzenia, przeczesałam ręką włosy i ruszyłam przed siebie. trzymając w dłoni całą paczkę popcornu uchyliłam wielkie, białe drzwi widząc za Nimi Jego. uśmiech z twarzy zszedł Mi mimowolnie. wszedł do mieszkania patrząc głęboko w oczy. - co Ty tu robisz? - zapytałam. - to pytanie jest nie na miejscu. muszę tu być. - bo? - bo od wczoraj jesteś Moim postanowieniem noworocznym. - powiedział zamykając Moje usta pocąłunkiem.
|
|
 |
|
czy musimy się kłócić, jeśli o co kłócić się nie mamy? / michał
|
|
 |
|
nie to, że narzekam, ale ta pogoda jest naprawdę zjebana.
|
|
 |
|
Jednak nadchodzi moment, kiedy trzeba iść do przodu. pomyśleć czasem o sobie, zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie.
|
|
 |
|
by przetrwać muszę trzymać sie tego, co mi bliskie.
|
|
|
|