 |
Lizaki zmieniły się na papierosy, niewinne stały się dziwkami. Praca domowa umarła śmiercią naturalną, a telefony są używane w klasie. Cola zmieniła się na wódkę, a rowery na samochody. Niewinne pocałunki przeistoczyły się w dziki seks. Pamiętasz kiedy "zabezpieczyć się" znaczyło założenie kasku na głowę? Kiedy najgorszą rzeczą, którą mogłaś usłyszeć od chłopaka było, że jesteś głupia. Kiedy ramiona taty były najwyższym miejscem na świecie, a mama była bohaterem? Twoimi największymi wrogami było Twoje rodzeństwo? Kiedy w wyścigach chodziło tylko o to kto pobiegnie najszybciej? Kiedy wojna oznaczała tylko grę karcianą. Kiedy wkładanie krótkiej spódniczki, nie oznaczało, że jesteś suką. Jedynymi "narkotykami" były lekarstwa na kaszel, a zioło oznaczało pietruszkę, którą Twoja mama dodawała do zupy? Największy ból jaki czułaś to pieczenie zdartych łokci czy kolan. I kiedy pożegnania znaczyły tylko "do zobaczenia jutro.
|
|
 |
Apel szkolny. Ty ze swoją klasą stałeś zaraz koło mojej. Widziałam, że stoisz niedaleko mnie i co jakiś czas na mnie spoglądasz, ale gdy tylko popatrzyłam na Ciebie odwracałeś wzrok. Mimo wszystko uwielbiam, gdy tak robisz < 3
|
|
 |
Wkuża mnie to, że wystarczy jak jakaś idiotka pokręci dupą i może mieć każdego, a ja przez tyle miesięcy się o Ciebie staram i nic
|
|
 |
zabierz mnie tam , gdzie nie będę myśleć o jutrze , tam gdzie uśmiechnie się do nas szczęście , tam gdzie problemy nie zapukają do drzwi .
|
|
 |
Wystarczyło mi zwykłe 'siema' w szkole. Do końca lekcji, to 'siema' miało dla mnie wielkie znaczenie, wiem że to mało, ale cieszyło. Ale teraz, nawet tego nie ma.
|
|
 |
' po ogarnięciu zaspania, porannej toalety, ciuchów i transportu - wchodzę do tego budynku potocznie nazywanego szkołą i pierwsza myśl jaka mi się nasuwa to ' co ja tu do chuja robię ?
|
|
 |
piję wino , palę papierosy i czasami po prostu żyję . Poza tym staram się ogarnąć to coraz bardziej pojebane człowieczeństwo . Zdarza się , że jaram się zwykłą gwiazdką przy dwukropku .
|
|
 |
Gdy widzę te wszystkie lalunie bujające się po mieście zastanawiam się, dlaczego ja nie chce taka być . Miałabym wszystko, miałabym ciebie . / spierdalaaaaj
|
|
 |
wkładając mała karteczkę do kieszeni mojej bluzy szepnąłeś delikatnie do ucha "otwórz". zrobiłam to o co mnie prosiłeś a tam pięknie napisane "ℒℴѵℯ".♥ / cukierkowata
|
|
 |
było kilkanaście minut po północy. piłam szampana przyglądając się cudownym fajerwerkom. gdy zadzwonił telefon , bez patrzenia na ekran odebrałam mówiąc: 'słucham?'. w słuchawce usłyszałam Jego głos. 'pozdrowienia z majorki - i nie wmówisz mi , że pieniadze szczęścia nie dają'. z racji iż był nowy rok chciałam powstrzymać się od zbędnych komentarzy, ale Twój ironiczny ton wyprowadził mnie z równowagi. ' no nie dają, nie dają. bo wiesz, może ja siedze w kraju gdzie jest minus parenaście stopni, ale z ludzmi których kocham, a nie pierwszą lepszą wynajętą dziwką. szczęśliwego, mój drogi' - wrednie odparłam, rozłączając się i dalej świetnie się bawiąc. / veriolla
|
|
 |
irytuje mnie fakt , że połowa moich znajomych za wyznacznik popularności i miłości uznaje zostawianie sobie wiadomości na fejsbukowej tablicy . Ja naprawdę współczuję , jeśli miarą Twojej przyjaźni jest ilość kliknięć 'lubię to!' . Choroba cyfrowego życia ? nie chcę w tym uczestniczyć . lepiej byłoby żyć w pełnych absurdu latach 80-tych czy goniąc za dzisiejszym postępem technicznym ? sam oceń .
|
|
|
|