 |
Gdy uciekałam od miłości, zjawiłeś się ty i rozchyliłeś swoje ramiona wprost w me serce. / lovexlovex
|
|
 |
Jego ramiona były oazą spokoju, szczęścia. Jego dłonie ogrzewały mnie każdej zimnej nocy, jego usta niczym tlen - nie mogłam bez nich żyć. Jego serce biło tylko dla mnie, więc kurwa nie mów mi dziś, że będę jeszcze szczęśliwa... Szczęście odeszło. / lovexlovex
|
|
 |
Wczoraj umarł ostatni kawałek mojego serca, gdy zobaczyłam was razem i wiesz ? Miłość wrzuciłam do worka `nie dotykać! Parzy jak cholera`. / lovexlovex
|
|
 |
tylko czasami brakuje mi tej twojej obecności, brakuje mi tego śmiechu i dołeczku w prawym policzku. Tęsknie za twoją paniczną zazdrością i tymi beztroskimi chwilami w twoich ramionach, jeszcze tylko czasami czuję ból w klatce piersiowej, ale wiem że to miłość do ciebie właśnie odchodzi . / lovexlovex
|
|
 |
a moje serce resztkami serc wybija rytm twojego imienia. / lovexlovex
|
|
 |
Stoję na wieżowcu zmarłych nadziei i marzeń. Z butelką Jacka Danielsa pluję w twarz wszystkim `przyjaciołom`, Piję kolejny łyk z dedykacją dla niego. I tylko jeszcze ostatni raz zadzwonię do niego by usłyszec jego oddech. I zakończę ten potok nieprzespanych nocy, zjebanych dni, martwych poranków. / lovexlovex
|
|
 |
Przyjaźń zamieniła na butelkę wina, miłość na papierosy, sen na płacz, a życie na jakiś pieprzony burdel z podkrążonymi od płaczu oczami./ lovexlovex
|
|
|
|