 |
Zawsze na świecie ktoś na kogoś czeka.
|
|
 |
Kochać kogoś, to przede wszystkim pozwalać mu na to, żeby był, jaki jest.
|
|
 |
- Głupia Krzysia! ja bym wolała jednego pana Michała niż dziesięciu Ketlingów! Ja pana Michała kocham z całej siły... lepiej niz ciocię, lepiej... niż wujka... lepiej niż Krzysię!... - Dla Boga! Basiu! - zawołał mały rycerz. I chcąc pohamować jej uniesienie chwycił ją w objęcia, a ona przytuliła się z całej siły do jego piersi, tak że uczuł jej serce bijące jak w zmęczonym ptaku, więc objął ją jeszcze krzepciej i tak trwali. Nastało długie milczenie. - Basiu! zechceszże ty mnie? - ozwał się mały rycerz. - Tak! tak! tak! - odpowiedziała Basia. Na tę odpowiedź i jego z kolei chwyciło uniesienie, przycisnął usta do jej różanych dziewiczych ustek i znów tak trwali.
|
|
 |
Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet, jeśli jesteś smutny, ponieważ nigdy nie wiesz, kto może się zakochać w Twoim uśmiechu.
|
|
 |
NAJPIĘKNIEJSZYCH CHWIL NIE ZAPLANUJESZ. ONE PRZYJDĄ SAME.
|
|
 |
trzymam Cię ręką prawą i lewą ♥
|
|
 |
pod nami nie ma piekła, nad nami tylko niebo
|
|
 |
filiżanki ciepło jak przystań, gdy wokół burzy się szaleństwo
|
|
 |
Ale teraz kiedy wiem, wokół czego kręci się to moje ''wszystko'' robi się coraz mniej bezpiecznie. Kiedy wiem, co należy zniszczyć by usunąć stąd całą mnie, jest mi do tego coraz bliżej. Coraz bardziej chwilami mam ochotę to zniszczyć i zdaję sobie sprawę, że kiedyś w przyszłości będę musiała to zrobić, bo tak robią wszyscy. A chciałabym mieć chociaż pewność, że to wszystko jakoś dobrze się skończy. Że nie będę musiała zapomnieć o niczym i nic nie będzie boleć. Lecz przecież to nie jest możliwe. Na pewno ból dopadnie mnie w końcu jeśli nie na jednym, to na kolejnym zakręcie. I umrę na wszystko co dotąd mnie bawiło, bo niczego nie będzie.
|
|
 |
Próbuję kochać siebie coraz bardziej, z każdym dniem. Daję sobie samej fory, nie krytykuję, nie niszczę. W życiu usunęłam wszystkie niepotrzebne kwestie, pozostawiłam tylko te najważniejsze. Staram się być coraz lepsza z każdym dniem. Nie zawieść. Nie mogę zawieść. Muszę być.
|
|
 |
Czasami coś po prostu pęka. Bez żadnego powodu, nie ma zdrady, nie ma wielkiej kłótni czy rozczarowań. Z dnia na dzień zaczynacie się od siebie oddalać i nic z tym nie możecie zrobić. Próbujecie, ale jesteście już za daleko, by chwycić swoje dłonie. Nie umiecie nawet powiedzieć czy Wam przykro, bo ten koniec przyszedł tak naturalnie jak zmiana pory roku.
|
|
 |
Między Tobą a mną, między rzęsą a brwią. Między życiem, a tym, co ucieka nam stąd...
|
|
|
|