 |
|
zabrałeś Mi możliwość normalnego funkcjonowania. pozwoliłeś sobie odebrać Mi spokój i harmonię. ukradłeś miłość i gotowość do poświęceń. podarowałeś ból i wieczne cierpienie. za darmo rzuciłeś Mi w twarz smutek i łzy. a Ja Ci na to wszystko pozwoliłam. dałam Ci możliwość manipulowania Mną i Moimi uczuciami. ale to koniec. otrzymałeś zbyt wiele, bym jeszcze teraz, tak znikąd pozwoliła Ci zabrać wspomnienia. [ yezoo ]
|
|
 |
|
wykańczam się. bezsenność powoli Mnie zabija. sama myśl o tym, że przez resztę życia pójdę sama, z dnia na dzień bardziej boli. każdy oddech wdychany do płuc jest przyczyną coraz silniejszych mdłości. jest mi źle. czuję, jak serce zwalnia tętno, a powieki powoli się zamykają. chciałabym już umrzeć. spojrzeć na świat z góry i z ogromną determinacją rzec, że ten świat w żadnym stopniu nie był Mnie wart. [ yezoo ]
|
|
 |
|
- a co będzie, jeśli zajdę w ciążę? - będziesz miała brzuch.
|
|
 |
|
chyba nie ma nic gorszego, niż bycie samotnym we dwoje.
|
|
 |
|
to przyjaźń? może lepiej o tym nie mówmy.
|
|
 |
|
wspomnienia jak oblazłe z farby drzwi, a tamte dni jak światło starej żarówki.
|
|
 |
|
słów na usta nie ciśnie się zbyt wiele, co mam powiedzieć na prawdę nie wiem, poza tym, że byłeś moim przyjacielem, byłeś moim przyjacielem.
|
|
 |
|
tego co przeżyłem nie zamieniłbym na nic.
|
|
 |
|
nie zadaję bólu, mnie też już nic nie boli.
|
|
 |
|
nie zobaczysz mnie nigdy, pod sklepem z piwem, trzęsącego się w delirce jak Shakin' Stevens.
|
|
 |
|
nic ponad moje siły, nigdy nie uklęknę.
|
|
 |
|
są dni kiedy sama twoja obecność działa mi na nerwy.
|
|
|
|