 |
To co ,że to związek na odległość . Ale
uczucia kurwa mam takie same ! Tak samo
za Tobą tęsknie . Tak samo cierpię ,gdy się
kłócimy . Tak samo boli mnie gdy coś
nabroisz . Czuję, że się oddalamy . Twoja
stała wymówka czemu nie piszesz
'zapomniałem '. Prawda jest taka, że gdybyś
chciał i tęsknił to byś napisał . Cholernie to
boli . Nawet nie wiesz jak bardzo . Nie wiem
czy to wytrzymam, nadal. Ja głupia dalej Ci
wybaczam . Bo tak . Kocham . /zakochana888
|
|
 |
Tak bardzo potrzebowałam Jego bliskości, wtedy gdy zabrakło mi sił.
|
|
 |
Tęsknie za Tobą tak cholernie mocno. Brakuje mi Ciebie. Twojego uśmiechu, pocałunków, ciepłych przytuleń. Czuję się przy Tobie bezpieczna. Ale te kilometry niszczą wszystko. ~zakochana888
|
|
 |
Zimno mi . Zimno mi w sercu ;c. ~zakochana888
|
|
 |
Ideałami będziemy później, teraz po prostu bądźmy prawdziwi.
|
|
 |
Życie potrafi ranić, jak ludzie którym ufamy. Mimo, że obiecywali, że zawsze już będą z nami.
|
|
 |
Czasem człowiek musi stracić, by zobaczył, czy kochał.
|
|
 |
Godzina 23:23. Tak, wiem, że o mnie myślisz. Na pewno nie możesz spać. Ja powinnam już dawno. Przynajmniej Ty myślisz, że śpię. Lecz nie mogę. To wszystko mnie przerasta. Kurwa, te emocje rozpierdalające serce. Już sama nie wiem czego chcę. Nie umiem nawet siebie zrozumieć.. Widzisz co narobiłeś? ~zakochana888
|
|
 |
Kochanie.. Eh, nie wiem od czego zacząć. Na początku wydawało mi się, że jestem szczęśliwa. Byłeś inny od pozostałych chłopców. Wyjątkowy.. Nienawidziłeś oglądać meczów, ani sportu. Byłeś cholernie zazdrosny, gdy tylko jakiś spojrzał na mnie. Często mówiłeś, że mnie kochasz i na każdym kroku to okazywałeś. Wolałeś się spotkać ze mną niż z kumplami. Wspierałeś.Ta bliskość i ciepło.. Starałeś i starasz się jak tylko możesz. Lecz te jebane kilometry coś zmieniły. W jakimś sensie się oddaliłam od Ciebie. Już nie czuję tego samego.. ~zakochana888
|
|
 |
Nienawidzę tych momentów kiedy wszystko znów nagle się pierdoli. Było dobrze, nawet bardzo. Nagle jeb. Wszystko się sypie.. Wpadam wtedy znów w ten okropny dół. Żyletki i wódka.. Jedna kreska, druga, trzecia. W końcu nie mogę się opanować. Krew spływa na podłogę.. Płaczę. Wyrzucam cały swój ból i nienawiść do tego jebanego życia. Czy ono na prawdę musi być takie trudne? ~zakochana888
|
|
|
|