  |
` nie wiem co jest Twoim celem. Może próbujesz mnie zniszczyć psychicznie i zniechęcić do miłości. Może po prostu chciałeś pobawić się kimś i wypadło na mnie. A może po prostu nie masz serca bo wiele czynników na to wskazuje. Cokolwiek chcesz zrobić, może coś udowodnić - wiedz że Ci się nie uda. Po prostu wychowałam się wśród tych, dla których miłość nie ma wielkiego znaczenia bo jest a raz jej nie ma. Uodporniłam się na wszelkiego rodzaju krytykę. Gdyby nie silna psychika, już dawno by mnie tu nie było. Nie jestem osobą, której można wpłynąć na ambicje lub coś we mnie zmienić, po prostu już dawno wyznaczyłam sobie swoje własne zasady i obrałam własny pogląd na cały ten świat. Kiedyś może byłeś kimś kogo kochałam, ale teraz jesteś tylko gównem. / abstractiions.
|
|
  |
` codzienna patologia. Codzienne kłótnie rodziców w pokoju za ścianą. Codzienne poczucie bezsilności i błaganie żeby w końcu ten koszmar się skończył. Faceci wchodzący na klatkę schodową tylko po to, żeby zgwałcić w niej kolejną zupełnie niczego nie świadomą laskę. I ta szeroko pojęta młodzież, która szuka ucieczki od tego syfu w narkotykach w piwnicach bloków. Ściany które słuchają najlepszego rapu w Poznaniu. Kobieta w ciąży, która była świadkiem zabójstwa. Przyjaźnie zawarte do końca, stworzone na wspólnych, mocnych przeżyciach i doświadczeniach. Beton, który codziennie przyjmuje w siebie mnóstwo wódki bo nieraz już nawet nie idzie utrzymać flaszki w ręku z niemocy. Ta cholerna atmosfera w której jedyne co jest zawarte to ból i cierpienie. Może dla Ciebie to niewyobrażalne, ale to właśnie dzieje się obok. / abstractiions.
|
|
  |
` rozstali się dla wspólnego dobra, a teraz co? On siedzi na klatce schodowej, bije pięściami w zimne ściany pijąc kolejną flaszkę, a na to przepala ją blantem. Ona leży na łóżku w domu przepełnionym brakiem miłości. Płacze? Jasne że płacze. Nie mogę pogodzić się z tym wszystkim. Z tym, że tak łatwo się poddała w walce o resztki jego osobowości, którą stopniowo zabijały narkotyki. Nie umie odpowiedzieć sobie na pytania dlaczego z taką łatwością zakochała się w kimś takim jak on. Czy żałuje? Może to za poważne słowa. Po prostu ma świadomość tego, iż mogło się to potoczyć zupełnie inaczej. / abstractiions.
|
|
  |
` nie wiem co myśli dziewczyna, która na imprezie szmaci się z każdym jak leci. Nie wiem jaki cel ma chłopak, który codziennie pcha sobie w nos coraz więcej tego białego gówna. O co chodzi kobiecie, która zabija własne dziecko. Nie mam pojęcia jaki sens w wymyślaniu plotek na innych mają hejciki. W ogóle nie mogę pojąć jak niby "raperzy" mogą sprzedać swoją twórczość. A te dzieci bo niestety inaczej ich nazwać nie można. Co oni robią ze swoim życiem kiedy to już nawet w wieku przedszkolnym sięgają po flaszkę i szluga. Może i mówi się , że czasy są lepsze, ale na pewno nie ludzie w nich żyjący. / abstractiions.
|
|
  |
rozpoczęły się próbne testy. jebane.
|
|
  |
` kiedyś było inaczej. Zamiast fajek pod blokiem były paluszki. Zamiast wódki była woda z kranu. Zamiast narkotyków była oranżada w proszku. Zamiast miłości była ta najprawdziwsza w świecie przyjaźń ta, która dziś jest na prawdę rzadko spotykana. Zamiast pracy była miłość do swoich dzieci. Zamiast kłamstw były szczere rozmowy. Zamiast strasznych potworów były bajki. Zamiast rapu było. No własnie. Rap był od samego początku. Na nim się wychowałam i chociaż nim żyję do dziś. Wszystko zmieniło się na gorsze, ale serce i tak nadal gra jednym rytmem i z tego się cieszę. Cała reszta przemieniła się na jedne wielkie gówno. / abstractiions.
|
|
  |
` chcę żebyś był obok. Nie na dziś, na jutro lub na chwilę. Chcę Ciebie już na zawsze w moim sercu, nieodwracalnie. / abstractiions.
|
|
  |
` zapytał mnie o to jak opiszę w dwóch słowach drogę do szczęścia. Bez najmniejszego zastanowienia, w ułamku sekundy odpowiedziałam "my razem." I tak, to moja szczera odpowiedź i definicja drogi do szczęścia. / abstractiions.
|
|
  |
` dziękuję za to że jest. Dziękuję za to, że trwa pomimo tych złych chwil i dla tych dobrych momentów. Jestem wdzięczna za każdy uśmiech i za znoszenie bólu jaki przez głupotę mu zadałam. Wiem, że jest warty miłości bo również kocha tak bezpodstawnie, prawdziwie. / abstractiions.
|
|
  |
Gdyby nie to, że mam arytmię serca,gdyby nie to,że dowiedziałem się tu o tym przez nas,pamiętasz?
Czułem efekty ciśnienia krwi, które podwyższyłaś mi.Dzisiaj Cię nie ma, wtedy byłaś i teraz znaczenia nie ma, kurwa, nie ma dziś. Musimy iść, musimy umrzeć,nie możemy żyć i nie ma nic i nie ma uciec dokąd
gdyby nie ten ból, o którym nie mówiłem Ci tu nigdy,wziąłbym nóż i sprawdził jak szybko się goją blizny. Na Twojej skórze, u mnie pod skórą już dość długo, ale będą dłużej. Gdyby nie to, że znajdę drugą opcję
I wezmę oddech, przetnę aortę Tobie,bo wolę żebyś nie istniała, niż żyła obok mnie. I kiedyś to zrobię, więc przygotuj się na dłonie we krwi. I próbując złapać oddech, powiem 'Kocham Cię' Ostatni raz już Tobie, to rozwiąże problem. Co dzień się o to jutro boję Mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje, to koniec
./ Huczuhucz !!
|
|
  |
` pierwszy raz od roku pomalowałam paznokcie więc wiem co to drastyczne zmiany, suko. / abstractiions.
|
|
|
|