 |
Wieczorem chciałabym usłyszeć pukanie w okno, na początku pewnie bardzo bym się przeraziła,oj tak bardzo jak małe dziecko boi się potworów z pod łóżka, ale zapewnie jak we wszystkich strasznych horrorach poczłapałabym ostrożnie i uchyliła lekko roleta, a za nią zamiast okropnego upiora ujrzałabym Twój uśmiech, najpierw okrzyczałabym Cię za Twoje pomysły pomogłabym Ci wejść i mocno przytuliła kazała być cicho jak myszka, złapałabym Cię za dłoń zaprowadziła do łóżka ściągnęła z Ciebie wszystkie niepotrzebne ubrania położyłabym się obok, nie potrzebowałabym światła by Cię ujrzeć bo Twoje iskierki w oczach rozświetliłyby Twoją postać oraz aura miłości która Cię otacza. Wtuliłabym się mocno w Twoją klatkę Twoje ciało uspokoiłoby mnie zupełnie. Rozmawialibyśmy bez końca i kochali się do późnej nocy. A nad ranem delikatny dotyk dłoni na skórze oraz gorąc jak lato ust, lekko sunące po szyi pozwoliłby mi spokojnie zasnąć. I to byłby jedna z najcudowniejszych nocy w moim życiu.
|
|
 |
Wiesz gdy prosisz bym już dała spokój próbuje i choć czasem jestem bardzo wkurzona na Ciebie skarbie, to serce krzyczy tak głośno że aż zaczynają bolec uczy - Nie powinnaś, przestań. On jest jedyną osobą dla której Twoje szczęście jest ważniejsze od jego własnego szczęścia. Ale umysł, on gromadzi złość a żaby ją wypędzić potrzebuje czasu i najpiękniejsze jest to że zawsze się tak słodko niecierpliwisz i choć po policzkach spływają Ci łzy, a moje oczy są już całe czerwone, czekasz bo znasz mnie dobrze i wiesz że to kwestia czasu.
|
|
 |
Idź, idź...i nawet pod wiatr idź ze mną
By w przyszłość bezczelnie patrzeć
Wyciągnąć środkowe palce chodź ze mną
Choć nic nie mogę Ci obiecać
Na fart nie ma co czekać, uwierz w to
I chodź choć nie znam celu drogi uczyń to
|
|
 |
Przełamałam się. Napisałam to, co do ciebie czuję i co? Siedzisz teraz z tą blond dziwką i się śmiejesz. A ja siedzę jak idiotka i gapię się w wyświetlacz, z nadzieją, że może jednak odpiszesz.
|
|
|
|