 |
'Kiedyś się odwrócisz z wiecznym grymasem na twarzy, a oczy twe będą błyskać zdziwieniem. Okręcisz się w koło zdezorientowany i ujrzysz już tylko me ślady. I cicho zaszlochasz zrozumiawszy co znaczę, o minutę za późno.'
|
|
 |
'Nie jestem jedną z tych, które możesz przedstawić rodzicom.
Jestem tą, której Twoi rodzice nie pozwolą Ci opuścić.'
|
|
 |
'Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy...'
|
|
 |
'Potrzebuję wakacji, ciepłego wiatru i promieni słońca na pościeli.
Dobrej książki, śniadania do łóżka, wolnego czasu.
I trochę Ciebie.'
|
|
 |
'To uczucie wszechogarniającej pustki,
kiedy otwierając oczy szukasz w sobie siły na nowy dzień.
I szybko je zamykasz, oszukujesz siebie, chcesz przedłużyć ten sen,
bo on tak pięknie koi ból. A pamiętam ten czas, kiedy nie mogłam się doczekać ranka, jak biegłam do Ciebie, jak nadawałeś sens.'
|
|
 |
'Nie obiecuj mi nieba. Po prostu mnie tam zabierz.'
|
|
 |
'Z czasem przestanę jeść duże ilości czekolady , przestanę płakać, mówić do ściany i krzyczeć na książki.'
|
|
 |
chciałabym móc do Ciebie podbiegnąć. spojrzeć w Twoje cholernie czekoladowe oczy, dotknąć opuszkami palców Twoich kości policzkowych, a potem Twoich krwistych warg. później? później zatopić się w Twoich ustach i mieć wyjebane na to że cała szkoła nas ogląda. / happylove
|
|
 |
-Od tamtego czasu się dużo zmieniło. Pamiętasz? Zawsze chciałam mieć loki. Teraz prostowane wyglądają lepiej, więc prostuję. Kiedyś nie lubiłam chupa chupsów, dziś się nimi obżeram.Kiedyś nie lubiłam wieczorem wychodzić na dwór, dziś wychodzę specjalnie po to,by zobaczyć zachód słońca. Kiedyś do herbaty słodziłam 1 łyżeczkę cukru, dziś nie słodzę wcale.Kiedyś Cię kochałam.I kocham Cię dalej. To się chyba już nigdy nie zmieni.
|
|
 |
moje plany na wakacje? ja, tucząca czekolada, trochę fajek, zimne piwo na ławce i szczęście mimo wszystko-na przekór wszystkiemu i wszystkim.
|
|
 |
-Dziewczyno znowu?! Pół roku się z Niego "leczyłaś", a teraz znowu?! -Nie krzycz na mnie, to nie moja wina, że Go kocham. Tak na prawdę, ja nigdy Go nie przestałam kochać. On już jest częścią mnie. -Ale byłaś z innym i twierdziłaś, że już Go nie kochasz! -Tylko tak myślałam. Tak bardzo chciałam przestać Go kochać, aż w końcu przez moment sama w to uwierzyłam.
|
|
 |
nie wyładowywuj się na mnie - bo to nie ja jestem powodem Twojej frustracji, tylko zbyt wygórowane cele, których nie jesteś w stanie osiągnąć, najwyraźniej.
|
|
|
|