"Prawie wszyscy dają się wrobić w ten kretyński zwyczaj ciągłego sprawdzania, czy przypadkiem ktoś nie patrzy, jakby się człowiek bał, że w każdej chwili mogą go przyłapać na gorącym uczynku. Przez rodziców i zasraną szkołę człowiek ma później prawie bez przerwy nieczyste sumienie."
'Nauczyłam się, że słowami można dotykać, można sprawić, że powieki nie chcą się zamknąć z zachwytu, można oszaleć z natłoku słów wyszeptywanych prosto do ucha w spoconą, lipcową noc.'