 |
Przestań narzekać, że nic Ci nie wychodzi. Walcz o swoje, marzenia same się nie spełnią. [mowdomniedalej]
|
|
 |
Dzięki Tobie nauczyłam się, że nie warto się angażować. Lepiej być oschłym realistą. [mowdomniedalej]
|
|
 |
Łzy wciąż kapały na nagrzany asfalt, kiedy jechała rowerem. Słuchawki w uszach zakłócały wszelkie dźwięki ulicy. Samochód tak nagle znalazł się tuż za nią. Miała dwa wyjścia - zjechać do rowu i zedrzeć kolana lub jechać dalej kosztem zdrowia lub nawet życia. Zdecydowała się na drugą opcję, zamknęła oczy. Kolejna łza wyparowała w powietrze. Lecz jego anioł ciągle przy niej był. Rower mimowolnie skręcił na pobocze. Leżała tam wyklinając wszystkich frajerów, to przez nich spieprzyła sobie życie, które aktualnie nie ma już jakiegokolwiek sensu. [mowdomniedalej]
|
|
 |
Musisz się tak słodko uśmiechać, kiedy Cię mijam? Czy z każdych ust muszę usłyszeć Twoje imię? Naprawdę próbuję zapomnieć, ale moje starania są na nic. Kiedy czuję wibracje telefonu, wciąż mam nadzieję, że ten sms jest właśnie od Ciebie. [mowdomniedalej]
|
|
 |
A kiedy inni pytają mnie, dlaczego tak łatwo sobie odpuszczam i pozwalam Ci bawić się moimi uczuciami, odpowiadam że już się przyzwyczaiłam. [mowdomniedalej]
|
|
 |
Brakuje mi Ciebie. Naszych wspólnych spacerów, Twoich oczu i tego kochanego śmiechu. [mowdomniedalej]
|
|
 |
Podziwiała go i była strasznie o niego zazdrosna. Chciała go mieć tylko dla siebie. Chciała, żeby żadna kobieta nie poznała go bliżej i nie dowiedziała się, jaki jest. Czuła, że każda, która go pozna, także zechce mieć go tylko dla siebie. / "Zespoły napięć" - Wiśniewski.
|
|
 |
najtrudniej powiedzieć, że jest się szczęśliwym, po wielu trudnych tygodniach, kiedy życie wydawało się odległa krainą, a ból potrafił bez przerwy trzymać Twoje ramię. Boisz się, że to wróci i mówisz, że to tylko "złowieszczy spokój".
|
|
 |
stare rany zdążyły się zagoić, już myślisz, że tak zostanie, że w końcu nadszedł ten cholerny okres, kiedy można powiedzieć, że jest dobrze... ale to było tylko takie pieprzone złudzenie, cisza przed burzą... i nagle wszystko wróciło... cały ten strach, ból. wiedziałaś, że coś jest nie tak, wiedziałaś, że zbyt szybko zaczęłaś się cieszyć. głupie dziecko.
|
|
 |
Możemy uznać, że nie istnieję. Nigdy nie słyszałeś mojego głosu, ani nie kojarzysz twarzy. Byłam tylko jednym z tych ulotnych snów.
|
|
 |
powtarzasz sobie: "do przodu, do przodu..." a nie umiesz zdobyć się na jeden mały krok. Stoisz w miejscu i pocieszasz się faktem, iż przynajmniej nie idziesz do tyłu.
|
|
 |
nie próbuj zmieniać czegoś co jest stałe i niezmienne. nie zmienisz kierunku płynącej rzeki. nie zgasisz słońca. nie zmienisz barwy nieba. nie zmienisz świata, myślenia innych, ani nie zmienisz ludzi. więc lepiej zachować ciszę, gdyż nie dokonasz takich rzeczy.
|
|
|
|