 |
przejmujemy kontrolę, odbieramy nadzieję
wszystkim tym niedowiarkom teraz w oczy się śmieję
|
|
 |
droga jest jedna - dotrzeć do celu, dotrzeć do sedna,
wśród dróg wielu, co druga niepewna
|
|
 |
wiem czego mi trzeba, to dar z nieba,
wyciągam rękę, ale nie dosięgam,
póki widzę cel nie mogę przestać
|
|
 |
nocna sceneria, temperatura wzrasta
my na ulicach wraz z muzyką miasta
|
|
 |
jak zechcę rzucę,
jak ze chcę to spierdolę i już nie wrócę to jest właśnie to co mogę, nie to co muszę
|
|
 |
to jest właśnie to co mogę, nie to co muszę,
sam sobie ziomek pisze te scenariusze
|
|
 |
dzisiaj uwierzysz w to w co wczoraj nie wierzyłeś
|
|
 |
kto wywołuje burzę musi liczyć się, że zmoknie
|
|
 |
nie da ci spać sumienie, ale właśnie się go pozbyłeś i teraz zupełnie bez utrapienia mijają ci wszystkie chwile
|
|
 |
gdyby nie hip-hop kto wie czy jeszcze chodziłbym po tym świecie i był tym kim jestem
|
|
 |
jak mam komuś zaufać, chcę miec do niego pewność
|
|
 |
z jednymi pije, z innymi płaczę, choć czasem wstydzę się tego, to nie potrafię inaczej
|
|
|
|