 |
|
odsuń mnie od bliskich żebym nie mogła ich ranić
dopuść do mnie wszystkich którzy chcieli mnie zabić
|
|
|
|
pokaż mi zejście spadek kruchego gruntu
odbierz mi tlen i tak nie będziesz miał wyrzutów
|
|
|
|
sądzę, że więcej wiedzą o naszym uczuciu pięć metrów kwadratowych mojego pokoju
|
|
|
|
więc przepraszam przyjaciółko przyjaciela mojego znajomego, że nic o mnie nie wiesz. na pewno
|
|
|
|
Zrobię makijaż i wyjdę z domu, marząc o papierosie zakładając słuchawki na uszy.
I znów poczuje, że coś trace stawiając nogi na tym samym skrzyżowaniu, jeżli wyjade to nie wiem czy po to żeby wrócić. Chyba, że będzie ktoś kto zostawi wszytko i wyjdzie po mnie na dworzec nie prosząc bym sostała bo będzie wiedział, że musze odejść.
A jutro będzie to samo..
Po co ?
|
|
|
|
tęsknie wiesz, za twoją ręką, która była gdzieś wiesz, w moich włosach, no kurwa wiesz?
|
|
|
|
zdajesz sobie sprawę, że każdy mój kolejny dzień jest jak pieprzony maraton bez Ciebie?
|
|
|
|
nie chcę zamykać oczu, nie chcę usnąć, bo mimo że leżysz obok będę za tobą tęsknić
|
|
|
|
Zaakceptować taki świat, uciec od buntu
Uciekając, nie przejmować się nikim i niczym
Czy jest w ogóle ktoś kto na ciebie liczy
Znowu milczysz i myślisz, że to bywa sposobem
|
|
|
|
Jesteś tajemniczy, nie jesteś głupi
Kupując alkohol docelowo chciałbyś spokój kupić
|
|
|
|
Dodaj komentarz
